Mroczne niebo recenzja

Po raz kolejny autorka nie zawiodła!

Autor: @pola841 ·2 minuty
2020-11-22
Skomentuj
2 Polubienia
Co to była za historia! Ale długo musiałam na nią czekać bo minął ponad rok od pojawienia się pierwszego tomu. "Mroczne wybrzeża" Danielle L. Jensen były jedną z najlepszych książek, które udało mi się przeczytać w tamtym roku. Jak tylko dotarło do mnie "Mroczne niebo" rzuciłam wszystko, by poznać dalsze losy bohaterów.

Tym razem główną bohaterką jest nie Teriana (choć byłam na początku trochę zawiedziona, bo chciałabym się dowiedzieć co dalej u niej się dzieje), ale jej przyjaciółka z Calendoru czyli Lidia. Wychodzi na jaw jak głosowanie na Kajusza wyglądało z tej drugiej strony. Poznajemy również Killiana. Jest on wojownikiem na Mrocznych wybrzeżach naznaczonym przez boga wojny, dzięki czemu posiada nadzwyczajne zdolności. Ale nawet to nie pomaga odeprzeć Zepsutych od muru, którego ma za zadanie bronić. Wróg dostaje się na jego ziemie i czyni spustoszenia. Za karę Killian zostaje zaprzysiężony jako obrońca księżniczki Malahi w Mudamorze. A Lidia musi uciekać, gdyż wydano na nią wyrok śmierci i magicznym sposobem przenosi się tuż pod nos Killiana. Co strasznie pokomplikuje sytuację..

Na początku książki martwiłam się czy będę pamiętać coś z poprzedniej części. Wiadomo, że z główną fabułą nie miałam wielkiego problemu, ale kilka rzeczy umknęło mi z głowy. Jednak bardzo szybko znów odnalazłam się w tej historii pełnej intryg. Ramy czasowe "Mrocznego nieba" są takie same jak w pierwszej części. Może też dlatego łatwiej było mi się w tym odnaleźć. Chociaż przez chwilę przestraszyłam się, że cała historia będzie powtórzona z innej perspektywy. W sumie trochę tak było, ale wyszło to bardzo dobrze. Narrację tym razem wiodą prym Lidia oraz Killian. Bardzo szybko wciągnęłam się w tę historię. Autorka potrafi tak mocno przykuć do fabuły czytelnika, że to czy książka jest opasłym grubaskiem nie ma znaczenia. Byłam zła, że przez zmęczenie pracą w tym tygodniu nie mogłam jej poświęcić tyle uwagi na jaką zasługiwała. Jeszcze nie zdarzyło mi się, żeby to co wyszło spod pióra pani Jensen nie przypadło mi do gustu. Mam jeszcze jej kilka książek do nadrobienia, ale na pewno chwycę za nie bez strachu, że będę się przy ich lekturze męczyć. Sposób w jaki ona kreuje świat mnie totalnie kupuje. Mimo, że dba o szczegóły nie poświęca temu zbyt dużo miejsca co sprawia, że nie jest to nudne. Wszystko jest doskonale wyważone by zainteresować a nie zniechęcić czytelnika. Taką fantastykę to ja biorę z zamkniętymi oczami.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-11-21
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Mroczne niebo
Mroczne niebo
Danielle L. Jensen
8.2/10
Cykl: Mroczne Wybrzeża, tom 2

Uciekinierka o tajemniczej przeszłości. Lidia jest uczoną. Pewnego dnia wtrąca się w sprawy najpotężniejszego mężczyzny w całym Imperium Celendoru, a książka doprowadza ją do upadku. Ratując życie, u...

Komentarze
Mroczne niebo
Mroczne niebo
Danielle L. Jensen
8.2/10
Cykl: Mroczne Wybrzeża, tom 2
Uciekinierka o tajemniczej przeszłości. Lidia jest uczoną. Pewnego dnia wtrąca się w sprawy najpotężniejszego mężczyzny w całym Imperium Celendoru, a książka doprowadza ją do upadku. Ratując życie, u...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Wojna, śmierć. Wschód z Zachodem. Wszystko połączone w jedną niezwykłą historię. Bogowie, naznaczeni, a do tego zwykli ludzie. Intrygi, polityka, wojna, cała gama emocji. Czyste szaleństwo. Obowiąze...

@M_d_books @M_d_books

Znacie autorkę, której książki wręcz pochłaniacie lub nigdy was nie zawiodły? Autorkę, której każda powieść jest lepsza od poprzedniej? Która, wręcz trzyma w napięciu? Za każdym razem zachwyca was no...

@Lostsoul @Lostsoul

Pozostałe recenzje @pola841

Po prostu Anne
Czy reteling o Ani to dobry pomysł?

Ania z Zielonego Wzgórza to jest chyba jedna z pierwszych serii, które pochłonęłam, będąc małą dziewczynką. Mam do niej ogromny sentyment. Dlatego gdy dostałam propozycj...

Recenzja książki Po prostu Anne
Idealni nieznajomi
Pikantna historia czy nieporozumienie?

„Idealni nieznajomi” J. T. Geissinger to książka, która zaintrygowała mnie przede wszystkim okładką. Nie mogłam się oprzeć tej wieży Eiffla. Poza tym to nie jest moje pi...

Recenzja książki Idealni nieznajomi

Nowe recenzje

Bliska sobie
Niby nic, a jednak
@phd.joanna:

Po pierwsze, w tej książce autorka jest zdecydowanie dojrzalsza w słowie niż w swojej poprzedniej Zaopiekowanej mamie. ...

Recenzja książki Bliska sobie
Morderstwo w Orient Expressie
Sprawiedliwość wymierzona po latach
@karolak.iwona1:

Uwielbiam klasyczne kryminały Agathy Christie. "Morderstwo w Orient Expressie" to kolejny przykład znakomitego, lekkieg...

Recenzja książki Morderstwo w Orient Expressie
Zeznanie
Czy ręka sprawiedliwości jest odpowiednio długa?
@malgosialegn:

Cóż, i tym razem, Grisham zabrał nas w odmęty wymiaru sprawiedliwości. Klimaty mroczne i niespokojne, skażone nieprawoś...

Recenzja książki Zeznanie