Tajemnica czarnej róży recenzja

Po raz kolejny ładne pijawki

Autor: @Floss ·2 minuty
2011-04-05
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Literatura młodzieżowa jest przepełniona powieściami typu Paranomal Romance. Zdecydowanie. To dlatego przechodzę obojętnie obok półek z tego typu zawartością. Do "Tajemnicy czarnej róży" nastawiłam się bardzo pozytywnie, jakbym nie miała pojęcia o jej tematyce, a tym bardziej, że fabuła jest bardzo schematyczna. Podczas lektury trudno mi jednak było nie porównywać jej do bestsellerowego "Zmierzchu" Stephanie Meyer. A szkoda, bo zapowiadało się ciekawie...

Cornelia, śliczna siedemnastoletnia dziewczyna, z powodu bliżej nam nieznanego przeprowadza się do domu babci w miejscowości Dacezville. Miasto nie jest jej obce, ponieważ już jako mała dziewczynka przyjeżdżała do starszej kobiety w odwiedziny. Kłamstwem byłoby powiedzenie, że lubiła tam przebywać tylko i wyłącznie ze względu na rodzinę. Przybywała tam do drugiej kochanej rzeczy, a mianowicie dworku d'Lour. O opuszczonym domu od wieków krążą niekorzystne recenzje i mroczne opowieści. Cornelia, który jest z natury uparta, nie spocznie dopóki nie odkryje prawdy o nawiedzonej posiadłości...

"Tajemnica czarnej róży", czyli znowu mam styczność z debiutem, tym razem nieznanej mi nigdy dotąd polskiej autorki Sylwii Adamiak. Właśnie, pisarka jest Polką. To dlaczego główna bohaterką jest Kornelią przez „C”? Dlaczego akcja jest umieszczona zagranicą? Może i się czepiam, jednak lubię, kiedy akcja polskiej powieści jest w Polsce. Patriotą bym się nie nazwała, aczkolwiek po co wymyślać angielskie nazwy? W naszym rodowitym kraju dworków nie brak.

Styl debiutantki trawię, jednak nie powiem, że obyło się bez problemów żołądkowych. Niby lekki styl, a jednak wydawał mi się po prostu sztuczny. Wszystkie słowa dobrze dobrane stylistycznie, ale zabrakło mi tu jakoś życia i swobody. To tak jakby autorka chciała stworzyć idealną lekturę, jedynie wtedy, kiedy zdanie będzie zbudowane poprawnie.

Przejdę teraz do sedna sprawy, a mianowicie fabuły. Wątek z dworkiem bardzo przypadł mi do gustu. Była tajemnica, powiedziałabym nawet, iż to niebanalny pomysł w naszej zapuszczonej, podupadłej i monotonnej literaturze młodzieżowej.

Pani Adamiak ma chyba jakieś skłonności destrukcyjne, ściślej mówiąc, skłonności destrukcyjne w stosunku do fabuły własnego dzieła. Widocznie musiała wepchnąć tandetny już wątek wampirów. Mamy również drugiego Edwarda Cullena, zakochanego w niewłaściwej osobie. A zapowiadało się tak dobrze.

Nie myślcie jednak, że książka ma same wady. Nic z tych rzeczy. Jak już wspomniałam motyw opuszczonego, starego dworku był świetny. W pewnym momencie książki, którą spisałam na straty przez infantylność, autorka zmieniła bieg wydarzeń, a ja mogłam tylko otworzyć usta ze zdziwienia i, oczywiście, czytać dalej. Bohaterowie, oprócz felernego Rica, także byli dobrze wykreowani, a zarazem sympatyczni. Zakończenie równie ciekawe, zapowiadające kontynuację przygód Cornelii.

Sylwia Adamiak mimo wszystko wybija się na tle tych amerykańskich autorek, które z zamiłowaniem piszą o wampirach, wilkołakach i aniołach. Pisarki na straty spisać nie mogę, bo wiem, iż kiedy się ocknie i zacznie pisać powieści o innej tematyce, niż wałkować gatunek paranormalnych romansów, będzie przeze mnie chętnie czytana.

"Tajemnica czarnej róży" to opowieść dla tych, którym się jeszcze wampiry nie przejadły. Tym, którzy mają dosyć nastoletniego szału na „Edwardy” proponuję zaczekać, aż autorka wykaże się talentem w innym rodzaju powieści.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Tajemnica czarnej róży
Tajemnica czarnej róży
Sylwia Adamiak
7.3/10

Sytuacja rodzinna sprawia, że Cornelia zamieszkuje u swojej babci w małej miejscowości Dacezville. Dziewczyna od dawna fascynuje się starym dworkiem, stojącym na obrzeżach miasteczka, gdzie zginęła p...

Komentarze
Tajemnica czarnej róży
Tajemnica czarnej róży
Sylwia Adamiak
7.3/10
Sytuacja rodzinna sprawia, że Cornelia zamieszkuje u swojej babci w małej miejscowości Dacezville. Dziewczyna od dawna fascynuje się starym dworkiem, stojącym na obrzeżach miasteczka, gdzie zginęła p...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Dwór d’Lour, dawna posiadłość pięknej Danaidy, w żyłach której zgodnie z przekazywanymi legendami, płynęła nieśmiertelna krew. To stare domostwo bezgranicznie fascynuje Cornelię, siedemnastolatkę, któ...

@xVariax @xVariax

Nie wiem czemu, ale ostatnio bardzo moją uwagę przyciągają okładki. Następnie patrzę na tytuł i opis. Nie inaczej było i z tą książką. Tu mnie przyciągał, wabił i kusił dworek nie wiem czemu od razu p...

@Bujaczek @Bujaczek

Pozostałe recenzje @Floss

Wywiady Bez Kitu
Spojrzenie na artystów z nowej perspektywy

Muzyka już od najmłodszych lat towarzyszy mi przy najzwyklejszych, codziennych czynnościach. Po prostu nie wyobrażam sobie obudzenia się bez chwilowego posłuchania jakiej...

Recenzja książki Wywiady Bez Kitu
Zauroczenia
Can you feel the love tonight?

Kiedy czytałam „Złamane serca” autorstwa Pameli Wells od razu wiedziałam, że moja przygoda z jej dziełami dopiero się zaczyna i na pewno nie poprzestanę tylko na pierwsze...

Recenzja książki Zauroczenia

Nowe recenzje

O północy w Czarnobylu
Zagrożenie niewidoczne dla ludzkiego oka
@_zaczytaana_:

W nocy z 25 na 26 kwietnia 1986 roku o godzinie 1.23, w elektrowni jądrowej w Czarnobylu na Ukrainie, nastąpiła awaria ...

Recenzja książki O północy w Czarnobylu
Incognito
Czy prokurator musi być grzecznym chłopcem?
@kd.mybooknow:

Czy prokurator musi być grzecznym “chłopcem”? Nie musi i nie będzie jeśli postać stworzyła Paulina Świst! „ - Wiesz il...

Recenzja książki Incognito
Nikczemna fortuna
Nikczemna fortuna
@guzemilia2:

Wolicie książki, które dzieją się teraz czy w przyszłości a może w przyszłości? Ja raczej wolę książki, które dzieją s...

Recenzja książki Nikczemna fortuna
© 2007 - 2024 nakanapie.pl