Gałęziste recenzja

Ostatnimi czasy zaczęłam czytać powieści grozy. Szukałam horroru idealnego. Czy taki znalazłam?? Myślę, że jeszcze nie w 100%, ale "Gałęziste" są, jak na razie, najlepszą powieścią z tego gatunku, wśród tych które przeczytałam.

Tomek i Karolina pragną spędzić Wielkanoc na wspólnym wyjeździe. Wybierają piękną Suwalszczyznę. Lasy i jeziora, które ich otaczają, wydają się idealnym miejscem na odpoczynek dla pary zakochanych w sobie warszawiaków. Gdy dojeżdżają na miejsce, okazuje się, że kobieta u której mieli wynajęty nocleg, zapomniała ich poinformować, że nie może ich przyjąć, ponieważ wyjechała. W zamian proponuje nocleg w zaprzyjaźnionym gospodarstwie, na co oni przystają. I tu, od tej chwili, zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Ciężko opisać, nie zdradzając za dużo z fabuły jakie, więc trzeba to po prostu przeczytać. Ale powiem tylko, że te przepiękne lasy i jeziora, stają się ich koszmarem, z którego ciężko się wybudzić.

To moje pierwsze spotkanie z twórczością Artura Urbanowicza, ale już wiem, że nie ostatnie. Autor tworzy niepowtarzalny klimat, a od powieści nie można się oderwać. Te wszystkie opisy wydarzeń, budzą w czytelniku grozę, włos się jeży na głowie, a ciarki na plecach nie chcą zniknąć. Fabuła jest genialna. Czytając wyobrażałam sobie wszystkie sceny tak, jakbym oglądała dobry film. Wątek słowiańskich legend, upiorów i demonów, to mój klimat, więc za to też duży plus. Dwójka głównych bohaterów troszkę mnie irytowała, ale chyba taka ich rola w tej książce :) bo nie mogę powiedzieć, że ich nie polubiłam.
Dostajemy też fajne opisy przyrody, ale nie takie nudne i nic nie wnoszące, ale fajnie komponujące się z fabułą.
Mimo swoich gabarytów i małej czcionki, czyta się to dość szybko, wystarczy tylko porządnie przysiąść i wkręcić się w tą historię.
Po raz kolejny trzeba pochwalić wydawnictwo Vesper za świetną robotę. Okładka jest mega i idealnie oddaje klimat książki, a w środku znajdziemy kilka strasznych rysunków.

Dziękuje @dżelkaksiazkowafelka za organizację tego #Booktour :)