Moja mroczna Vanesso recenzja

Podnosi ciśnienie, wzbudza emocje, szokuje i daje do myślenia

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @ilona_m2 ·3 minuty
2020-06-18
1 komentarz
14 Polubień
Czytaliście "Lolitę" W.Nabokova ? - Jeśli spodobała wam się ta powieść koniecznie sięgnijcie po niezwykle udany debiut Kate Elizabeth Russel - lekturę, która wciągnie was już od pierwszych stron i wywoła ogrom sprzecznych emocji.

Bohaterką jest 15 letnia Vanessa, którą poznajemy w momencie przekraczania progu nowej elitarnej szkoły. Nastolatka jest wyobcowana, nie ma przyjaciół, nie zachowuje się jak rówieśnicy w jej wieku, co jest od razu zauważone przez nauczyciela literatury. Niewinne komplementy kierowane pod adresem Vanessy zostają odebrane jako namacalny dowód zainteresowania jej osobą. W końcu nawet rodzice nigdy nie dostrzegli, że jej włosy są koloru jesiennych liści, a słyszy to z ust ponad pięćdziesięcioletniego nauczyciela. W niczym nie pomagają ostrzeżenia rodziców, do tej pory dobre relacje na linii matka-córka zostają mocno naruszone poprzez kłamstwa, którymi Vanessa co rusz częstuje najbliższe otoczenie. Obserwując genezę całego uczucia widzimy jak nastolatka wykazywała silne zainteresowanie samym przedmiotem nauczania Strane`a, jak na zawołanie tworzyła nowe wiersze, byle tylko móc je później pokazać nauczycielowi i wywołać tym samym zachwyt w jego oczach. Z przyjemnością zaczytywała się w lekturach polecanych przez mężczyznę, byle później mieć pretekst do dyskusji, z niezwykłą starannością czytała zaznaczane przez niego fragmenty. Niezwykły przełom dokonał się w chwili, kiedy Strane obdarował ją egzemplarzem "Lolity", wzbudził tym samym zainteresowanie swej uczennicy sferą seksualną. Niejednokrotnie spotkamy w powieści sytuacje, w których sami bohaterowie porównują się do postaci z książki Nabokova: Humberta do Strane`a oraz Lolity do Vanessy, przytaczają jej fragmenty, a nastolatka traktuje tę książkę jako świętość. Świetnie zadziałał tu mechanizm manipulacji, widzimy jak Strane udziela często wymijających odpowiedzi na trudne pytania Vanessy, prawiąc jej w to miejsce komplementy, wszystko po to, by uśpić jej czujność. W istocie bohaterka nie ma świadomości, że zostaje pociągana za sznurki, czując dziką satysfakcję nad władzą jaką sprawuje w świecie uczuć nauczyciela. Autorka świetnie zobrazowała schemat działania oprawcy i jego ofiary. Strane jest sprytnym graczem, który nie tylko sprawnie manipuluje uczuciami i zachowaniem Vanessy, ale także zdominował całe jej życie.

Bohaterka uzależnia się od nauczyciela do tego stopnia, że bierze na siebie całą (niesłuszną) winę i z kamienną twarzą przyznaje przed całą klasą o roznoszeniu plotek godzących w dobre imię Strane`a. To ogromne wyzwanie wymagające niemałej odwagi, dostarczając dowodów na niewinność mężczyzny bierze na swoje barki ogrom odpowiedzialności.

"Straciłam miejsce w Browick, straciłam zaufanie rodziców. Gdy pojechałam do nowej szkoły, czekały na mnie plotki. Nie miałam żadnej możliwości być normalną dziewczyną. To była dla mnie trauma."

Niejeden czytelnik będzie chciał w tej chwili porzucić dalszą przygodę z bohaterami, bo emocje sięgają zenitu i przyznam, że w moim przypadku tak własnie było. To moment, w którym niejeden z nas będzie przeklinał główną bohaterkę za jej naiwność, a z ust padną nam nieprzypadkowo nieprzystające mi tu cytować "epitety".
Nie do końca potrafię zrozumieć dlaczego ofiary zazwyczaj bronią swych oprawców, czy to przez mechanizm, który nakazuje im utrzymać całą relację w tajemnicy? Usprawiedliwienia jakie dla siebie wynajdują są iście szokujące, bo jeśli nawet nauczyciel "coś" jej zrobił, to na pewno nie było nic strasznego. Kiedy do Vanessy zaczynają docierać pogłoski o kolejnych romansach jej wyidealizowanego obiektu westchnień, a nawet gdy kolejne ofiary zgłaszają się do niej osobiście liczymy po cichu na rychłą sprawiedliwość, być może wreszcie nasza bohaterka przejrzy na oczy. Nic bardziej mylnego! Za każdym razem Vanessa negatywnie odnosi się do wszystkich oskarżeń rzucanych pod adresem nauczyciela, próbując wytłumaczyć, że to kolejne błahostki, czy niewinne gesty o niczym nie świadczące. Gdzie wobec tego tkwi granica pomiędzy normalnością, a molestowaniem?

Jeśli nie straszne są dla was takie emocjonujące fragmenty podczas których będziecie się po stokroć irytować zachowaniem bohaterki, a nawet i włosy z głowy rwać przeklinając jej naiwność sięgnijcie po mroczną opowieść o tej toksycznej relacji.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-06-13
× 14 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Moja mroczna Vanesso
2 wydania
Moja mroczna Vanesso
Kate Elizabeth Russell
8.1/10

Genialna i oszałamiająca… Książka, którą musi przeczytać każdy - Gillian Flynn Podporządkowała swój świat tylko jemu. A ON totalnie nią zawładnął. On - czterdziestodwuletni intrygujący nauczyciel lit...

Komentarze
@PiotrPodgorski
@PiotrPodgorski · prawie 4 lata temu
Okładka jest niesamowita, ale co do treści nie jestem pewien, czy aby jest dla mnie :-)
× 1
Moja mroczna Vanesso
2 wydania
Moja mroczna Vanesso
Kate Elizabeth Russell
8.1/10
Genialna i oszałamiająca… Książka, którą musi przeczytać każdy - Gillian Flynn Podporządkowała swój świat tylko jemu. A ON totalnie nią zawładnął. On - czterdziestodwuletni intrygujący nauczyciel lit...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Książka ta wywołuje rozłam wewnętrzny na tak wielu płaszczyznach, że pogubienie się we własnych myślach i spostrzeżeniach przychodzi wyjątkowo łatwo. Czy miłość z dużą różnicą wieku jest możliwa? Gd...

@buniaa_czyta @buniaa_czyta

„Moja mroczna Vanesso” „Był we mnie tak zakochany, że po lekcji siadał na moim krześle. Kładł głowę na ławce i wdychał to, co po mnie zostało”. - Dwa zdania powtarzane przez dziewczynę niczym mantra...

@wiki820 @wiki820

Pozostałe recenzje @ilona_m2

Cienie Pecan Hollow
Wśród tylu stanów ludzkiego splątania

To kolejny w tym roku zagraniczny debiut, który ani nie był zły, ani na tyle dobry by zachwalać go w kategoriach literackiego objawienia. Choć styl melodyjny, poetycki i...

Recenzja książki Cienie Pecan Hollow
Pani March
Na taki thriller właśnie czekałam!

Wiecie, że nieczęsto sięgam po debiuty, nie mam zbytniego zaufania do nowych nazwisk, ale niekiedy moja czytelnicza intuicja mnie nie zawodzi. Recenzję tej książki mogł...

Recenzja książki Pani March

Nowe recenzje

Klapsy i ścinki. Mój alfabet filmowy i nie tylko
Lekko i przyjemnie
@almos:

Na książkę składają się wspomnienia zmarłego parę lat temu wybitnego reżysera filmowego i teatralnego napisane w formie...

Recenzja książki Klapsy i ścinki. Mój alfabet filmowy i nie tylko
Na pewno?
Gangsterski fach.
@Malwi:

"Na pewno?" to drugi tom cyklu z podkomisarz Ireną Adamczuk autorstwa Pawła Leśniaka, który wciąga nas w mroczny świat ...

Recenzja książki Na pewno?
Śmierć z zerem na koncie
Ciekawa książka
@Izzi.79:

Już od dawna wiadomo, że bez pieniędzy nasze życie jest ciężkie i nieciekawe. Dlatego musimy pracować by godnie żyć. Je...

Recenzja książki Śmierć z zerem na koncie
© 2007 - 2024 nakanapie.pl