Chłopak Medium i dziewczyna duch. Czy w miłości wszystko jest możliwe? Amelia jest duchem. Nie wie dlaczego zmarła, nie wie kiedy zmarła, wie jedynie to, że jest martwa. Wie, że krąży pomiędzy światami już kilka dobrych lat. Nie czuje pięknych zapachów roślin, nie czuje chropowatej kory drzewa, a jej serce nie bije... Wszystko zmienia się gdy ratuje chłopaka od śmierci w rzece. W rzece, w której to ona zginęła. Jednak najbardziej dziwne jest to, że chłopak ją słyszy, widzi ją. Joshua tak łatwo się nie poddaje. Zauroczony tą dziewczyną od pierwszej chwili postanawia ją odszukać. A Amelia poznaje nowego ducha Eli'ego. Który chłopak uszczęśliwi ją? Joshua przy którym zaczyna żyć, którego babcia jej nienawidzi czy Eli, mroczny i przerażający duch, który pragnie ją tylko dla siebie? Dzięki ich pomocy Amelia powoli układa wszystkie fragmenty swojego życia w całość. Aż dowiaduje się przerażające prawdy o swojej śmierci...
"Bez wahania wybrałabym życie po śmierci, skoro mogłam spędzić je razem z nim."*
Tara Hudson jest debiutującą pisarką. "Pomiędzy" jest jej pierwszą powieść, która podbiła już serca czytelników na całym świecie. Jest to typowa powieść paranormal-romance. Zwykły człowiek, istota pozaziemska, bezgraniczna miłość i tak dalej. Typowy schemat każdej książki paranormalnej. Teraz by się wybić z taką książkę, trzeba dać coś naprawdę oryginalnego, coś co od pierwszej strony wciągnie nas w wir wydarzeń i nie będzie chciało nas wypuścić. Okładka książki jest dużym plusem, bo większość czytelników patrzy najpierw na okładkę. Oceniamy wtedy wstępnie, czy w książce może być coś ciekawego. Dopiero potem czytamy opis. Ta dziewczyna, te niebieskie odcienie na okładce... Już to sprawia, że mamy ochotą sięgnąć po tą książkę.
"- O co chcesz zapytać, Amelio?
Wahałam się przez chwilę, wiedząc, że nie powinnam tracić czasu na tę rozmowę akurat teraz, nie potrafiłam jednak się powstrzymać.
- Dlaczego ja? - spytałam." **
Książkę "Pomiędzy" czyta się szybko i przyjemnie. Wszelkie opisy uczuć, wydarzeń nie utrudniają czytania. Styl autorki mi się podoba jednak nie do końca jestem zachwycona tą książkę. Na początku uczucie między Joshuą a Amelią wydawało mi się cudowne, jednak z każdym rozdziałem robiło się zbyt słodko. Znali się zaledwie kilka dni, a Amelia już była w nim obłędnie zakochana. Jednak książka opiera się właśnie na ich miłości. Narracja jest pierwszoosobowa co jest plusem. Gdyby była tutaj narracja trzecioosobowa zapewne łatwo by było się pogubić. Bohaterowie chociaż mają wady są wręcz idealni. Piękni, cudowni... Moim ulubionym bohaterom jest Eli. Wydaje się to chyba bardzo jasne, bo zazwyczaj przyciągają nas tylko czarne charaktery. Jednak miły Joshua też nie jest niczego sobie. Takiego cierpliwego, miłego i słodkiego chłopaka każda mogłaby pozazdrościć. Moment, w którym Amelia wyznaje chłopakowi, że jest martwa nie podoba mi się. Chociaż Joshua zaniepokoił się trochę tym faktem, to przyjął to bardzo dobrze, nawet szybko się z tym pogodził. Chociaż to jest historia wymyślona - nie podobało mi się to. Gdybym ja była na jego miejscu uciekłabym gdzie pieprz rośnie. Chociaż jest tutaj kilka słabych momentów to jednak książka wciąga czytelnika. Postacie, historia i to wszystko razem złączone daje całkiem niezły efekt. Bohaterowie są wyraźni, każdy z nich ma swoje zdanie, opisy dodają książce charakter, czyta się ją przyjemnie, czuć taką małą magię. To wszystko daje naprawdę dobry efekt.
"Nieważne jednak było, czego chciałam: nie spadłam w ciemność."***
Podsumowując: książka jest zachwycająca chociaż nie do końca idealna. Czyta się ją bardzo dobrze, nie ma żadnych trudnych wyrażeń czy słów. Książkę polecam dla tych którzy lubią takiego typu powieści. Czy to na zimowe wieczory, czy na niedzielne odpoczynki... Ja natomiast jestem pewna, że z przyjemnością sięgnę po kolejną część.
* cytat ze strony 342.
** cytat ze strony 299.
*** cytat ze strony 172.