Portret mordercy recenzja

Portret Mordercy

Autor: @Darek ·2 minuty
2025-01-09
Skomentuj
6 Polubień
Uwielbiam stare klasyczne kryminały. A do takich, których akcja dzieje się podczas Bożego Narodzenia mam szczególną słabość. Więc gdy tylko ujrzałem “Portret Mordercy” Anne Meredith wiedziałem, że muszę tę książkę przeczytać.

Jak się szybko okazało, jest to “odwrócony kryminał”, czyli taki, który daje czytelnikowi wiedzę o tożsamości zabójcy i przedstawia zbrodnię oraz następujące po niej wydarzenia z jego perspektywy. Chociaż znamy tożsamość zabójcy, tajemnica bierze się z tego, że czytelnik zastanawia się, jak zostanie złapany lub uniknie sprawiedliwości. W “Portrecie mordercy” autorka wprowadza drobne zmiany do tej formuły, aby stworzyć historię, która moim zdaniem łączy w sobie to, co najlepsze z obu form kryminału, zmieniając perspektywy w trakcie lektury. Robi to dzieląc swoją powieść na trzy odrębne części.

Pierwsza i najkrótsza część to rozdziały, pisane w trzeciej osobie, które przedstawiają każdego z potencjalnych zabójców, którzy przybędą do Kings Poplars, aby porozmawiać z Adrianem Grayem w nadziei na wyciągnięcie od niego pieniędzy. Przez cały ten etap nie mamy pojęcia, kto będzie odpowiedzialny za zabicie Graya, więc pytanie brzmi, kto go zabije i co się wydarzy.

Druga część wprowadza zmianę w narrację pierwszoosobową, gdzie dowiadujemy się trochę więcej o zabójcy Graya. Możemy poznać głębiej jego myśli i uczucia jakie towarzyszyły mu przy podejmowaniu szeregu decyzji, a także poznać jego plan ucieczki.

Ostatnia część wraca do narracji trzecioosobowej i zaczyna się na krótko przed odkryciem ciała. Autorka przedstawia nam kilka różnych postaci, które próbują poskładać w całość to, co się wydarzyło.

Książka mi się podobała i uważam, że zabieg ze zmianą narracji był naprawdę ciekawy, a nawet potrzebny tej historii. Zmieniając punkt widzenia w całej powieści, autorka zapewniła nam swego rodzaju różnorodność, która pozwalała nam doświadczyć wielu perspektyw na zbrodnię.

Anne Meredith sprawnie wykreowała gęstą atmosferę wzajemnych podejrzeń. Sami bohaterowie byli ciekawi i różnorodni, a ich osobiste historie nie nudziły. W książce nie zabrakło także refleksji na temat ludzkich słabości i granic, które jesteśmy w stanie przekroczyć, gdy życie zmusza nas do podejmowania trudnych wyborów.

Podsumowując, “Portret mordercy” to książka, która wciąga czytelnika ciekawą historią, niejednokrotnie zmuszając czytelnika do refleksji. To nie tylko kryminał, ale też opowieść o ludzkiej naturze, o wyborach, które nas definiują i o cieniach, które każdy z nas nosi w sobie. Polecam.

Książkę otrzymałem z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

Moja ocena:

× 6 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Portret mordercy
Portret mordercy
Anne Meredith
7/10

Lata trzydzieste, dwór przysypany śniegiem i morderstwo w wigilijną noc – czegóż więcej mógłby sobie życzyć miłośnik kryminałów retro? „Adrian Gray urodził się w maju 1862 roku i zginął z rąk jedn...

Komentarze
Portret mordercy
Portret mordercy
Anne Meredith
7/10
Lata trzydzieste, dwór przysypany śniegiem i morderstwo w wigilijną noc – czegóż więcej mógłby sobie życzyć miłośnik kryminałów retro? „Adrian Gray urodził się w maju 1862 roku i zginął z rąk jedn...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

@Obrazek „coś, co tak łatwo może rozpaść się na kawałki, nigdy nie jest ani bezpieczną budową, ani taką, dla której warto trwonić życie” Święta, zimowa atmosfera, ładne otoczenia, uroczy dwore...

@Mirka @Mirka

Anne Meredith, czyli Lucy Beatrice Malleson (1899–1973), to autorka znana ze swoich kryminałów, głównie tych z serii o detektywie Arthurze Crooku, publikowanej pod pseudonimem Anthony Gilbert. . W „P...

@madalenakw @madalenakw

Pozostałe recenzje @Darek

Miłość i mordercze parówki
Miłość i mordercze parówki

Nie jestem wielkim fanem komedii kryminalnych. Czytałem kilka książek różnych autorów w tym gatunku i tylko nieliczne naprawdę mnie rozbawiły. Humor to kwestia bardzo su...

Recenzja książki Miłość i mordercze parówki
Samotnie przeciwko falom. Samotna przygoda nad brzegiem jeziora
Samotnie przeciwko falom

„Zew Cthulhu: Samotnie przeciwko falom” to wyjątkowa pozycja wśród gier paragrafowych osadzonych w świecie stworzonym przez H.P. Lovecrafta. Jest to jednoosobowa gra RPG...

Recenzja książki Samotnie przeciwko falom. Samotna przygoda nad brzegiem jeziora

Nowe recenzje

Powrót nauczyciela tańca
Żądza zemsty nigdy w ludziach nie umiera
@Asamitt:

Dla mnie Mankell jest połączony ścisłą symbiozą z Wallanderem. Pamiętam, gdy przed laty relacjonując fabułę znajomym z...

Recenzja książki Powrót nauczyciela tańca
Wielkie iluzje
Pełnokrwiste postacie w świecie kłamstw...
@kasiasowa1:

Recenzja książki „Wielkie iluzje” Ewy Popławskiej Ewa Popławska w powieści Wielkie iluzje zabiera czytelników do powoj...

Recenzja książki Wielkie iluzje
Bezdroża
Porusza do głębi...
@kasiasowa1:

„Bezdroża” Ewy Popławskiej – recenzja książki, która porusza do głębi Czy można odnaleźć siebie, gdy cały świat uleg...

Recenzja książki Bezdroża
© 2007 - 2025 nakanapie.pl