Czy zdarzyło się wam przeżyć prawdziwą przyjaźń, która mimo upływu lat, rozłąki i przeciwieństw losu przetrzymała wszystko i przetrwała? Czy kiedykolwiek doświadczyliście takiego zjednoczenia serc, by wiedzieć intuicyjnie, że w danej chwili, ta wyjątkowa osoba potrzebuje wsparcia i dobrego słowa? Jeśli tak to jesteście szczęściarzami, bo mnie niestety ominęło to cudowne uczucie, ale nigdy nie przestałam o takiej relacji marzyć.
W tej powieści poznajemy dwójkę nastolatków, którzy poznali się w deszczowy dzień i stali się sobie niezwykle bliscy. Ich więź zacieśniała się z upływem dni, przeradzając się w coś poważniejszego i wznioślejszego. Jednak pewnego dnia Noah zniknął bez żadnego słowa wyjaśnienia.
W ostatniej klasie liceum Maddy na nowo spotyka chłopca, który ma uczyć się wraz z nią w tej samej klasie. Bohaterka zauważa, że przez ten czas rozłąki jej przyjaciel się bardzo zmienił. Już nie jest jak dawniej roześmiany i otwarty. W jego postawie zauważa dystans do każdego, ogromny smutek i brak zaufania. Postanawia za wszelką cenę przebić się przez jego obronny mur i dowiedzieć co jest przyczyną takiego zachowania.
Czy licealistka pozna prawdziwą przyczynę zniknięcia przyjaciela na tak długi czas? Dlaczego tak bardzo się zmienił i stał się uszczypliwy? Czego doświadczył w życiu i czy będzie potrafił otworzyć swe serce przed Maddy?
Powiem wam, że jest to powieść wyjątkowa i niezwykle bliska memu sercu. Niektóre z poruszonych tu tematów jest mi znane z autopsji, bo sama ich doświadczyłam w swoim życiu. Wierzcie mi, problemy jakie zwaliły się tym młodym ludziom na głowę mogą przydarzyć się naszym bliskim i jest to zagadnienie wciąż aktualne i wszechobecne na co dzień.
Autorka stworzyła przepiękną historię, która powoli rozwija się w swym równym tempie, bez szalonych zwrotów akcji, chociaż potrafi niekiedy zaskoczyć. Styl pani Weroniki mnie urzekł i jestem pełna uznania dla jej plastycznego i lekkiego pióra, za pomocą którego przelała na stronice książki pasjonującą opowieść. Nie potrzebowała namiętnych scen pełnych seksu, wulgaryzmów ani przerysowanych opisów, by przyciągnąć moją uwagę.
To niezwykle emocjonująca lektura, która poruszyła mnie dogłębnie, zmusiła do refleksji, przemyśleń i wywołała łzy, których nie potrafiłam zatrzymać.
Postaci są genialnie wykreowane, realne, charakterne, z pięknymi duszami, z problemami, lękami. Oboje borykają się z demonami, które zatruwają ich od środka, boją się wyjawić prawdę, tłumiąc w sobie chęć wyrzucenia z siebie tego ciężaru.
Z wielką uwagą śledziłam ich zawiłe losy, kibicowałam im i cieszyłam się, gdy odnajdywali upragnione ukojenie w swoim towarzystwie otoczeni przez gwiazdy oraz podążali właściwą drogą.
Jeśli do tej pory wahaliście się, by sięgnąć po książkę, to myślę, że teraz ochoczo po nią sięgniecie. Jest to niezwykle wartościowa pozycja, którą śmiało możemy polecić młodszym czytelnikom. Jest to powieść pouczająca, z przesłaniem, prawdziwa i bez treści do cenzury. Dlatego sami czytajcie i zachęcajcie młodzież!
Zapewniam, że przypadnie wam do gustu i aż nadziwić się nie mogę, że jest to debiut. Weronika Schmidt klasyfikuje się na równi z pisarzami znanymi nam od lat i za to należą się jej wielkie brawa 👏