Proxima recenzja

Porządne sci-fi

Autor: @WystukaneRecenzje ·2 minuty
2021-09-04
Skomentuj
6 Polubień
Są takie książki, po które sięgamy dawno po premierze, albo z czyjegoś polecenia lub gdy stoimy w księgarni przed półką i się zastanawiamy czy jakąś kupić i tak po prostu jakaś wpada nam w oko. Mi właśnie w ten sposób przed oczami pojawiła się "Proxima", o której chciałam najpierw poczytać opinie, sprawdzić, czy będę chciała ją przeczytać Napisałam też do Wydawnictwa Zysk i S-ka - tego cudownego, z którym można współpracować przy ich wielu różnych gatunkowo powieściach, jakie wydają, a w międzyczasie sprawdziłam cóż to za seria, bo ta na zdjęciu widoczna to tom pierwszy. A ponieważ ostatnio pochłaniam fantastykę i sci-fi, to zanim otrzymałam odpowiedź, że możemy przy tym tytule współpracować, już wiedziałam, że nawet jeśli nie, to muszę ją kupić. Już Wam opowiadam, o czym ona jest i o moich wrażeniach z lektury!

Wyobraźcie sobie daleką przyszłość, w której ludzkość może zamieszkiwać całkiem sporo planet w nowej galaktyce. Ale spokojnie, to nie jakaś utopia, bo tu chodzi o możliwość zamieszkania przez ludzi ze względu na to, że Mars i Merkury już są przeludnione. Perspektywa świata, który dla nas jest odległy, bo przecież w tej chwili marzy się o możliwości zbadania większej ilości planet, nie mówiąc o tym, aby je skolonizować. I w tym świecie, który może wydawać się piękny, bo człowiek nareszcie może zajrzeć w czeluści kosmosu... czy to plus życia? No i tutaj pojawia się problem, bo na nowo odkrytą planetę musi polecieć tysiąc osób, skolonizować ją by następni mogli tam zamieszkać. Nie ma chętnych. Dziwne? Nosz kurczę, nie chce mi się wierzyć, że nie ma osób, które chciałyby coś takiego zrobić, a jednak w tym świecie są. I o tym właśnie opowiada ta książka, o nowej planecie, o nowym życiu, kolonizacji, szalonej przyszłości...

Powiecie, że wiele już takich pomysłów było i pewnie macie rację, ale wiecie, że w każdej z nich w zasadzie osoby, które były wysyłane na tak odpowiedzialne misje były ściśle przebadane, przechodziły testy i każda z nich była wybrańcem spośród wielu, a przy okazji stawała się sławna? W tym przypadku każdego, za przeproszeniem, menela by wysłali, bo nikt nie chciał się podjąć takiego zdania, nie mówiąc o tysiącach, którzy by rywalizowali o takową możliwość.

Wspomniałam wyżej, że to opowieść o kolonizacji, ale nie zniechęcajcie się tym i nie zakładajcie, że może być nudno. Nie jest! Jest też całe mnóstwo naukowych ciekawostek wyjaśnionych tak, że z jednej strony nie czuje się jak by autor traktował czytelnika jak niedouka, a z drugiej strony pisze tak lekkim językiem i tak przystępnym, że wiadomo co chciał przekazać.

Jak każde sci-fi, zwłaszcza te o przyszłości, "Proxima" naprawdę zmusza do zastanowienia się, czy to może czekać nasz świat. Myślę, że każdy po lekturze gdzieś tam w głowie ma pytania typu: czy chciałbym kolonizować planetę? Czy chciałbym ratować świat, a może bym kombinował jak wysłać tam kogoś innego? Czy poświęciłbym się i zamieszkał na planecie, na której w połowie panuje totalna ciemność?

Kosmos, przyszłość, nauka, kolonizacja. O tym opowiada ta książka, porusza wyobraźnię i... no właśnie, od razu sięgnęłam po drugi tom, a to chyba najlepsza rekomendacja?

Recenzja powstałą we współpracy z Wydawnictwem Zysk i S-ka!

Moja ocena:

× 6 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Proxima
2 wydania
Proxima
Stephen Baxter
6.1/10
Cykl: Proxima/Ultima, tom 1

XXVII wiek. Przyszłość ludzkości w tej galaktyce wydaje się niemal nieograniczona… Są w niej setki milionów czerwonych karłów, które posiadają planety nadające się do zamieszkania przez ludzi. Tak...

Komentarze
Proxima
2 wydania
Proxima
Stephen Baxter
6.1/10
Cykl: Proxima/Ultima, tom 1
XXVII wiek. Przyszłość ludzkości w tej galaktyce wydaje się niemal nieograniczona… Są w niej setki milionów czerwonych karłów, które posiadają planety nadające się do zamieszkania przez ludzi. Tak...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

- czyli zachwyt czymś, o czym nie ma się pojęcia. Nie czytam science fiction. Wcześniej wydawało mi się, że jestem po prostu za głupia na gatunek literacki, który w niewielkiej chociaż części powini...

@mori @mori

Rzadko sięgam po literaturę s-f – nie dlatego, że nie jest ciekawa, lecz głownie z powodów prozaicznych - często po prostu wymaga ona ogromnego skupienia, dużo większego niż książki innych gatunków (...

@specjalistka_od_slowa @specjalistka_od_slowa

Pozostałe recenzje @WystukaneRecenzje

Nielat
Nielat

Po książki Piotra Kościelnego sięgam od samego jego początku, czyli od jego debiutu. Czytam każdą bez względu na to, czy mi się podoba bardziej, czy mniej. Za każdym ra...

Recenzja książki Nielat
Znak i Omen
Znak i omen

Autorka, o której można powiedzieć, że tworzy świetne opowieści fantasy? Co uważacie? Mnie do tej pory nie zawiodła, wręcz uwielbiam jej książki i z chęcią sięgam po każ...

Recenzja książki Znak i Omen

Nowe recenzje

Śpiewaj, tańcuj i wesel się
Śpiewaj, tańcuj i wesel się
@jasminowaks...:

„Siedząc samotnie w obcym domu pełnym obcych, czułam, jakbym znalazła się na niebezpiecznych wodach, kiepska pływaczka ...

Recenzja książki Śpiewaj, tańcuj i wesel się
Szept
Ś𝘄𝗶𝗮𝘁ł𝗼 𝘁𝗼 ż𝘆𝗰𝗶𝗲. 𝗖𝗶𝗲𝗺𝗻𝗼ść 𝘁𝗼 ś𝗺𝗶𝗲𝗿ć.
@gala26:

Ż𝑎𝑟 autorstwa Weroniki Mathii głęboko zapisał się w mojej pamięci. Była to uczta literacka na bardzo wysokim poziomie. ...

Recenzja książki Szept
Oko słonia
Pustynia, susza, śmierć...
@aga.kusi_po...:

„Oko słonia” ... Po lekturze tak wiele słów ciśnie mi się na usta. Zbyt wiele, by wykrzyczeć je jednocześnie. Zbyt wie...

Recenzja książki Oko słonia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl