Peter V. Brett jest autorem niesamowitej "Trylogii demonów". Już jego pierwsza część - "Malowany człowiek", podbiła serca czytelników. Stworzony przez niego świat, chociaż jest straszny, pełen potworów to jednak w nim znajduje się odrobinę ludzkiej miłości. Chociaż książki napisane przez niego są dosyć grube, to powinna was zachęcić okładka, bądź opis, bądź wszelkie pochlebne recenzje. Pan Brett wpadł na pomysł na tą serię przez przypadek. W szkole, musiał napisać opowiadanie fantastyczne, w którym właśnie to zamieścił początek Arlena. Jednak dopiero kilkanaście lat potem naprawdę wziął się za tą serię.
"Będę szanował otchłańce. Ale nigdy nie przestanę z nimi walczyć." *
Dla tych którzy nie są jeszcze wtajemniczeni w tą serię... Już od bardzo wielu lat w nocy świat nawiedzają demony, potwory. Pojawiają się na świecie by się pożywiać wszystkim co się rusza, niszczyć, zabijać, mordować dla przyjemności. Jedyne co chroni ludzi to runy. Jednak nie wszyscy potrafią rysować je tak by przeżyć. "Wielki bazar. Złoto Brayana" to kilka tekstów, opowiadań, których autor nie zamieścił w powieści. Bo albo książka była za gruba, albo jeden kawałek nie pasował do całości. Mamy tutaj dwa opowiadania, które pokazują dokładnie to co przeżywał Arlen na szlaku jako posłaniec. Jakich niebezpiecznych zadań się podejmował, z kim walczył. Książka zawiera jeszcze słownik słów krasjańskich i pokazane runy, z dokładnym opisem demona, na którego działa run.
"Wojownik nie umiera ze starości." **
Czytając recenzje czytelników, zauważyłam, że trochę osób jednak nie za bardzo uwielbia książki tego autora. Tylko dlaczego? Pan Brett ma świetny styl pisania, ciągle trzyma akcję w napięciu, jego główni bohaterowie chociaż być może i nie są piękni to są niesamowici, każdy z nich ma swój wyjątkowy talent i w sobie to coś, co podbija czytelnika. Zbyt dużo opisów krajobrazu to nie ma. Jednak dokładne opisy walki ludzi między demonami, nie są może zbyt długie jednak trzymają w napięciu. Czekamy tylko na jeden niewłaściwy ruch demona, który może spowodować zwycięstwo człowieka. Jak w każdej książce, nie wszystko musi się przecież dobrze kończyć. A historia Arlena nie jest nawet zbyt wesoła. Jednak autor stworzył niesamowity świat i historię. Wszystko składa się w jedną całość, a jeden zły ruch ciągnie za sobą niespodziewane skutki.
Rozdziały ciągną się zazwyczaj przed kilkadziesiąt stron, jednak to nic strasznego. Czasami można spotkać śmieszne momenty, jednak częściej przelewa się krew. Jednak bez tej krwi, bez tej walki czegoś by zabrakło w tych książkach. Co jakieś kilkadziesiąt stron można zobaczyć obrazki. Zazwyczaj przedstawiają one demonów, jednak czasami są na nich główni bohaterowie.
"Wielki Bazar. Złoto Brayana" polecam szczególnie fanom pana Bretta, tym którzy pokochali jego książki, albo tym którzy jeszcze nie mieli z nim nic do czynienia. Jeśli spodobają wam się te dwa opowiadanie, czy te dwie sceny usunięte to być może sięgnięcie po tą serię. Zachęcam.
* cytat ze strony 197.
** cytaty z okładki.