Malowany człowiek. Księga 2 recenzja

Poważny kawał high fantasy! (księga II)

Autor: @snaky_reads ·2 minuty
2022-02-16
Skomentuj
4 Polubienia
Po księgę II „Malowanego człowieka” sięgnąłem natychmiast po zakończeniu księgi pierwszej tegoż tomu, która pozostawiła mnie z wielkim niedosytem, nie wspominając już emocja z powodu typowo polsatowskiego zakończenia. Muszę przyznać, że ta część podobała mi się nawet bardziej niż poprzednia.

Brett nie obniża poziomu – genialny język, podtrzymanie dobrych kreacji bohaterów i bieżące rozwijanie świata przedstawionego. Ta część zaskoczyła mnie sprytnymi rozwiązaniami fabularnymi i dalszym poprowadzeniem akcji. Często nie mogłem podnieść szczęki z podłogi!

Absolutnie uwielbiam klimat księgi II. Tutaj bowiem autor rozszerza kreację o pustynne miasto. Widać już na pierwszych rzut oka, że Brett w ciekawy sposób inspiruje się życiem – społeczeństwo, hierarchia oraz religia oddają w części islam i muzułmanów. Czułem mentalnie tę parność słońca w zenicie, słyszałem gwar targu i widziałem brutalność walk mieszkańców piasku.

Bardzo podobał mi się również fakt, że pomimo trzecioosobowej narracji, nie wiemy wszystkiego, a sam narrator nie jest wszechwiedzący; mamy ten sam stan wiedzy, co główny bohater. To pozwalało zżyć się z pierwszoplanowymi postaciami, kibicować im z całych sił i w pełni zaangażować w akcję.

Trochę jednak uwierała mnie myśl, że ta część jest poświęcona głównie Arlenowi, a Leesha i Rojer przeszli na drugi plan. W pewnym sensie rozumiem ten zabieg autora, szczególnie patrząc przez pryzmat zakończenia powieść, natomiast chciałbym, żeby bardziej rozwijał także inne perspektywy (szczególnie tę Leeshy, która stanowiła przyjemną odmianę silnej, kobiecej bohaterki w świecie zdominowanym przez mężczyzn – absolutnie zachwyciła mnie jej kreacja!).

Nie chcę spoilerować, jednak chciałbym wspomnieć również o tym, że ścieżki trzech głównych postaci w pewnym czasie się krzyżują (na krótszy czy dłuższy okres – tutaj pozostawiam odpowiedź otwartą ;)), co mi się niezwykle podobało. Jest to dosyć chytrze zrobione, ponieważ na początku bohater pojawia się w miejscu, w którym przed chwilą był inny, gdzieniegdzie przewijają się takie same nazwy. A potem nagle BUM!, główne postaci się spotykają. Ciekawie jest te pewnego rodzaju podchody autora obserwować :).

Księga II „Malowanego człowieka” to wiele uniwersalnych tematów, próba polemiki z pojęciem kobiecości i męskości, opowieść o nadziei i o tym, że każdy jest inny – ma różne osobiste bronie i mocne strony. Nawet jeśli nie przepadacie za fantastyką, ta książka Bretta może się Wam spodobać. Mnie absolutnie porwała i pożarła w całości!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-02-15
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Malowany człowiek. Księga 2
4 wydania
Malowany człowiek. Księga 2
Peter V. Brett
8.6/10

Czy znękana ludzkość znajdzie w sobie dość siły, by stanąć naprzeciw otchłańców z uniesioną głową? Przecież od wieków potrafi się tylko chować za murami ochronnych runów… Jedynie w odległej Krasji l...

Komentarze
Malowany człowiek. Księga 2
4 wydania
Malowany człowiek. Księga 2
Peter V. Brett
8.6/10
Czy znękana ludzkość znajdzie w sobie dość siły, by stanąć naprzeciw otchłańców z uniesioną głową? Przecież od wieków potrafi się tylko chować za murami ochronnych runów… Jedynie w odległej Krasji l...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Druga księga Malowanego Człowieka to powrót do świata, który już raz rozbudził we mnie coś dzikiego i pierwotnego – tęsknotę za walką, za przekraczaniem granic i za tym jedynym uczuciem, które towarz...

@ev.demianiuk @ev.demianiuk

Zastanawiałem się czy napisać oddzielne recenzje dla części I i II. W planach autora jego cykl, nazwany „Demoniczny”, planowany na 5 tomów. W Polsce natomiast każdy z tych tomów został podzielony i w...

@Sargento_Garcia @Sargento_Garcia

Pozostałe recenzje @snaky_reads

Yellowface
Cenzura i cancelowanie

Trochę nie wiem, co myśleć o Yellowface. Z jednej strony historia wciąga i sprawia przyjemność, ale też pobudza do przemyśleń. Mam natomiast wrażenie, że jest źle przemy...

Recenzja książki Yellowface
Wspomnienia bitniczki
Bitnikowska biblia seksu

Wspomnienia bitniczki Diane di Primy to manifest seksualności, cielesności i kobiecości. Pisane na zamówienie zgodnie z żądaniem wydawcy Maurice’a Girodiasa – „więcej se...

Recenzja książki Wspomnienia bitniczki

Nowe recenzje

Thirty one days
"Thirty One Days" Patrycji Drywy to debiut, któ...
@g.sekala:

"Thirty One Days" Patrycji Drywy to debiut, który szczerze mnie zaskoczył. Trzymał w niepewności ale też pozwolił na ch...

Recenzja książki Thirty one days
How to be enough. Wyłącz samokrytykę, ogranicz perfekcjonizm i żyj w zgodzie ze sobą
nasze wnętrze
@Gosia:

„How to Be Enough. Wyłącz samokrytykę, ogranicz perfekcjonizm i żyj w zgodzie ze sobą” autorstwa Ellen Hendriksen to wa...

Recenzja książki How to be enough. Wyłącz samokrytykę, ogranicz perfekcjonizm i żyj w zgodzie ze sobą
Oferta
Oferta
@historie_bu...:

„Ale słońce znowu jest szare, ponieważ okazałam się idiotką, która wpadła w zastawioną przez życie pułapkę. Popełniłam ...

Recenzja książki Oferta
© 2007 - 2025 nakanapie.pl