Powiadają, że „prawdziwego mężczyznę poznaje się jak kończy ..."
Telefon w środku nocy zwiastuje zazwyczaj przykrą informację. Nie inaczej jest w tym przypadku. Wybudzony ze snu nadkomisarz Marcin Zakrzewski udaje się na jedno z wrocławskich osiedli. Na miejscu okazuje się, że ofiarą jest jego dawny kolega zwany „Parolem". Na miejscu zbrodni Zakrzewski dostaje niecodzienny telefon- zmodyfikowany głos informuje go, że jest jego „Aniołem Stróżem" i będzie eliminował nieprzychylne osoby aby Zakrzewski mógł pracować w spokoju. Zwierzchnicy bagatelizują zaistniały fakt. Z racji, że Parol, był przyjacielem Zakrzewskiego zdecydowano o odsunięciu Zakrzewskiego od śledztwa. Chwile później ma miejsce napad na hurtownię, w której zostaje zastrzelony jeden z napastników. Przeczucie podpowiada nadkomisarzowi, że za wszystkim stoi ten sam człowiek, który sam siebie nazwał „Aniołem". Czy tym razem przeczucie ponownie wprowadzi nadkomisarza na odpowiednie tory?
To kolejny tom o perypetiach Marcina Zakrzewskiego. Autor przypomina wydarzenia z przeszłości, które miały miejsce w cyklu czy w „Lilii".
Zagadka i intryga jaką przyszykował Mieczysław Gorzka dla czytelników jest co prawda wciągająca. Jako stały czytelnik książki autora odczuwam jednak niedosyt. Nie było efektu „wow". W moim odczuciu pojawia się zbyt dużo przemyśleń głównej postaci, powrotów do przeszłości nadkomisarza i jego rozterek. Momentami jest to meczące. Porównując do poprzednich książek tutaj tempo jest umiarkowane, a nawet pokuszę się o stwierdzenie- przeciętne. Mamy kilka wątków oraz niebanalną intrygę. Jednak dopiero w drugiej części książki możemy odczuć, że autor docisnął pedał gazu. Co do samego psychopatycznego sprawcy, podłoże psychologiczne trochę kuleje. Na wstępie mamy podaną diagnozę i to w zasadzie tyle. Gotowe podane na tacy nie zawsze smakuje tak samo jak przyrządzony posiłek przez samego siebie.
Co do fabuły w moim odczuciu jest lekko przekombinowana. Ciężko uwierzyć w realizm wydarzeń. Od pewnego momentu mam wrażenie , że autor coraz bardziej przekracza granicę realizmu . Czy brawura zawsze idzie w parze ze standardowymi rozwiązaniami? To już musicie ocenić sami.
Zakończenie, pozwala czytelnikowi zinterpretować go na kilka sposobów. W moim odczuciu to zwieńczenie historii Marcina Zakrzewskiego. Pomysłowość autorów nie ma jednak granic, więc można spodziewać się wszystkiego.
Pomimo licznych błędów- których korekta nie wychwyciła- książkę oceniam jako dobrą. Nie zachwyciła jednak jak wcześniejsze tytuły. Tutaj nie było tej chemii i zauroczenia. Czy to z winy zbyt wygórowanych oczekiwań, a może pisarska rutyna.
Na jednym z wrocławskich osiedli zamordowany zostaje dawny kolega nadkomisarza Marcina Zakrzewskiego, „Parol” Szawczak. Zabójca kontaktuje się z Marcinem, przedstawia się jako Anioł Stróż i przekazuj...
Na jednym z wrocławskich osiedli zamordowany zostaje dawny kolega nadkomisarza Marcina Zakrzewskiego, „Parol” Szawczak. Zabójca kontaktuje się z Marcinem, przedstawia się jako Anioł Stróż i przekazuj...
🔥🔥🔥RECENZJA 🔥🔥🔥 Dobry wieczór Kochani 😚 Dzisiaj chciałabym podzielić się z Wami recenzją na temat książki @mieczyslawgorzka pt. ,,Nie Anioł". Książkę tą miałam przyjemność przeczytać dzięki #współpr...
" [...] Wszyscy jesteśmy nienormalni. A pozornie normalne jednostki to te jeszcze niezdiagnozowane. [...]" Czy wiecie, co mnie skłoniło do przesłuchania audiobooka Mieczysława Gorzki pod tyt...
@mommy_and_books
Nowe recenzje
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:
Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...