Książka „10 lat później” Beaty Turlik jest debiutem literackim autorki. Wśród wielu pojawiających się na wydawniczym rynku powieści obyczajowych zdecydowanie zasługuje ona na uwagę czytelników.
Fabułę powieści stanowi historia miłości Sary i Darka oraz przyjaźni grupy osób, których połączyła muzyka. Romans byłby może banalny, gdyby nie fakt, że rozwijał się dość nietypowo, podobnie jak relacje przyjacielskie. Słowa dodatkowo otulone są dźwiękami melodii przywoływanych na kartach powieści przez jej bohaterów.
Sara i Darek już od pierwszego spotkania w łódzkiej Manufakturze wiedzieli, że łączy ich coś wyjątkowego. Dzięki chłopakowi, jego bratu i przyjaciołom 19-letnia dziewczyna, której rok wcześniej zginęli w wypadku rodzice, poczuła się częścią jakiejś wspólnoty, poczuła się ważna. Niestety nie na długo. Deklarujący miłość Darek pewnego dnia wyjechał nie wyjaśniając niczego, a razem z nim zniknęli pozostali. Sara została z rozdartym sercem i mnóstwem pytań. Dziewczyna długo nie mogła zrozumieć zachowania Darka, otrząsnąć się z ze smutku, zwłaszcza że znów została sama.
Młoda kobieta powoli odbudowała swoje życie, choć nadal tęskniła za swoją pierwszą, wielką miłością. Od tamtych wydarzeń minęło 10 lat i nagle, kiedy Sara znalazła się na życiowym zakręcie rozważając sens kontynowania obecnego związku, pojawił się Marek, jeden z grupy dawnych przyjaciół. Wyjawił jej, że 10 lat temu Darek był bardzo chory i przekonany, że umrze. Ale długotrwałe leczenie było skuteczne, mężczyzna teraz wrócił do Polski i chce się z nią spotkać.
Dalsza część książki to historia kolejnego etapu życia Sary, Darka i innych członków ich grupy przyjaciół. Niesamowita opowieść o wyboistej drodze odbudowywania wzajemnych relacji, odkrywania siebie na nowo.
Poprzez swoich bohaterów autorka zwraca uwagę na kilka ważnych spraw w naszym życiu, zachęca czytelników do rozważań i przemyśleń.
Uczucie między Darkiem i Sarą trwało w ich wspomnieniach mimo upływu czasu, ale czas zmienił ich oboje. Czy zmiany te będą przeszkodą czy pomocą, jeśli zechcą znów być razem? Prawdziwa miłość związana jest z zaufaniem i szczerością, czy mężczyzna to zrozumie? Darek nie chciał narażać Sary na przeżycia związane z towarzyszeniem mu w chorobie. Podjął decyzję za nich oboje, ale czy była ona właściwa? Swoją decyzją zabrał jej także przyjaciół, którzy byli ich wspólnymi przyjaciółmi, zmuszając ich do ukrywania prawdy o nim. Czy kierując się swoimi przekonaniami, przemyśleniami mamy prawo podejmować decyzje dotyczące innych osób, decydować za nich?
Beata Turlik pokazuje nam jak ważne jest w życiu posiadanie grupy przyjaciół. Wszystkim nam przechodzi się zmagać z różnymi trudnościami i kiedy mamy wokół siebie osoby, z którymi można dzielić radość, smutek i ból jest nam łatwiej. Z grupy czerpiemy siłę. Możemy się wzajemnie wspierać, szukać pomocy, prosić o radę, a czasem usłyszeć czy powiedzieć coś przykrego, kilka gorzkich słów, które pomogą w podjęciu decyzji czy pokażą, jak to wygląda z innej strony.
Lektura książki zabiera nas w emocjonalną i emocjonującą podróż po ludzkiej psychice. Pokazuje czego potrzebujemy od innych i na co zwracamy uwagę. Jak ważna jest szczerość i zaufanie w relacjach. Jeżeli ktoś jest dla nas ważny, to jesteśmy uważni i wyczuleni na wszelkie zmiany w jego zachowaniu i reakcjach, nie ma wówczas możliwości ukrycia czegokolwiek. Każdy z nas potrzebuje uznania, zauważenia, bliskości, rozmowy, wspólnego czasu.
Język powieści jest prosty i naturalny, zarówno w narracji jak i w dialogach. Opisy uczuć i przeżyć oddają emocje bohaterów w sposób sugestywny. Historia rozwija się płynnie i w sposób przykuwający uwagę. Wykreowani bohaterowie są autentyczni, prawdziwi i szczerzy w swoich reakcjach, marzeniach i postępowaniu. Z łatwością można uwierzyć ich intencje i pragnienia. I dotyczy to nie tylko postaci pierwszoplanowych. Razem z bohaterami książki przeżywamy mnóstwo wzruszających chwil, pełnych różnorodnych emocji. Akcja dzieje się niespiesznie, choć pojawiają się także dramatyczne momenty. Ale wtedy właśnie widać jak ważni są przyjaciele, z którymi można dzielić swoje uczucia, myśli. To wszystko sprawia, że bez problemu przenosimy się do stworzonego przez pisarkę świata. Szybko angażujemy się emocjonalnie w opowieść zatracając się granice między prawdą a fikcją. Realizm postaci powoduje, że stają się nam oni bliscy. Zaintrygowani ich dalszymi losami nie potrafimy oderwać się od lektury.
„10 lat później” to wciągająca powieść o poszukiwaniu szczęścia, prawdziwej przyjaźni i odkrywaniu jaka jest prawdziwa miłość. O tym jak ważne w życiu jest zaufanie i jak czasem trudno je odbudować, a potem utrzymać dzień po dniu.
Polecam ten debiut literacki tym, którzy lubią dobrze i ciekawie napisane historie z przesłaniem.