Wróć do Triory recenzja

„Powrót z innej rzeczywistości…”

Autor: @KatarzynaWitek ·5 minut
2018-07-22
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
"Każdy z nas ma gdzieś swoją Triorę." - J.Kosowska

W jednym z wywiadów autorka powiedziała :

"Są rzeczy, które mogą wydarzyć się wszędzie. Są takie historie, które mogą
przytrafić się tylko w szczególnych miejscach. Tej historii by nie było bez Triory,
małej, zapomnianej przez wszystkich wioseczki położonej wysoko w Alpach
Liguryjskich. To tajemnicze miejsce, gdzie potworne wydarzenia z szesnastego wieku
związane z działalnością Świętej Inkwizycji, mieszają się z teraźniejszością. W
centrum osady stoi pomnik czarownicy, w sklepikach można kupić wizerunki wiedźm i
wyjących do księżyca wilków, istnieją znaki drogowe„uwaga na lecącą czarownicę”, a
plątanina wąskich uliczek, schodów, przejść i podwórek prowadzi do jaskini na stoku
wzgórza, w której spotykały się kiedyś zielarki, posądzone później o czary,
osadzone przez inkwizytorów i spalone na stosach."

Wróć do Triory - to książka magia. Miałam przyjemność czytać Pani Jolanty powieść
„Niepamięć", byłam zachwycona. Teraz w moje ręce wpadła Triora. Wiedziałam, że
spodoba mi się równie mocno. Kiedyś oglądając na profilu autorki zdjęcia z wyprawy z
Alp Liguryjskich i.....wiem, że jest to miejsce, które muszę kiedyś zobaczyć.
Tytułowa Triora nie jest jedynym miejsce akcji ,ale to od niej wszystko się
zaczęło. Podróżujemy po wielu zakątkach. . Słuchamy muzyki ,podziwiamy piękno przyrody, delektujemy się rozgrywającymi wydarzeniami. Akcja nie jest wartka, szybka, błyskawiczna ale nie jest też nudna. Wszystko dopracowane perfekcyjnie. Czytamy nie męcząc się  jak to często bywa. Chłoniemy, nasączamy się jak gąbka, współuczestniczymy . Odrobinę łez ronimy, ale i uśmiech na naszej twarzy często się pojawia.

Poznajemy bohaterów, czwórka młodych ludzi : były narkoman, który stracił w
pewnym momencie sens życia, nauczyciel historii i to taki nauczyciel, jakich obecnej
młodzieży brakuje, młody pianista mistrz w swoim fachu i dziewczyna z tajemniczym
medalionem. Na pozór nic ich nie łączy . Każdy wywodzi się z innego środowiska , każdy z innym bagażem doświadczeń, mimo młodego wieku , każdy z nich z jakimś pokręconym życiorysem.
Ścieżki Filipa, Marcina , Jakuba i Weroniki przecinają się jednak ,tak
jakby ktoś z góry założył , że oni muszą się ze sobą zetknąć. Nic nie dzieje się bez
przyczyny , oni są sobie wzajemnie potrzebni. Pięknie zbudowana akcja . I jak to się
ładnie wszystko spięło klamrą.....Jestem pod wrażeniem.
Autorka jest mistrzynią w kreowaniu postaci, wszystkie są niezwykle wyraziste, nie
ma w tej powieści mdłych postaci. Ludzie z charakterem. A wszystko
to na tle pięknych opisów przyrody. Miejsca odwiedzane przez bohaterów są tak
cudnie, plastycznie opisane, że ma się wrażenie czytając , iż jest się tam naprawdę ,
wystarczy zerknąć w okno. I chyba to , że te miejsca są dobrze znane autorce wyróżniają powieść na tle innych. Triora jest tu taka żywa, prawdziwa.
Bogactwo wątków w powieści medycyna, szkoła, szpital , muzyka, magia ,czary, tarot,
duchy przeszłości ,czarownice ,toksyczni rodzice i średniowieczna Triora .
Przeszłość i teraźniejszość. Akcja wielotorowa ale wszystko bardzo ze sobą spójne.
Powolne budowanie napięcia w czytelniku w sposób mistrzowski wręcz.
Nie będę opisywała fabuły, żeby nie zepsuć innym radości odczuwania.
Pani Jolanta jest z wykształcenia lekarzem medycyny, więc watki chorobowo lecznicze
nie są brane z sufitu, a z własnego podwórka, które zna się doskonale. I to duży
plus dla powieści, informacje medyczne są rzetelne.
Jest też wątek szkolny, który niezwykle mi sie podobał, bo traktuje o bolączce
polskiej szkoły, brak nauczycieli z pasją, którzy dużo więcej mogliby robić gdyby system nie wiązał im rąk.
Watki Triory to nie encyklopedyczno przewodnikowe fakty, to czuć, że autorka miała z tym miejscem styczność ,widziała je na własne oczy. I to chyba wyróżnia książki Pani Jolanty, opisy miejsc są nieszablonowe.
Od pierwszych stron ma się wrażenie tajemniczości, czytelnik nie może przewidzieć co przeczyta na kolejnej stronie . Coś wisi w powietrzu ale jeszcze nie wiadomo co. Fabuła niekonwencjonalna. Nic tu nie jest takie oczywiste. Tu działa magia  Jak połączyć średniowieczne historie ze współczesna młodzieżą? Tego właśnie dowiecie się z powieści.


Wkleję kilka cytatów .


“Nie jestem dobrym nauczycielem .Drażnią mnie rozwydrzone małolaty ,którym sie wydaje ,że świat został stworzony tylko po to, żeby się wokół nich kręcił, że wszystko I wszystkich można kupić. Właściwie powinienem nie lubić ich rodziców którzy z braku czasu I dla świętego spokoju tolerują wszystko ,obserwują spokojnie narodziny emocjonalnych potworów skupionych tylko na sobie i swoich potrzebach. Kiedy nareszcie ujrzą w swoim dziecku monstrum , zrzucają wszystko na niewydolny system oświaty ,niekompetentnych nauczycieli ,zgubny wpływ mediów i niepożądane interakcje w grupie rówieśników.”
„Buda była paskudna . dyrekcja terroryzowała nauczycieli, dyrekcję terroryzowali rodzice. Rodzice płacili, wymagali i żądali.”

„Potem zaczęło się piekło związane ze wznową i wszystkie inne sprawy przestały być ważne. Przypomniałem sobie o tej Triorze parę tygodni później. Zupełnie przypadkiem. Do moich uszu dotarła nazwa „Triora”. Triora? Zupełna pustka w głowie .Żadnych nawet najmniejszych skojarzeń” „

„To właśnie w kościele przypomniałam sobie o tym medalionie. Medalion otwierał się jak puzderko . W środku wygrawerowany był napis „ Torna a Triora” Wróć do Triory. „

„Nie jestem w stanie zdzierżyć tej choroby .To takie gówno które próbuje człowieka poniżyć i zeszmacić. Żeby człowiek nie mógł posłodzić sobie kawy…. W trakcie chemioterapii nie potrafiłem ukroić sobie chleba, posmarować masłem kromki, zapiąć koszuli. Najgorsze było to , że nie potrafiłem zapiąć sobie spodni. „

„Pojadę tam .Nie wierze już w nic innego. Medycyna zawodzi, Wiedza Wrońskiego też jest ograniczona jak ograniczone są ludzkie możliwości .Wrócę do Triory, żeby ratować Jakuba”

„Pocztówka była z Triory (…) obok tekstu widoczna była śmieszna pieczątka z czarownica lecącą na miotle’.

„Triora była, jest i będzie twoim domem Pamiętaj, że jesteś z Triory .Niech drżą twoi wrogowie.

„Powrót z innej rzeczywistości…”

Patrzymy na Triorę oczami autorki, i trwamy od pierwszej do ostatniej strony zauroczeni. Jest to pozycja którą długo będzie się pamiętać i prawdopodobnie do niej wracać. Naprawdę ponad 360 stron dobrej literatury. To na co jeszcze uwagę zwróciłam to brak błędów w książce, jakieś literówki dwa czy trzy razy .Piękna polszczyzna pozbawiona współczesnego slangu, przekleństw ,wulgaryzmów. Niemalże przez cały czas otula nas aura tajemniczości. Jest to jedna z najlepszych polskich książek jakie czytałam. Jestem zauroczona , zafascynowana Triorą, pod ogromnym wrażeniem tej powieści, i długo o niej nie zapomnę.

A przed tym jak zasiądziesz wygodnie w fotelu z książką, przygotuj sobie muzykę drogi czytelniku. Nocturne oubliée Chopina
Ten New Songs Leonard Cohen
Chris Schummert - Anything Goes
GIOVANNI MARRADI - Just For You
Przy tej muzyce odczuwanie treści będzie perfekcyjne.





Moja ocena:

Data przeczytania: 2018-07-22
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wróć do Triory
Wróć do Triory
Jolanta Kosowska
8.2/10

Są takie miejsca, w których czas zatacza koło – miejsca jakby nierzeczywiste, pełne niedopowiedzeń i tajemnic, zamieszkane przez wyłaniające się zewsząd duchy przeszłości. Taka właśnie jest Triora, l...

Komentarze
Wróć do Triory
Wróć do Triory
Jolanta Kosowska
8.2/10
Są takie miejsca, w których czas zatacza koło – miejsca jakby nierzeczywiste, pełne niedopowiedzeń i tajemnic, zamieszkane przez wyłaniające się zewsząd duchy przeszłości. Taka właśnie jest Triora, l...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Przed rozpoczęciem czytania zaintrygowały mnie już słowa na okładce "Pewne historie mogą wydarzyć się gdziekolwiek, inne tylko w określonym miejscu" i myślę, że tak właśnie było z wydarzeniami opisan...

@viki_zm @viki_zm

Nowe recenzje

Nechemia
W drodze przez XVII Rzeczpospolitą.
@sweet_emily...:

--*_*_*_*_* Jest rok 1666, w Konstantynopolu objawił się Mesjasz. Na jego spotkanie wyruszają tłumy Żydów. Wśród nich N...

Recenzja książki Nechemia
Kelner w Paryżu
Za kulisami paryskich restauracji
@maitiri_boo...:

„Kelner w Paryżu” to nie tylko opowieść o pracy za kulisami paryskich restauracji, ale także głębokie spojrzenie na lud...

Recenzja książki Kelner w Paryżu
Bralczyk o sobie
Bralczyk. Nie Jerzy. Po prostu Bralczyk.
@sweet_emily...:

Chciałabym napisać recenzję tej książki. Recenzję przez małe "r". Trudno jest bowiem oceniać autobiograficzny zapis roz...

Recenzja książki Bralczyk o sobie
© 2007 - 2024 nakanapie.pl