Książka niedawno zmarłego króla powieści szpiegowskiej jest pożegnaniem z George Smileyem, wybitnym oficerem wywiadu, bohaterem najlepszych książek le Carré'a: 'Z przejmującego zimna', 'Szpieg', 'Ludzie Smileya' i paru innych. Narratorem jest stary szpieg Ned uczący w szkole dla szpiegów w Sarratt; Ned zaprasza Smiley'a żeby dał wykład młodym adeptom. Przy okazji Smiley wygłasza kilka głębokich myśli na temat szpiegostwa a Ned wspomina swoją karierę wywiadowczą, pełną raczej porażek niż sukcesów.
Na książkę składają się zatem historyjki z życia zawodowego Neda. Mamy tu przypadek młodego szpiega który w wielkim stresie bierze na akcję tajne dokumenty, a potem je gubi i wsypuje siatkę. Mamy kompletnie nieproduktywnego brytyjskiego agenta, który inscenizuje zamach na samego siebie, aby wreszcie Anglicy zabrali go z obcego kraju do Wielkiej Brytanii. Mamy i wątek polski, z pułkownikiem Jerzym, tu smakowity cytacik: „nigdy nie rozumiałem, dlaczego tylu Polaków ma do nas słabość. Zdradziliśmy ich kraj w sposób haniebny tyle razy, że gdybym był Polakiem, spluwałbym za każdym przechodzącym Brytyjczykiem, nieważne, czy cierpiałbym pod jarzmem hitlerowców czy sowietów. Brytyjczycy w swoim czasie zostawili biednych Polaków na pastwę jednych i drugich.” Jest tam więcej pysznych cytatów, oto na przykład twierdzi Smiley: „Nie ma nikogo mniej przekonującego w naszym przeklętym fachu jak niewinny człowiek, który nie ma nic do ukrycia.”
Niektóre opowieści są zaledwie zarysowane, np. wspomniana historia z Polakiem, inne mocno poruszające, jak opowieść o Hansenie i jego córce, czy wątek Frewina.
A codzienna robota szpiegowska twierdzi le Carré to nie James Bond, raczej strach, niepewność, rozterki moralne, wreszcie wypalenie wewnętrzne i rozgoryczenie. A co po zakończeniu kariery? „Mężczyznom po pięćdziesiątce wywiad oferuje niewiele. Z reguły są spaleni, a większość jest zbyt zmęczona i rozczarowana, żeby się tym przejmować. Niektórzy przechodzą do bankowości lub wielkiego biznesu, lecz taki mariaż rzadko się udaje. W ich sposobie myślenia nastąpiła zmiana, która dyskwalifikuje ich w zwykłym świecie.”
Książka nie jest najlepszą pozycją angielskiego mistrza, niemniej dla wielbicieli prozy le Carré'a, do których mam zaszczyt się zaliczać, to nie lada gratka.
Jeszcze jedno, koniecznie należy ją czytać po przejściu całego cyklu ze Smiley'em czyli: 'Druciarz, krawiec, żołnierz, szpieg' (inny tytuł: 'Szpieg'), dalej 'Jego uczniowska mość', wreszcie 'Ludzie Smileya'.
Gwoli porządku dodam, że książka została wydana również w innym tłumaczeniu, pod tytułem 'Znakomity uczeń'.