Nie pytaj recenzja

Jestem osobą, która dużą wagę przykłada do tego jak coś jest napisane, a mniejsze znaczenie ma dla mnie to o czym czytam. Dlatego potrafię się zachwycać powieściami "o niczym" jeśli napisane są w sposób lekki, przystępny. Niestraszne mi najbardziej realistyczne opisy zbrodni pod warunkiem, że Autor potrafi je przedstawić tak, że nie będę mogła oderwać się od lektury. Ale nawet najciekawsze tematy, najbardziej życiowe historie będą mnie męczyć jeśli styl jakim posługuje się pisarz jest ciężkawy i nużący. I niestety z tym drugim przypadkiem miałam do czynienia w powieści "Nie pytaj".

Sama historia zaintrygowała mnie już od pierwszych stron. Czytelnik ma ten komfort, że wie więcej niż bohaterowie, więc już po kilku stronach zdaje sobie sprawę, że niektóre fakty się nie zgadzają. A to intryguje... I wszystko byłoby dobrze, gdyby nie ten nieszczęsny styl, który zupełnie mi nie leżał. Przez dłuższy czas czułam się rozdarta, bo z jednej strony tajemnicza przeszłość matki głównej bohaterki oraz coraz wyraźniejsze wątki poboczne były interesujące i bardzo mnie zaciekawiły, a z drugiej nie mogłam przebrnąć przez kolejne rozdziały z powodu tego jak były napisane. "Nie pytaj" to jedna z tych powieści, gdzie miałam wrażenie, że czytam i czytam a stron wcale nie ubywa. Nie byłam w stanie czytać dłużej niż 15-20 minut "na raz"!

"Nie pytaj" to połączenie thrillera z dramatem rodzinnym. Po przeczytaniu mogę stwierdzić, że to co wymyśliła Autorka jest niesamowite. Historia sama w sobie ma niesamowity potencjał, została przemyślana w każdym, nawet najdrobniejszym szczególe. Tam wszystko czego się dowiadujemy ma znaczenie i swój (czasami ukryty) cel. Pod względem fabularnym jest to jedna z najlepszych powieści jakie przeczytałam w tym roku. Genialnie przedstawienie postaci i kierujących nimi motywów, zawiłe i skomplikowane relacje międzyludzkie, tragiczna przeszłość kładąca się cieniem na teraźniejszości i kolejnym pokoleniu. No po prostu po mistrzowsku przemyślana intryga. Tylko ten styl, który mnie osobiście nie porwał... Ale i tak będę polecać ten tytuł. Ważny, intrygujący.

Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Muza.