Święty z Centralnego recenzja

PRAWIE...

Autor: @Rudolfina ·2 minuty
2024-02-07
2 komentarze
27 Polubień
Gdyby mi ktoś powiedział, że będę chwalić Jakuba Ćwieka – nie uwierzyłabym. A jednak.

Wprawdzie do zachwytów mi daleko, ale w porównaniu z ostatnio przeczytaną książką tego autora („Szwindel”), po której nie miałam już ochoty na następne – „Święty z Centralnego” to prawie dobra powieść. Pamiętajcie, że „prawie” robi dużą różnicę.

Ćwiek nie ma tym razem kłopotów z dramaturgią. Akcja biegnie szybko, wydarzenia prowokują kolejne, nie ma lania wody, ciąg przyczynowo-skutkowy został zachowany.

Bohaterowie są ciekawi, wyraziści, wiadomo komu kibicować, a komu należą się baty. I tak, po jasnej stronie mocy mamy Mariusza, byłego bezdomnego o mrocznej przeszłości, który próbuje zacząć normalne życie i chłopaka (kiedyś dziewczynę), który mu w tym pomaga. I nie, wątek osoby transpłciowej nie jest tu tylko wstawką mającą ubarwić powieść zgodnie z modnymi obecnie trendami. Postać Miłosza naprawdę się broni, jest wiarygodna i od początku daje się lubić.

Policjant i gangsterzy stojący po ciemnej stronie wzbudzają negatywne emocje, co tym bardziej podbija sympatię do głównych bohaterów. Autor niepotrzebnie jednak przesadza z dosadnością języka. O ile w dialogach to jest uzasadnione, typy spod ciemnej gwiazdy mają prawo tak się wyrażać (chociaż, ile można), to wulgaryzmy w narracji odautorskiej nie mają uzasadnienia. Gangster może powiedzieć, że „zerżnął dupę”, ale kiedy w ten sposób wyraża się autor o swoim bohaterze – mnie to razi.

Odniosłam wrażenie, że Ćwiek dobrze oddał realia dworcowego życia bezdomnych i ich współistnienia z policją i lokalnymi gangsterami. Wprawdzie autopsja nie daje mi na ten temat żadnej wiedzy, ale nie wyczułam większych zgrzytów, co przemawia na korzyść książki. Oczywiście, można się czepiać, że zadomowieni na Centralnym przestępcy powinni zdawać sobie sprawę z obecnych tam kamer, i z tego, że nie wszyscy policjanci są skorumpowani, a więc pewne działania nie ujdą im bezkarnie, ale co tam. Odpuszczam. Środowisko bezdomnych doskonale opisał niedoceniony u nas autor kryminałów Mark Billingham w „Zapomnianych”. Jeśli po lekturze „Świętego z Centralnego” nabierzecie ochoty na zgłębienie tematu – Billinghama bardzo polecam.

Oprócz porachunków przestępców mamy tu również ciekawą zagadkę zaginięcia bezdomnego zwanego Santą (od Świętego Mikołaja), swoistego lokalnego „celebryty”, która z wątkiem gangsterskim ładnie się przeplata. I dopiero zakończenie powoduje, że z zachwytami (ewentualnymi) poczekam do następnej książki pana Ćwieka.

Zagadka, owszem, ciekawa, ale na jej rozwiązanie już autor nie miał pomysłu, za to bardzo chciał czytelnika zaskoczyć. Motyw zabójcy jest mocno naciągany. Zemsta po latach? Na osobie, która już dawno winę odpokutowała? Jakoś tego nie łykam. A już końcowa jatka, z trupem na trupie, to naprawdę nie na moje nerwy.

I jeszcze drobiazg topograficzny. Ja rozumiem, że wydawnictwo ma siedzibę w Łodzi. Może jednak, kiedy się wydaje książkę o Warszawie, to warto zatrudnić korektora z Warszawy? Co byście, drodzy wydawcy powiedzieli, gdyby wam jakiś autor umieścił Lumumbowo na Retkini? No właśnie. A Rakowiec nie znajduje się na Woli. Sprawdźcie w Googlach gdzie.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-02-07
× 27 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Święty z Centralnego
Święty z Centralnego
Jakub Ćwiek
7.2/10

Najnowszy kryminał autora „Drelicha” i „Ciemność płonie” Po kilku latach spędzonych na emigracji do kraju wraca sześćdziesięcioletni Mariusz Kulewicz zwany Kancerem. Z ukrytym pasem pełnym zarobio...

Komentarze
@Vernau
@Vernau · 10 miesięcy temu
Bardzo dobra recenzja 😊👍
× 3
@Rudolfina
@Rudolfina · 10 miesięcy temu
Dzięki !
× 1
@Antytoksyna
@Antytoksyna · 10 miesięcy temu
Nie spodziewałabym się innej. 😁
× 3
@kasiarz1983
@kasiarz1983 · 26 dni temu
Zachęciła mnie ta recenzja, sięgam po książkę 😉 Ostatnio czytałam "Drelich" i byłam zadowolona. Liczę na ciekawą fabułę i szybką akcję.
× 1
@Rudolfina
@Rudolfina · 25 dni temu
To na pewno 😉
× 1
Święty z Centralnego
Święty z Centralnego
Jakub Ćwiek
7.2/10
Najnowszy kryminał autora „Drelicha” i „Ciemność płonie” Po kilku latach spędzonych na emigracji do kraju wraca sześćdziesięcioletni Mariusz Kulewicz zwany Kancerem. Z ukrytym pasem pełnym zarobio...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Rudolfina

Łyżeczka
„PRZECZYTAJ, ZANIM ZABIJESZ SWOJĄ MATKĘ” *

Długo broniłam się przed tą książką. Izabela Szylko ani razu nie zawiodła mojego zaufania, więc nie miałam obaw, że powieść będzie słaba. Obawiałam się tematu. Nie lubię...

Recenzja książki Łyżeczka
Blady świt
KAŻDEMU BĘDZIE DANE TO, W CO WIERZY

Bardzo żałuję, że Grzegorzowi Dziedzicowi się nie udało. Skąd ten śmiały wniosek? „Blady świt” miał premierę cztery tygodnie temu, a na największym portalu czytelniczym ...

Recenzja książki Blady świt

Nowe recenzje

Morderstwo pod choinkę
Śnieżyca, świąteczny klimat i... trup pod choin...
@burgundowez...:

Hanna Greń po raz kolejny zabiera nas do świata Dionizy Remańskiej, detektywki, której przenikliwość i nieustępliwość u...

Recenzja książki Morderstwo pod choinkę
Nexus. Krótka historia informacji
Eden, gdzie rządzi AI(*)
@Carmel-by-t...:

Sztuczna inteligencja nie działa, gdy dziecko wyjmie jej wtyczkę z prądem. Ale wciąż zostaje człowiek zwabiony jej powa...

Recenzja książki Nexus. Krótka historia informacji
Soft and graceful
Kolejna świetna propozycja od autorki Weroniki ...
@caly_swiat_...:

Lubicie zatracać się w fikcyjnym świecie? W jakich momentach ta ucieczka daje wytchnienie? 🤔 ** ** ** „Ten facet miał w...

Recenzja książki Soft and graceful