Stephen King: instrukcja obsługi recenzja

Problematyczny Stephen King

Autor: @MichalL ·1 minuta
2023-05-13
1 komentarz
20 Polubień
Odkąd pamiętam, zwykle miałem problemy z książkami Stephena Kinga. Raz, że przerażały mnie swoją objętością i po prostu ich unikałem, dwa, że podczas lektur poboczne wątki skutecznie obniżały zbudowane napięcie i odciągały mnie od głównej fabuły. Może jednak nie jest nam po drodze — tłumaczyłem albo trafiałem na nieodpowiednie tytuły. Książka Roberta Ziębińskiego, miała przynieść rozwiązanie i popchnąć mnie w odpowiednim kierunku.

"Stephen King: instrukcja obsługi" to świetnie opowiedziana historia twórczości mistrza. Od jego początków wg kolejności powstawania mniej lub bardziej udanych dzieł, poprzez batalie z wydawnictwami, alko-narkotykowy ciąg, na niepodważalnej sławie kończąc. Mało tego, każdy przedstawiony tytuł znajduje swoje odbicie w postaci adaptacji filmowej i tu również dowiemy się, jak przebiegała współpraca z autorem oraz czy film bądź serial zdobył uznanie krytyków. Robert Ziębiński przy swojej pracy nie mydli oczu czytelnika i w przypadku cyklu "Mroczna wieża" ustępuje miejsca Łukaszowi Radeckiemu, który fachowo przejmuje stery, idealnie dopasowując się do ustalonego rytmu. To nie jedyna, choć najbardziej obszerna niespodzianka, bo podczas tej podróży swoje miejsce znajdą również tacy pisarze jak Wojciech Chmielarz, Robert Szmidt oraz kilku innych, również spoza naszego podwórka. W tych jednak przypadkach gościnne występy kończą się jedynie na krótkich wywiadach i opiniach o Stephenie Kingu oraz pierwszych spotkaniach z jego tytułami.

Zmierzając ku końcowi "Stephen King: instrukcja obsługi" to ciekawa podróż, ale czy znalazłem w niej przepis na bardziej trafione tytuły mistrza? Po pierwsze utwierdziłem się w przekonaniu, że podobnie jak w przypadku autorskiej książki "Jak pisać?", przyjemniej czyta mi się o pracy Stephena Kinga niż jego powieści. Po drugie, zbiory opowiadań i mini powieści to zdecydowanie kierunek dla mnie i w najbliższym czasie będę go uskuteczniać. Krótko, szybciej i bez rozmywających uwagę uników względem głównego toku fabuły, a na tym przecież mi zależało.

Udało się, jestem nasycony. Instrukcja obsługi wg Roberta Ziębińskiego to bogaty research po twórczości Stephena Kinga a tym bardziej ich adaptacji filmowych. To opowieść o człowieku, który może i nie grzeszy urodą, ale przez szeroki wachlarz tematyczny swoich powieści doskonale trafia w gusta czytelników.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-04-23
× 20 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Stephen King: instrukcja obsługi
Stephen King: instrukcja obsługi
Robert Ziębiński
7.2/10

Co łączy Stephena Kinga z księżną Dianą? Co wspólnego mają ze sobą młotek, pornosy i jego opowiadania? Której swojej powieści Król Grozy najbardziej nie lubi? I wreszcie: co robił w piwnicy domu Ki...

Komentarze
@Airain
@Airain · ponad rok temu
Ja akurat wątki poboczne u Kinga lubię, ale zdecydowanie - dla chcących się postraszyć lepsze są opowiadania.
× 1
Stephen King: instrukcja obsługi
Stephen King: instrukcja obsługi
Robert Ziębiński
7.2/10
Co łączy Stephena Kinga z księżną Dianą? Co wspólnego mają ze sobą młotek, pornosy i jego opowiadania? Której swojej powieści Król Grozy najbardziej nie lubi? I wreszcie: co robił w piwnicy domu Ki...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Nie wiem jak u Was, ale ja mam coś takiego, że gdy spodoba mi się jakiś tytuł, to nie ma zmiłuj i biorę tę książkę w ciemno. Dosłownie w ciemno - nie patrzę na żadne szczegóły. Tak więc gdy zobaczyła...

@arcytwory @arcytwory

Nie ma takiego człowieka, który nie słyszałby o autorze Stephenie Kingu. Amerykański pisarz cieszy się sławą, która wykracza poza standardowe granice. Za jego debiut – w wieku dwudziestu siedmiu lat ...

@WerQa @WerQa

Pozostałe recenzje @MichalL

Powtórka
Gdybym znowu miał dwadzieścia lat

Gdyby ktoś dał mi szansę, bym mógł zmienić swoje życiowe decyzje i przeżył ten czas jeszcze raz, to z czego bym zrezygnował? O co powalczył? Kim byłbym dzisiaj? Czasem s...

Recenzja książki Powtórka
Zabić Ukrainę. Alfabet rosyjskiej agresji
Nie czy słusznie, ale dlaczego?

Czy można opisać wojnę w postaci alfabetu? Tak i to nie pierwszy raz, bo Marcin Odgowski w 2011 roku w podobny sposób dokonał podobnej analizy zbrojnego konfliktu, w któ...

Recenzja książki Zabić Ukrainę. Alfabet rosyjskiej agresji

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka