Prosty układ recenzja

Prosty układ

Autor: @Natalia_Swietonowska ·3 minuty
2019-09-08
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Młoda studentka, Łucja właśnie kończy trzeci rok studiów i zaczyna dorosłe życie. Pewnego dnia spotyka Dymitra, czyli mężczyznę bardzo pewnego siebie i nieprzyzwoicie bogatego. Niczego mu nie brakuje, poza szacunkiem do kobiet. Mimo braku zainteresowania ze strony studentki mężczyzna nie poddaje się i uparcie dąży do kolejnych spotkać z dziewczyną. Kiedy ratuje dziewczynę przed gwałtem, jej upór niespodziewanie słabnie. Dzięki namowom przyjaciółek decyduje się na zawarcie z Dymitrem niezobowiązującego układu. Nie wie jednak, że przyjdzie jej mierzyć się z tyloma rzeczami...

Zanim przejdę do właściwiej recenzji, muszę zaznaczyć, że ta przykryta okładka była celowa w stu procentach. Za chwilę dowiecie się dlaczego.

Główną bohaterką tutaj jest Łucja, studentka marketingu i zarządzania. Jest to również NAJBARDZIEJ denerwująca bohaterka, z jaką miałam kiedykolwiek do czynienia. Jeśli miałabym do wyboru przykładowo Anę z Greya i Łucję, wybrałabym tę pierwszą. Gdybym miała wybierać między Lilianą ze Story of Bad Boys a Łucją, wybrałabym Lili. Zdecydowanie.
Nie wiem, czy Łucja została tak wykreowana specjalnie, czy może wyszło tak przez przypadek. Nawet specjalnie mnie to nie interesuje, ale faktem jest, że przez tę postać męczyłam się przez całą książkę niemiłosiernie.

Kulą u nogi były również jej najlepsze przyjaciółki. Roksana i Natalia (czemu moja imienniczka musi taka być?!) są tylko odrobinę mniej denerwujące niż główna bohaterka. Najpierw mówią do niej, żeby przestała być taka świętoszkowata i poszła na całość z Dymitrem lub innym facetem, a potem biadolą, jaka to ona biedna, że została skrzywdzona, ale zrobiła to w sumie na własne życzenie. Serio kurde? Szlag mnie trafiał, jak to czytałam.
Czy wiecie, kiedy Bóg chce nas ukarać? Powiem wam. Wtedy, gdy spełnia nasze marzenia. Moje zaczęły się spełniać...
Potem mamy Dymitra, drugiego głównego bohatera tego tworu. Mężczyzna niesamowicie bogaty, przystojny i totalnie skretyniały. Nie potrafi zrozumieć prostego słowa "nie"i na siłę wciąga Łucję w swój popieprzony układ. Obserwując jego postać, mam wrażenie, że autorka kreując, go mocno inspirowała się twórczością E.L. James, jednak z tą różnicą, że trochę przedobrzyła. Tutaj pozwolę sobie znowu na małe porównanie i gdybym miała wybrać między Dymitrem a Christianem, wybrałabym zdecydowanie Christiana. Wolałabym nawet pięciu takich Greyów niż takiego jednego buca.

Jedyną postacią, którą jako tako zdołałam polubić, był brat Natalii, Marcin. Uwierzcie mi, on jest taką perełką tej książki i jako jedyny nie mówił i robił nic debilnego. Szkoda, że był tylko on jeden taki. :(

Przejdę teraz do fabuły tej książki, która również pozostaje wiele do życzenia. Pierwsze, co rzuciło mi się w oczy to, jak autorka maksymalnie przyspieszyła wszystkie wydarzenia. Już na pierwszym spotkaniu, podkreślę: NA PIERWSZYM SPOTKANIU, Dymitr zaczął składać Łucji zboczone propozycje, a potem chciał ją bzyknąć przy ścianie w barze. NO CHOLERA JASNA JAK TAK MOŻNA?! Było to co najmniej niesmaczne i obrzydliwe. Myślę, że korzystniej by było, gdyby autorka, chociaż odrobinę zwolniła rozwój tej akcji i poświęciła kilka dodatkowych stron na rozwój tej relacji. Rzucanie od razu wszystkiego w twarz czytelnikowi nie jest dobrym pomysłem. O błędach logicznych, jakie wychwyciłam, nie będę się rozpisywać, ponieważ podejrzewam, że były one winą po prostu mojego egzemplarza recenzenckiego, przed ostateczną korektą.

Ilość wykrzykników na jednej stronie mnie po prostu zabiła. Miałam przez to wrażenie, że bohaterzy drą się niemiłosiernie, zamiast mówić normalnie. Tak mocne akcentowanie każdej powiedzianej przez nich kwestii, nie jest potrzebne. Była to kolejna rzecz, przez którą tak ciężko było mi przebrnąć przez tę pozycję.

Akcja dopiero była dla mnie ciekawa i jakoś mnie wciągnęła, dopiero pod sam koniec książki. Wtedy wszystko toczyło się już znacznie wolniej, ale o wiele ciekawsze rzeczy się działy. Myślę, że gdyby Prosty układ był w taki sposób pisany od początku, książka miałaby szansę stać się nawet jedną z lepszych erotyków, jakie czytałam. Jak na razie, niestety jest to dość słaba książka jak dla mnie i raczej nie sięgnę po drugi tom. Jest mi naprawdę przykro, ponieważ liczyłam na coś znacznie lepszego. Jednak bardzo trzymam kciuki za to, żeby kolejna część została już napisana lepiej.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2019-04-10
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Prosty układ
2 wydania
Prosty układ
"K.A. Figaro"
5.7/10
Cykl: Rozchwiani, tom 1

Ekscytująca, pełna namiętności historia niedoświadczonej dziewczyny i zabójczo przystojnego, bogatego mężczyzny! Prosty układ to skrząca dzikim erotyzmem opowieść o dwojgu ludzi z zupełnie innych św...

Komentarze
Prosty układ
2 wydania
Prosty układ
"K.A. Figaro"
5.7/10
Cykl: Rozchwiani, tom 1
Ekscytująca, pełna namiętności historia niedoświadczonej dziewczyny i zabójczo przystojnego, bogatego mężczyzny! Prosty układ to skrząca dzikim erotyzmem opowieść o dwojgu ludzi z zupełnie innych św...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Naczytałam się pozytywnych opinii na temat tej książki. Ochy i achy pań skusiły mnie, aby sięgnąć po ten erotyk. Oczywiście czytam różne treści i romansideł typu harlequin też nie boję się wziąć ...

@mag-tur @mag-tur

Prosty układ to debiut autorki, która pisze pod pseudonimem K.A. Figaro. Jest to pierwsza z trzech części cyklu o Łucji Zarzyckiej i Dymitrze Andrzejewskim. Książka jest zapowiedziana jako lektura pe...

@Miss_inzynier @Miss_inzynier

Pozostałe recenzje @Natalia_Swietono...

Węże na ziemi, węże na niebie
Węże na ziemi, węże na niebie

Trzeci tom cyklu o komisarzu Bondysie w końcu doczekał się swojej wielkiej chwili — postanowiłam zabrać się za lekturę tej książki głównie ze względu na sympatię względe...

Recenzja książki Węże na ziemi, węże na niebie
Doktor Jekyll i pan Hyde
Doktor Jekyll i pan Hyde

Lektura powieści Roberta Louisa Stevensona musiała czekać na swoją kolej dłuższy czas, co przyznaję ze smutkiem i pewnym wstydem. W końcu przyszła jednak pora i na tę po...

Recenzja książki Doktor Jekyll i pan Hyde

Nowe recenzje

Nie do wygrania
Nie do wygrania
@marcinekmirela:

„W tamtej chwili zdałem sobie sprawę, że prąd, który miał mnie ponieść, tak naprawdę mnie porwał. I że nie posiadałem n...

Recenzja książki Nie do wygrania
Ta, którą znam
Ta, którą znam
@asach1:

„ Dlaczego marzenia są najpiękniejsze wtedy, gdy się nie spełniają i pozostają tylko w sferze fantazji ? ” (str.73) ...

Recenzja książki Ta, którą znam
Trędowata. Część 2
Klasyka gatunku
@ewelina.czyta:

Dzień dobry serdeczne! Dziś przyszła pora napisać kilka słów o drugim tomie książki, o której napisane i powiedziane zo...

Recenzja książki Trędowata. Część 2