Prowincja pełna słońca recenzja

Prowincja pełna słońca

Autor: @diunam ·2 minuty
2012-11-19
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Katarzyna Enerlich to Autorka licznych powieści obyczajowych, poetka i przede wszystkim wielka miłośniczka swojego regionu, czyli Mazur. Lubię i cenię ludzi z pasją, dlatego też z każdą przeczytaną książką coraz większą sympatią darzę Panią Enerlich. Niedawno czytałam dwie pierwsze części mazurskiej trylogii tej Autorki, czyli „Prowincję pełną marzeń” i „Prowincję pełną gwiazd”. Teraz przyszła pora na ostatnią część, czyli „Prowincję pełną słońca”.

Ludmiła dobiega czterdziestki. Wydawałoby się, że jest to wiek, kiedy życie staje się już w miarę ustabilizowane. Powinna być rodzina, mąż, dziecko, dom i praca. I u Ludmiły tak właśnie jest. A raczej było. Wydawało się, że po ostatnim kryzysie związek z Martinem odżyje, ale niestety on zdecydował inaczej. Przewrotny los zaprowadził Ludmiłę aż do włoskiego miasteczka Gatteo nad Adriatykiem. Też prowincja, ale zupełnie inna niż ta mazurska. Ludmiła podjęła pracę pokojówki aby podreperować nadwątlony odejściem męża domowy budżet. Pracuje w hotelu prowadzonym przez Polkę, z którą szybko znajduje wspólny język. Powoli nabiera dystansu do własnych problemów. Mocno angażuje się w pomoc pewnej młodej Marokance, z którą życie obeszło się wyjątkowo brutalnie. Po powrocie do Polski Ludmiła jest już inną osobą. Teraz może stanąć z Martinem twarzą w twarz, a zbolałe serce powoli otwiera się na nową miłość.

Muszę przyznać, że opis z tyłu książki nastawił mnie do jej treści dość sceptycznie. Szczególnie zniechęcał mnie pomysł wysłania Ludmiły do Włoch i połączenia jej losów ze skrzywdzoną Marokanką. Wydawało mi się to ciut przesadzone. Powieść jednak okazała się miłym zaskoczeniem. Wątek włosko – marokański wpasował się w resztę fabuły i okazał się bardziej interesujący niż sądziłam. W Prowincji pełnej słońca”, podobnie jak i w pozostałych częściach mazurskiej trylogii, dużo jest interesujących informacji na temat regionu. Tym razem Autorka nie ogranicza się tylko do Mazur. Pani Enrelich pisze z pasją i to widać w każdym słowie. Gdy czytałam o ciekawych miejscach w Polsce, zbytkach, pensjonatach, których już nie ma, a nawet roślinach czy owadach, miałam ochotę wsiąść w samochód i wyruszyć w trasę, którą przebyła główna bohaterka.

Czytając książki Pani Enerlich wyciszam się. Bije z nich spokój, choć Autorka nie omija trudnych tematów. Zagłębiając się w fabułę można zdystansować się do własnych problemów, nabrać wiary w marzenia, a przede wszystkim nauczyć się liczyć na samego siebie. Chciałabym aby i na mnie spłynęło trochę tego spokoju, który ma w sobie Ludmiła. Może i ja nauczę się kiedyś z pokorą przyjmować przeszkody, które niesie życie i z ufnością patrzeć w przyszłość wierząc, że jakoś to będzie. Myślę, że jest to cecha, którą nabywa się z wiekiem.

Szczerze polecam całą mazurską sagę Katarzyny Enerlich. Choć nie znam nikogo, kto choć trochę przypominałby Ludmiłę Gold, to mam jednak nadzieję, że takie osoby istnieją.

Recenzja pochodzi z mojego bloga http://sladami-ksiazki.blogspot.com/

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-11-19
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Prowincja pełna słońca
2 wydania
Prowincja pełna słońca
Katarzyna Enerlich
8.2/10
Cykl: Prowincja pełna..., tom 3

Czy coś – oprócz pierwszej litery – łączy Mazury z Marokiem? Ludmiła, bohaterka kolejnej części „prowincjonalnego” tryptyku, po raz kolejny stawia czoło życiowym wyzwaniom. Tym razem znajdzie się na e...

Komentarze
Prowincja pełna słońca
2 wydania
Prowincja pełna słońca
Katarzyna Enerlich
8.2/10
Cykl: Prowincja pełna..., tom 3
Czy coś – oprócz pierwszej litery – łączy Mazury z Marokiem? Ludmiła, bohaterka kolejnej części „prowincjonalnego” tryptyku, po raz kolejny stawia czoło życiowym wyzwaniom. Tym razem znajdzie się na e...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Spotkanie z twórczością Katarzyny Enerlich to gwarancja chwili refleksji i zadumy. Życiowe zawirowania idealnie nadają się do roztrząsania problemów moralnych, etycznych i egzystencjalnych. Ludmiła w ...

Recenzja dotyczy wszystkich części serii o Prowincji. @Link "Prowincja pełna marzeń" to pierwszy tom z serii "Prowincja", autorstwa polskiej pisarki Katarzyny Enerlich. Zadebiutowała ona jako 12-lat...

@Sosenka @Sosenka

Pozostałe recenzje @diunam

Pierwsze światła poranka
Pierwsze światła poranka

Gdzieś na granicy pomiędzy snem a jawą znajduje się miejsce, w którym mieszkają najskrytsze pragnienia. Trudno znaleźć do niego drogę. Łatwo zgubić się w gąszczu zahamow...

Recenzja książki Pierwsze światła poranka
Pegaz Ogień życia
Niesamowita historia z pogranicza fantastyki i rzeczywistości

W czasach szkolnych mitologia była dla mnie wielkim odkryciem. Z zapartym tchem śledziłam pełne niebezpiecznych przygód losy bogów, którzy choć obdarzeni nadprzyrodzonymi...

Recenzja książki Pegaz Ogień życia

Nowe recenzje

W cieniu góry
W cieniu wielkich historii...
@Estera:

Tym razem sięgnęłam po polski kryminał, polecany na grupach miłośników gatunku. Czy ja też polecam? Tak ze stuprocentow...

Recenzja książki W cieniu góry
Mister Hockey
"Mister Hockey", Lia Riley
@kasienkaj7:

"Zdesperowana, żałosna książkara wierząca w baśnie wyśniła sobie księcia z bajki. Choć właściwie tak możnaby opisać nas...

Recenzja książki Mister Hockey
Z magią jej do twarzy
"Z magią jej do twarzy", Katarzyna Wierzbicka
@kasienkaj7:

"- Agata - powiedział wolno. - Byłaś, jesteś i będziesz... - Tak? - Pochyliłam się w jego stronę, kiedy zamilkł w połow...

Recenzja książki Z magią jej do twarzy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl