Przebudzenie powietrza recenzja

"Przebudzenie powietrza" to pierwsza część serii stworzonej przez Elise Kovę.
Główną bohaterką książki jest siedemnastoletnia Vhalla. Dziewczyna kocha książki i pracę w cesarskiej bibliotece. Ma poukładany świat i oddanych jej przyjaciół. Gdy pewnego dnia splot okoliczności sprawia, że w dziewczynie budzą się uśpione moce, Vhalla opuszcza swój spokojny, bezpieczny świat i musi podjąć decyzję czy szkolić się jako mag czy też dać się "wymazać" czyli zrezygnować ze swoich mocy na zawsze... Z jednej strony pociąga ją nieznany świat, pewne przywileje związane ze szkoleniem się i byciem magiem, z drugiej strony magia postrzegana jest jako coś niebezpiecznego, od czego należy trzymać się z daleka. Przyjęcie przez Vhallę czarnej szaty wiązałoby się z utratą wszystkiego co znała i kochała, w pewnym sensie wręcz z rozpoczęciem życia na nowo. Jakiejkolwiek decyzji by nie podjęła, będzie ona niosła poważne konsekwencje...
"Przebudzenie powietrza" to książka, która tak mnie wciągnęła, że pochłonęłam ją w jeden dzień. Wprawdzie Vhalla z początku była niesamowicie irytująca, ale podejrzewam, że autorka celowo wykreowała ją w ten sposób, żeby pokazać rozwój bohaterki w kolejnych tomach. Już w "Przebudzeniu powietrza" widać było pewną zmianę w zachowaniu dziewczyny, a z czasem nawet ją polubiłam. Bardzo podobał mi się wątek magii żywiołów - z niecierpliwością czekam na jego rozwinięcie w kolejnych tomach, bo tutaj został tylko zarysowany. Sam motyw „przebudzenia mocy" także był bardzo ciekawy (i dość zaskakujący!). Jeśli chodzi o wątki polityczne (intrygi, wojna) to było ich za mało, ale "Przebudzenie powietrza" to pierwszy tom, więc liczę na to, że w kolejnych częściach będzie ich więcej . Nie mogę nie wspomnieć też o zakończeniu - było zaskakujące i zapowiada, że w kolejnych tomach będzie się dużo działo!
Książka spełniła moje oczekiwania. Czekam na kolejne części "Przebudzenia powietrza" i mam nadzieję, że zostaną niedługo wydane.