Przepustka do męskości recenzja

W zalewie książkopodobnych produktów, które kuszą z księgarskich półek krzykliwymi okładkami i rekomendacjami drugoligowych celebrytów łatwo może umknąć czytelnikowi wartościowa pozycja autora, którego nazwisko nie przebiło się jeszcze do świadomości miłośników literatury.
Cieszę się , że dzięki Klubowi Recenzenta, miałam okazję poznać twórczość nieznanego mi dotąd pisarza literatury kryminalnej Pawła Pollaka. Mimo, iż nie jest debiutantem to konia z rzędem temu kto wcześniej słyszał to nazwisko. A wielka szkoda, bo jego książka "Przepustka do męskości", kolejna już z cyklu o wrocławskim komisarzu Marku Przygodnym, to świetna pozycja dla miłośników krwawych historii. Choć daleko jej do tak modnych teraz kryminałów epatujących przemocą i okrucieństwem, to ja świetnie odnalazłam się w świecie wykreowanym przez autora.

Paweł Pollak oprócz pisanina powieści kryminalnych zajmuje się również tłumaczeniami literatury szwedzkiej i muszę przyznać iż czuć to w jego pisarstwie. Ten ukryty w tle mrok, tak charakterystyczny dla literatury z północy, niby zwykła codzienność skrywająca tajemnice i sekrety, które nie powinny ujrzeć światła dziennego i pulsujące gdzieś w podświadomości poczucie zagrożenia, a wszystko to na naszym rodzimym podwórku: wrocławskich osiedlach, ulicach na których komisarz Przygodny tropi brutalnego mordercę, który sieje postrach w mieście.
Najpierw od kul ginie starsza pani, a jej mąż z raną postrzałową trafia do szpitala. Następnie na lotnisku zostaje pobita na śmierć młoda kobieta a w swoim mieszkaniu ginie młody przedsiębiorca. Czy coś łączy te zbrodnie, czy w mieście grasuje seryjny morderca? Jeśli tak co nim motywuje i według jakiego klucza wybiera swoje ofiary? Na te pytania odpowiedzi szuka bezkompromisowy policjant, który mnoży teorie i roztrząsa wszelkie ewentualności by dojść do prawdy. Może czasami ta mnogość hipotez może przytłoczyć czytelnika, ale ja wolę takie żmudne dochodzenie do rozwiązania zagadki kryminalnej niż wyciąganie przysłowiowego królika z kapelusza w finale jak to czyni większość pisarzy powieści kryminałów.

Ciekawa intryga, rzetelnie prowadzone śledztwo, bohaterowie budzący sympatię i klimat tajemnicy. Wszystko to spowodowało, że postanowiłam wpisać nazwisko Pawła Pollaka na listę pisarzy, których twórczości planuję przyjrzeć się bliżej. Polecam tę książkę Waszej uwadze.

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.