Tematyka przyjaźni na stronicach powieści wielokrotnie była poruszana przez różnych autorów. Z różnymi jej odcieniami mieliśmy okazję się zetknąć. Z przyjaźnią zarówno między kobietami, jak i mężczyznami. A czym nas autorka raczyła zaskoczyć w powieści Toksyczna przyjaźń?
Nierozłączne przyjaciółki, Izzy i Becca. Tak różne, ale zawsze razem. Papużki – nierozłączki. Jednak życie potrafiło ich rozdzielić. Izzy miała wszystko, o czym może marzyć kobieta. Wspaniały mąż, piękny i duży dom, malutka i słodka córeczka. Doskonałość w każdym calu. Natomiast Becca prowadzi życie inne niż przyjaciółka. Rozpoczyna karierę jako młoda dziennikarka, ma chłopaka o niejasnej przeszłości i malutkie i skromne mieszkanko. Gdy Bec dowiaduje się, że narzeczony, który się jej oświadczył, tą informacją wcześniej podzielił się z Izzy, staje się zazdrosna i zniesmaczona. To daje początek zgrzytom w ich wieloletniej przyjaźni. Kolejne spotkania towarzyskie, rodzinne imprezy stają się coraz większym zarzewiem konfliktów między kobietami. Gdy jednak okazuje się, że wielki projekt Bec, który może otworzyć jej drzwi do kariery może nagle runąć, relacje między kobietami stają się bardzo napięte. Kto mógł zrobić jej takie świństwo? Nikt Bec nie przychodzi do głowy, do czasu, gdy … Ale czy to możliwe? Nie to, nie realne. Jednak przekonajcie się sami, jak cudowna przyjaźń może się skończyć …
Toksyczna przyjaźń to nie słodka opowiastka o pięknej i nierozerwalnej przyjaźni. Owszem, to wzruszająca historia przyjaźni, ale trudnej i skażonej. Wydawać by się mogło, że nikt i nic nie jest w stanie ich rozdzielić. A tak naprawdę nie potrzeba wiele, małe zarzewie wystarczy, by przyjaźń została wystawiona na próbę czasu. Czy wygra z przeciwnościami losu? Czy jest tak mocna i na całe życie, że przetrwa wszelkie zawirowania? Od samego początku relacje między przyjaciółkami były nieszczere i zakłamane, ale one albo nie chciały, albo naprawdę nie dopuszczały do siebie myśli, że tak jest rzeczywiście. Nieustanne upokorzenia, wywyższanie się Izzy, pokazywanie, że jest lepsza od Bec, może świadczyć o szczerych więzach?
Autorka znakomicie przedstawiła nam obraz relacji między kobietami, ale też uwrażliwiła na takie słodkie przyjaźnie. Ukazała, że należy być ostrożnym w relacjach z innymi i uważać, aby się w pewnym momencie nie zagubić i zatracić. Aby się nie dać zwieść słodkim i miłym obietnicom, ale mieć oczy szeroko otwarte. Bo często ta druga strona tylko czeka na nasze potknięcie i nieszczęście. Sprawia jej to radość … Czy to jest przyjaźń?
Emocje były ogromne, z każdą stroną napięcie rosło i nabierało coraz większego znaczenia. Po dość stonowanym i nudnawym początku, zakończenie wbija w fotel. Jest nieprzewidywalne i szokujące. Starałam się przewidzieć finał, ale takiego scenariusza w mojej wyobraźni niestety nie było. Autorka zręcznie mną zmanipulowała, a ja grzecznie poddałam się jej sugestiom. Straciłam czujność, ale jakie za to miałam wrażenia. Tylko można mi pozazdrościć.
Polecam, nie tylko dla przyjaciółek, ale również dla tych, którzy poszukują przyjaciół. Ciekawa, skłaniająca do refleksji i głębokich i intymnych przemyśleń.