Przystań posłuszeństwa recenzja

Przystań Posłuszeństwa - tego jeszcze nie było ;)

Autor: @Paula1992 ·2 minuty
2013-03-04
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Ostatnio, jak już kiedyś wspomniałam, literatura erotyczna przeżywa swój rozkwit. Zaczęło się od Greya i nagle wszystkie wydawnictwa postanowiły tworzyć ten nowy trend… Ja także mu uległam, więc tym bardziej nie mogłam przejść obojętnie obok Czerwonej Serii, wydanej przez wydawnictwo Czarna Owca. Czy jednak ,,Przystań Posłuszeństwa” była tego warta?

Marina Anderson stworzyła pozycję, która może i wiele nie wniosła do mojego życia, jednak miło spędziłam z nią czas. Co więcej, uważam, że była to jedna z lepszych pozycji z gatunku literatury erotycznej, jakie do tej pory miałam okazję czytać.

Jane Pearson była niegdyś najlepszą przyjaciółką Natalie Bowen, kobiety, która prowadziła własne czasopismo. Wszystko zmieniło się jednak po jednym tajemniczym weekendzie spędzonym przez bohaterkę na wsi… Jak się okazało przebywała ona w kurorcie zwanym ,,Przystanią” w Sussex. Nie było to jednak miejsce, jakich wiele. Właściciel, Rob Gill zobowiązał wszystkich do zachowania tajemnicy o pobycie w tym urokliwym na swój sposób miejscu, dlaczego?

,,Ludzie przyjeżdżają tam, żeby się uczyć, jak rozwijać swój potencjał seksualny. Pewien szczególny potencjał. Takie kobiety jak ty i ja albo mężczyźni, którzy cały czas zarządzają pracownikami, uczą się tam poddawać partnerowi, żeby osiągnąć przyjemność. Jeden z instruktorów nazwał to miejsce ,,Przystanią Posłuszeństwa”. Ta nazwa oddaje sedno.” 1

Natalie od dawna nie układało się w związkach, starała się dominować, nie tylko w pracy, ale i w łóżku. ,,Przystań” miała być miejscem, które odmieni jej życie. Nauczy ją być posłuszną, nie czerpać tylko przyjemności, ale również nauczyć się ją dawać. Jeżeli tego nie opanuje czekają ją kary.

Co ciekawe, jej własnym instruktorem został Simon Ellis, w którym kobieta zaczęła się skrycie podkochiwać, a już na pewno była nim zauroczona. Kontakty tego typu jednak nie wchodziły w grę. Co więcej, mężczyzna uważał, że tak krnąbrnej uczennicy jeszcze nie miał, a wszyscy jego uczniowie kończyli ,,szkolenie” z pozytywnym skutkiem. Czy i Natalie się to uda? Jak poradzi sobie z przezwyciężaniem dominacji? Jak potoczą się losy jej i Simona?

,,Natalie była zszokowana samą sobą. Jak mogła być taka zdemoralizowana, myślała. Jak ktokolwiek może czerpać przyjemność z upokorzenia i bólu? Nie potrafiła na to odpowiedzieć, ale prawda była taka, że cała ta sytuacja podniecała ją bardziej niż cokolwiek, co jej się dotąd przydarzyło.” 2

Do tej pozycji podeszłam z pewną dozą niepewności, wiedziałam, czego mogę spodziewać się po tej pozycji, jednak ta nutka tajemniczości bardzo mnie ekscytowała ! Powieść właściwie już od pierwszych stron wprowadza nas w zasady funkcjonowania ,,Przystani”. Opisy przeżyć erotycznych oraz tego, co się tam działo muszę przyznać, że były dość śmiałe, miejscami może nieco zbyt wulgarne, jednak końcowe wrażenia są w moim mniemaniu, jak najbardziej na plus.

Od początku intrygował mnie fakt, czy Natalie będzie potrafiła się zmienić. W końcu to ona od lat dominowała w związkach, z tego pwoodu mężczyźni od niej odchodzili. Był jeszcze Simon, trener, który nie powinien okazywać jawnego zainteresowania jej osobą, jednak czy tak się dało?

,,Przystań posłuszeństwa” to lekka opowieść z gatunku literatury erotycznej, która mi się spodobała. Z chęcią polecę ją osobom, które mają już dosyć rutyny w swoim związku i chcą wprowadzić do niego powiew czegoś nowego !

Moja ocena : 9/10

1. Marina Anderson ,,Przystań Posłuszeństwa" , Czarna Owca, 2013 , str. 20
2. Marina Anderson ,,Przystań Posłuszeństwa" , Czarna Owca, 2013 , str. 199
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Przystań posłuszeństwa
Przystań posłuszeństwa
Marina Anderson
5.1/10
Seria: czerwona seria

Młoda mieszkanka Londynu Natalie Bowen wzbudza zazdrość wielu kobiet. Choć jej kariera zawodowa to pasmo sukcesów, to jej życie osobiste jest istną katastrofą. Natalie zaczyna mieć obawy, że nigdy nie...

Komentarze
Przystań posłuszeństwa
Przystań posłuszeństwa
Marina Anderson
5.1/10
Seria: czerwona seria
Młoda mieszkanka Londynu Natalie Bowen wzbudza zazdrość wielu kobiet. Choć jej kariera zawodowa to pasmo sukcesów, to jej życie osobiste jest istną katastrofą. Natalie zaczyna mieć obawy, że nigdy nie...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Pewna bardzo znana, choć niekoniecznie bardzo dobra sekstrylogia zapoczątkowała nową modę w literaturze. Początkowo dość nieśmiałe sceny z kategorii BDSM z każdą kolejną książką ukazującą się na rynku...

@alison2 @alison2

Muszę przyznać, że moja kolejna przygoda z powieścią Czerwonej Serii dostarczyła mi nowych niepowtarzalnych wrażeń. Wydawać by się mogło, że w literaturze erotycznej wszystko już zostało powiedziane,...

@agatrzes @agatrzes

Pozostałe recenzje @Paula1992

Idealne życie
Idealne życie

Więź łączącą bliźniaczki trudno jest opisać. Dlaczego więc Ewa Rudnicka, mama trójki dzieci, nie zorientowała się, że z jej drugą połówką, Elżbietą Miczkowską-Iwanowicz d...

Recenzja książki Idealne życie
Niezgodna
Niezgodna

Veronica Roth to autorka fantastycznej trylogii dla młodzieży pt. ,,Niezgodna". Postanowiłam zapoznać się z jej pierwszą częścią. Beatrice, jak każda osoba w jej wieku, ...

Recenzja książki Niezgodna

Nowe recenzje

Miłość pod choinką
Cudowna powieść, idealnie nastraja świątecznie.
@zksiazkaprz...:

Zbliżają się Mikołajki i Boże Narodzenie, a co jest najlepszym prezentem w te wyjątkowe dni ? Oczywiście, że książka. B...

Recenzja książki Miłość pod choinką
Córka milionera
Córka milionera
@Malwi:

"Córka milionera" to kryminał, który na pierwszy rzut oka może wydawać się klasycznym dreszczowcem, ale Tomasz Wandzel ...

Recenzja książki Córka milionera
Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości