Wraz, czyli bez. Opowiadania i listy z krainy nonsensu recenzja

Purnonsens w czystej postaci ... Czyli o co tak naprawdę chodzi z tym absurdem?

Autor: @malgosialegn ·1 minuta
2022-11-21
Skomentuj
7 Polubień
Czy jest ktoś, kto nie wie, kim był Jeremi Przybora? Czy jest ktoś, kto nie słyszał o Kabarecie Starszych Panów? Nie sądzę … I bardzo dobrze, bo znając twórczość Przybory będzie łatwiej przeżyć kilka chwil z twórczością autora.
Michał Rusinek, znawca nonsensu w jego czystym wydaniu, dokonał wyboru opowiadań i listów autora, a nie było łatwo, gdyż twórczość mistrza słowa jest bogata i urozmaicona. Ale to, co dostajemy teraz do ręki to kwintesencja jego twórczości zebrana w jeden szlachetny zbiór. Zbiór bardzo różnorodny i niełatwy w odbiorze.
Czy to lektura dla każdego? Tak nie do końca. Jedno jest pewne, aby spróbować zrozumieć przekaz Przybory warto poznać często używane słowo, a mianowicie „purnonsens”. Przyznam, że też nie znałam dokładnie jego znaczenia. A purnonsens to nic innego jak rodzaj dowcipu, w którym efekt komiczny powstaje z niedorzeczności, z pozbawionego logicznej motywacji, absurdalnego skojarzenia obrazów lub pojęć. I można śmiało stwierdzić, że już jesteśmy w domu. Już łatwiej jest zrozumieć intencje autora, myśl przewodnią jego przekazu, a w zasadzie jej brak. Niedorzeczność, brak logiki, absurd goniący absurd, skojarzenia nie mające ze sobą nic wspólnego. Taki twórczy misz-masz. Autor pisze o wszystkim i o niczym. Wkurza i rozśmiesza. Denerwuje i skłania do przemyśleń. Dochodzę teraz do wniosku, że do takiej twórczości trzeba dojrzeć i cechować się ogromną przenikliwością. Intuicją i logicznym zmysłem, aby zauważyć brak logi w zbiorze tych utworów.
Czyżby więc skutki pomocy, którą świadczymy, zależały od bliźniego, któremu jest świadczona?”
Wraz, czyli bez to dowcipny absurd, kunsztowne popisywanie się słowem pisanym. Przekroczenie progu królestwa absurdu sprawia, że nie ma odwrotu, można się rozglądać wkoło i nic nie widać. Pusto i niejednoznacznie. Jak w świecie ogarniętym nicością i nijakim, pozbawionym jakiegokolwiek sensu. Może ktoś odnajduje się w takim świecie. Ja niestety do jego miłośników i zwolenników nie należę. A może jeszcze nie dorosłam, chyba jeszcze takie wyniosłe i dostojne przeżycia przede mną …
Ale na pewno mistrzowskie żonglowanie słowem w wydaniu Jeremiego Przyboru ma wielu zwolenników. Więc to coś dla was … Bawcie się dobrze!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-11-21
× 7 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wraz, czyli bez. Opowiadania i listy z krainy nonsensu
Wraz, czyli bez. Opowiadania i listy z krainy nonsensu
Jeremi Przybora
7.7/10

Królestwo absurdu mistrza Przybory Siostra Odorata z zakonu sióstr solenizantek, przed którą skryć się można jedynie w klasztorze Ojców Azylianów. Czujące zagubienie w górach owczarki nizinne oraz...

Komentarze
Wraz, czyli bez. Opowiadania i listy z krainy nonsensu
Wraz, czyli bez. Opowiadania i listy z krainy nonsensu
Jeremi Przybora
7.7/10
Królestwo absurdu mistrza Przybory Siostra Odorata z zakonu sióstr solenizantek, przed którą skryć się można jedynie w klasztorze Ojców Azylianów. Czujące zagubienie w górach owczarki nizinne oraz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Ucieszyłam się na myśl, że mogę poznawać na nowo twórczość artysty, mistrza słowa, z czasem nietuzinkowego brzmiącego dowcipu, pomysłu, który to z użyciem dobranej do sytuacji konstrukcji zdaniowej p...

@Anna30 @Anna30

Pozostałe recenzje @malgosialegn

Pożegnanie z ojczyzną
Zabawa czy walka o ojczyznę?

Odnajdujemy się w epicentrum trudnych wydarzeń dla naszego kraju. Jest rok 1793, czyli po drugim rozbiorze Polski, a niebawem przed trzecim. Kraj na krawędzi upadku, po ...

Recenzja książki Pożegnanie z ojczyzną
Przepraszam, bo ja pierwszy raz...
Kim jesteś kuracjuszu? Szukającym Miłości czy Sanatoryjnym Recydywistą?

Kto jeszcze nie był w sanatorium, ma znakomitą okazję się przekonać, czy to miejsce dla niego. Nie każdy się tam odnajdzie i zaakceptuje panujące zasady. Ale nie warto s...

Recenzja książki Przepraszam, bo ja pierwszy raz...

Nowe recenzje

Szepty ciemności
Przedwojenna Warszawa, prywatny detektyw, mrocz...
@Uleczka448:

Bezsprzecznie najmroczniejszą powieścią w dotychczasowej, tegorocznej ofercie Wydawnictwa Fabryka Słów jest książka An...

Recenzja książki Szepty ciemności
W pierścieniu ognia
Emocjonalny rollercoaster!
@Perlasbooks:

Książki sprawiają, że się uśmiechamy, śmiejemy. Sprawiają, że nasze życie, choć czasami bywa szare i ponure z nimi nabi...

Recenzja książki W pierścieniu ognia
Amok
Amok
@ladybird_czyta:

Nie mogę uwierzyć, że to koniec historii Larysy i Brunona! I choć mam świadomość, ze sami sobie zgotowali taki, a nie i...

Recenzja książki Amok
© 2007 - 2024 nakanapie.pl