Wory. Tajemnice rosyjskiej supermafii recenzja

Raz w górę, raz w dół

Autor: @Zaczytane_koty ·1 minuta
2021-01-18
Skomentuj
1 Polubienie
Rosyjska mafia to temat rzeka. Sporo już zostało powiedziane, ale w dalszym ciągu są pewne aspekty do zbadania. Nie wszyscy o wszystkim wiedzą. Bardzo często, aby dowiedzieć się czegoś niezwykłego, należałoby przeniknąć do ich struktur. Jednak powrót do normalnego życia to jak bilet w jedną stronę. Mark Galeott podjął się tego wyzwania i wcale nie musiał stawać się jednym z worów.

Temat mafii od zawsze mnie interesował. Sporo czytałam o naszych rodzimych organizacjach, co prawda gdzieniegdzie temat mafii zza naszej wschodniej granicy był poruszany, ale nie było to szerzej opisane. Z ciekawością wiec sięgnęłam po książkę Wory. Tajemnice rosyjskiej supermafii. Liczyłam na dreszczyk emocji, na opisy brutalnych zabójstw i bezwzględność w egzekwowaniu ustalonych reguł i zasad. Myślałam, że uda mi się poznać jak działa rosyjska mafia, o której tyle słyszałam. Niestety szybko zostałam sprowadzona na ziemie.

Co prawda autor opisuje mafijne struktury, ale robi to w sposób bardzo chaotyczny. Raz pisze o jednym raz o drugim, potem znowu wraca. Nie zliczę, ile razy podczas lektury miałam poczucie, że chyba się zgubiłam i nie wiem, o czym czytam. Styl pisania również nie ułatwił mi lektury. Czytając, miałam poczucie, że czytam jakąś studencką pracę naukową. Nie odkryłam tutaj pasji, jakiegoś większego zaangażowania. Owszem widać, że autor zrobił ogromne rozeznanie w świecie mafii zza wschodniej granicy, ale zdania typu: o tym pisałem, w rozdziale jedenastym sprawiły, że całość pozbawiona jest polotu i serca. Same suche fakty, które naprawdę ciężko się czyta.

Jednak mimo to udało mi się znaleźć ciekawych fragmentów, które wywołały u mnie zdziwienie. I wcale nie chodzi tutaj o brutalność, ale o samych członków. Co prawda domyślałam się, że władza ma jakieś powiązania z mafią, ale nie myślałam, że aż w takim stopniu.

Nie jest to zła książka. To taka sinusoida. Raz czyta się szybko, bo temat jest ciekawy, a raz tekst niemiłosiernie się dłuży. Nie jest to też książka dla laika, raczej dla osób zainteresowanych tematem. Wszak rosyjska mafia to opowieść niezwykle pasjonująca.


Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-01-16
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wory. Tajemnice rosyjskiej supermafii
Wory. Tajemnice rosyjskiej supermafii
Mark Galeotti
7/10

Przestrzegają surowego kodeksu. Tylko im wolno nosić charakterystyczne tatuaże. Tylko dla nich zarezerwowana jest nazwa wor w zakonie, która w państwie Putina wzbudza strach. Poznaj elitę rosyjskiej ...

Komentarze
Wory. Tajemnice rosyjskiej supermafii
Wory. Tajemnice rosyjskiej supermafii
Mark Galeotti
7/10
Przestrzegają surowego kodeksu. Tylko im wolno nosić charakterystyczne tatuaże. Tylko dla nich zarezerwowana jest nazwa wor w zakonie, która w państwie Putina wzbudza strach. Poznaj elitę rosyjskiej ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Tytuł książki sugeruje rozprawę o elicie rosyjskich kryminalistów, tytułowych worach, którzy w czasach stalinowskich stworzyli dosyć szczegółowy kodeks postępowania na wolności i za kratami. Elitą el...

@almos @almos

Pozostałe recenzje @Zaczytane_koty

Kraj, w którym umrę
Ale ci młodzi są źli

Przeglądając nowości, zaintrygował mnie tytuł "Kraj, w którym umrę". Słodko-gorzka perspektywa, jak wyglądałby kraj, kiedy nas zabraknie. Co się zmieni, co pozostanie, t...

Recenzja książki Kraj, w którym umrę
Krew z krwi
Ile jesteś w stanie poświecić dla swojego dziecka?

Ile jesteś w stanie poświęcić dla własnego dziecka? Przed takim pytaniem staje Daniel Adamski ojciec ciężko chorego Leosia. Kilka milionów złotych, tyle warte jest życie...

Recenzja książki Krew z krwi

Nowe recenzje

Dlaczego podskakuję
DLACZEGO PODSKAKUJĘ
@mikka138:

Gdy tylko dowiedziałam się o czym jest ta książka, wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Temat jest mi dobrze znany, a wi...

Recenzja książki Dlaczego podskakuję
Mieszko. Wyjście z cienia
"Mieszko. Wyjście z cienia"
@tatiaszaale...:

Nie można stać w miejscu, trzeba przeć do przodu i do przodu. Bo kto nie idzie dalej, a stoi czy na zadku siedzi zadowo...

Recenzja książki Mieszko. Wyjście z cienia
Nechemia
W drodze przez XVII Rzeczpospolitą.
@sweet_emily...:

--*_*_*_*_* Jest rok 1666, w Konstantynopolu objawił się Mesjasz. Na jego spotkanie wyruszają tłumy Żydów. Wśród nich N...

Recenzja książki Nechemia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl