Duchy, demony, zombie i wskrzeszone anioły to mit. Tak uważa większość człowieczeństwa. Ale Graham Masterton ma całkiem odmienne zdanie, co do wyżej napisanych słów. Na podstawie swoich racji pisze książki, przeważnie horrory. ,,Czarny anioł'' to kolejna pozycja, w której pisarz udowadnia - życie po śmierci istnieje. Demony i anioły również. W ostatnim czasie coraz częściej nawiedzają San Francisco...
Graham Masterton to brytyjski pisarz, autor wielu horrorów, którego mam nadzieję każdy szanujący się fan horroru czytał. Sławę przyniósł mu cykl ,,Manitou'', który jest opowieścią o indiańskim szamanie narodzonym ponownie w obecnych czasach, aby zemścić się na białym człowieku. Zachęcony tymże sukcesem Masterton zaczął tworzyć kolejne horrory. Dzisiaj na swoim koncie ma ich około osiemdziesięciu, a zekranizowane książki cieszą się pochlebną opinią widzów już od kilku lat. Po przeczytaniu ,,Zwierciadła piekieł'' zakochałem w się książkach tego autora, dlatego sięgnąłem po ,,Czarnego anioła''.
W San Francisco w wyjątkowo okrutny sposób zamordowano pięć rodzin. Morderstwa popełnia ciągle jedna i ta sama osoba, którą prasa ochrzciła ,,Szatanem z mgły''. Chociaż działa tak jakby nie zależało mu na odkryciu jego osoby, ciągle pozostaje nieuchwytny. Porucznik prowadzący śledztwo kojarzy zbrodnie z niebezpieczną grupą okultystyczną, która próbowała wskrzesić upadłego anioła Beliala, jednak ich działania zakończyły się śmiercią. Co zamierza Szatan z mgły? Ile osób będzie musiało zginąć?
,,Czarny anioł'' jest kolejnym horrorem Mastertona, w którym brutalność nie zna granic, a dokładnie opisane sytuacje potrafią obrzydzić i przerazić. Okropność zamieszczona na pierwszych stronach książki podtrzymuje nas w strachu i niepewności aż do końca. Mrożące krew w żyłach morderstwa przedstawione są tak realistycznie, że koszmary i strach przed ciemnością dręczyć nas będą przez najbliższy tydzień. Troszeczkę denerwowały mnie fragmenty erotyczne, charakterystyczne dla tego pana, ale nie można tego policzyć jako minus.
Autor ma niewyobrażalnie wielką wyobraźnię. Potrafi świetnie wykreować paranormalne postacie i sytuacje z ich udziałem. Wymyślenie nowych rytuałów, paranormalnych stworzeń i innych nienormalnych rzeczy, stworzenie atmosfery i poczucia strachu to dla Mastertona pestka. Pestka, ale jak dobrze wykonana.
Masterton nie bał się używać wulgaryzmów, na szczęście nie przesadził z nimi, a tylko pikantnie doprawił dzieło. Jego język jest zrozumiały, swoje myśli zaś ubiera bardzo dokładnie w słowa, co pozwala lepiej wyobrazić sobie sceny opisane w książce. Mimo tego, ekranizacja dzieła nie będzie tak dobra jak książka, bo wątpię żeby jakiemukolwiek reżyserowi udało się przedstawić tę makabrę na ekranie telewizora tak strasznie, jak zrobił to autor w swoim horrorze.
Wydawnictwo stanęło na wysokości zadania i zaprojektowało świetną okładkę, która zachęca do sięgnięcia po książkę. Z początku nie wiedziałem o co chodzi, ale po przeczytaniu zrozumiałem, że świetnie oddaje ona klimat powieści, a krzyże ukazane na fotografii nie znalazły się tam przez przypadek.
Miałem kiedyś styczność z ,,Lśnieniem'' Stephena Kinga i chciałbym teraz porównać tych obu panów. Uważam, że to Graham Masterton powinien być nazywany ,,ojcem'' horroru, bo jego książki są zdecydowanie lepsze od tych Stephena Kinga. W książkach Mastertona jest o wiele więcej elementów horroru, strachu i emocji. Oczywiście to jest tylko moja opinia i każdy z was może myśleć inaczej.
Książkę polecam każdemu czytelnikowi, który nie boi się ,,rycia'' psychiki, a brutalność nie robi na nim zbyt dużego wrażenia. Osoby o słabych nerwach niech lepiej nie sięgają po ten horror.
Recenzja wzięta z mojego bloga:
http://recenzjeoptymisty.blogspot.com/2014/02/graham-masterton-czarny-anio_17.html