Sąsiedzka miłość recenzja

RECENZJA PATRONACKA

To już drugi raz, kiedy Dominika Smoleń obdarzyła mnie swoim zaufaniem i powierzyła mi patronat swojej kolejnej książki „Sąsiedzka miłość". Bardzo Ci dziękuje, to dla mnie ogromna radość. dziękuję również wydawnictwu WasPos za możliwość współpracy przy tym tytule.

„Sąsiedzka miłość” to historia o przyjaźni, nieszczęśliwej miłości i poznawaniu samego siebie. Historia inna niż wszystkie. Bo tutaj wygrywa miłość, ale nie powiem Wam jaka. Tego już musicie się sami dowiedzieć. Historia o poznawaniu samego siebie i życiu w zgodzie z samym sobą. Opowieść ta skierowana jest do osób, które nie widzą i nie doceniają miłości i przyjaźni, którą mają pod samym nosem.
Marcelina i Igor to dwójka młodych ludzi, którzy przyjaźnią się od małego. Jednak ta przyjaźń się kończy, kiedy Igor wyczuwa, że jest dla Marceliny nie tylko przyjacielem, ale kimś więcej. Dziewczyna uważa swojego sąsiada za uosobienie Boga i męskiego ideału. Po tym, jak Igor zerwał przyjaźń i unikał z nią kontaktu, Marcelina nie może się pozbierać. Nie potrafi ułożyć sobie życia, bo w żadnym z partnerów nie widzi cech swojego sąsiedzkiego ideału. Pomiędzy czwartym a piątym rokiem studiów, Marcelina postanawia w końcu wrócić do swojego rodzinnego domu i stawić czoła przeszłości. Czy dawne uczucia i przyjaźń odżyją? Czy tych dwoje w końcu połączy gorąca miłość? Czy dadzą sobie szanse? A może każde z nich pójdzie w swoją stronę? Przeczytajcie, bo tylko w książce znajdziecie odpowiedzi na te pytania. Ja Wam ich nie zdradzę.

„Sąsiedzka miłość” to kolejna powieść Dominiki, która przeczytałam jednym tchem. To historia z przesłaniem. Pomiędzy wierszami tej historii, można wyczytać, że dla niektórych jesteśmy tylko marnym substytutem konkretnej osoby. Jesteśmy dla niektórych tylko wtedy, kiedy tego potrzebują. Nie doceniają nas na co dzień. Szukają naszego wsparcia tylko w kryzysowych momentach życia, a poza tymi momentami nie znaczymy nic. Ta historia daje do myślenia. Mówi, jak ważne jest poczucie własnej wartości, szacunek do samego siebie i ograniczenie w naszym środowisku toksycznych osób. Może dla niektórych tytuł tej książki kojarzy się z gorącymi scenami zbliżeń, intymnymi sytuacjami, naszpikowana seksualnym napięciem. Niestety nie wszystkie elementy tutaj tego nie znajdziecie, ta książka ma inne przesłanie, bardziej wartościowe. To najlepsza książka Dominiki, jaką czytałam. Przeczytajcie, bo naprawdę warto. Może i Wy wyniesiecie z niej ważną lekcję życia.