"Żyje sobie człowiek i chodzi po ziemi. Pracuje, odprowadza dzieci do szkoły, wyprowadza psa na spacer, jeździ samochodem po mieście, gotuje obiad w kuchni. Jest szczęśliwy i zdarzy mu się wybrać na koncert. Wszystko jest fajnie i pięknie do czasu, gdy nie zaprószy się ogień lub w domu się nie zaczadzimy przez gaz, który zostawimy włączony niechcący. Wtedy na pomoc zjawiają się zawsze gotowi do pomocy strażacy. Wystarczy sobie przypomnieć powódź w 1997 roku i w 2010 roku też miała miejsce walka z wodą w prawie całej Polsce. Gdyby nie strażacy to by wszystko poszło na marne. Zresztą wtedy nie tylko Straż Pożarna pomagała, ale i Wojsko, Policja, Straż Miejska, ochotnicy i wolontariusze.
Nieważne dla nich, czy to jest pożar lub wybuch gazu bądź powódź. Zawsze dają z siebie wszystko. Mimo długich i męczących dla nich godzin podczas ratowania życia ludzkiego nie poddają się. I muszą wybierać niestety między ratowaniem ludzi, którzy jeszcze żyją, a tymi, którym już nie da się pomóc.
Osobiście książka Joanny i Rafała Pasztelańskich mną bardzo wstrząsnęła. Szczególnie nie do opisania katastrofa zawalenia się dachu Stoczni Gdańskiej, gdzie odbywał się koncert grupy Golden Life. Po tej katastrofie zespół Golden Life postanowił napisać piosenkę, która jest poświęcona temu wydarzeniu, a nosi tytuł „24.11.94”. Warto posłuchać tej piosenki i przypomnieć sobie to wydarzenie. Osoby, które pamiętają te wydarzenia z tego miejsca, to do dzisiaj nie mogą się otrząsnąć. I zaciekawił mnie fragment o osiedlu Retkinia w Łodzi, gdzie zdarzył się wiele lat temu wybuch bloku.
Oczywiście jest kilka rzeczy, których tej książce brakuje. Mało tutaj jest wypowiedzi ludzi, którzy brali udział w ratowaniu ludzi, na przykład grup wsparcia jak: policjantów, lekarzy. I brakuje tutaj też szczegółowych szkoleń odnośnie jak zachować się w danej sytuacji, gdy się zaprószy ogień lub jak ulatnia się gaz.
Polecam z całego serca tę książkę ponieważ jest ona o ludziach, którzy walczą do utraty tchu i dają z siebie 100%. Są pełni energii i zawsze zwarci do pracy na najwyższych obrotach. Ich praca to poświęcenie dla wszystkich nas, których dotykają ludzkie tragedie.”