🌼Recenzja🌼
Premiera: 05.06.2024 r.
„Rytm naszej melodii” – Joanna Chwistek
Współpraca reklamowa z @wydawnictwoniezwykle
Zagubiona dziewczyna po odkryciu intryg rodziny, postanawia uciec i zacząć nowe życie.
Liv to młoda dziewczyna, która została oszukana przez najbliższą osobę. Z pewną pomocą postanawia uciec i spełnić swoje marzenia. Na jej drodze staje Hakon i oferuje pomoc. Dzięki temu zyskuje bezpieczeństwo i chwile spokoju. Swoją obecnością nikomu nie przeszkadza, wręcz pomaga. Ta dziewczyna jest bardzo wdzięczna, zachowuje się stosownie do sytuacji, nie pragnie niszczyć tylko budować. Wie kiedy trzeba się wycofać, a kiedy walczyć o swoje. Ma dobry charakter, który objawia się wielkodusznością. Pomimo młodego wieku wie co jest w życiu ważne.
Hakon jest dojrzałym facetem, który właśnie zakończył ważny dla niego związek. Nie potrafi przestać kochać, ale wie, że to dla jego dobra. Zdrady się nie wybacza od tak. Jego serce mówi jedno, a rozum drugie. Nie wie kogo słuchać, ale nigdy nie odwraca się od kogoś kto potrzebuje pomocy. Oferuje prace i dach nad głową. Nie ma niecnych zamiarów. To dobry facet, który został skrzywdzony. Ma dobre serce, które nie raz pokaże.
On oferuje jej pomoc, ona przyjmuje ją i tak właśnie wszystko się zaczyna. Na początku żyją jak współlokatorzy. Potem ta sympatia zmienia się w szczerą przyjaźń. Aż w końcu ląduje na…. Jak myślicie? To co ich zaczyna łączyć jest mocno skomplikowane. Jego serce jest zajęte, a jej coraz mocniej bije na jego widok. Rozmowy i zrozumienie to punkt zapalny tego co się miedzy nimi dzieje.
Autorka jak zwykle spełniła moje oczekiwania pod względem szczegółów, opisów i dialogów. Bohaterowie są szczerzy i ludzcy. Ich relacja oparta na przyjaźni jest czymś niesamowitym. Powoduje, że aż chce się kontynuować czytanie. Może temat trochę oklepany, bo on starszy, ona młodsza, ale to jest coś co bardzo mi się podoba. Wszystko przedstawione w taki sposób, że nie miałam żadnego ale. Nic mnie nie nudziło, tylko jeszcze bardziej interesowało. Przez fabułę szybko się przechodzi. Emocje czuć na każdej stronie i nie da się od nich opędzić.
Kolejna świetna książka autorki od której nie mogłam się oderwać. Im więcej czytam jej historii tym większy mam nie apetyt. Cenię jej pióro i nietuzinkowe pomysły oraz to ,że czytanie sprawia mi ogromną przyjemność.
10/10😍