Znam bardzo dobrze twórczość Adriana Bednarka i z wielką ochotą i ciekawością sięgnęłam po jego kolejną powieść. Przy poprzednich utworach autor wysoko postawił sobie poprzeczkę i uważam, że nie spoczął na laurach. To nazwisko dla mnie oznacza, że przeżyję kolejną przygodę swojego życia i będę się świetnie bawić. I tak właśnie było …
Dominik wkroczył w świat dorosłych w wieku trzynastu lat. To wtedy ojciec wziął syna na akcję i kazał zabić po raz pierwszy. Chłopak przeżył szok, ale nie sprzeciwił się ojcu. Po raz pierwszy zamordował. Z zimną krwią. Brutalnie. Od tego czasu ojciec z synem stanowili spółkę zajmującą się zabijaniem ludzi na zlecenie. To była ich praca, bardzo intratna. Wkrótce przyjmują zlecenie na zamordowanie całej rodziny znanego biznesmena, rodziny Grabowskich. Brutalnie mordują matkę, ojca i syna, córka dzięki swojemu sprytowi unika śmierci. I to nieudolnie wykonane zlecenie będzie gwoździem do trumny dla rodzinnego tandemu. Od tej chwili zaczną się problemy. Marysia wie, czym zajmował się jej ojciec, który wtajemniczył ją w swoje ciemne interesy. Będzie się starała znaleźć zabójców swojej rodziny. Przypadkiem poznaje Dominika, swojego niedoszłego zabójcę. Jak wypadnie ich spotkanie? Spotkanie w cztery oczy mordercy ze swoją niedoszłą ofiarą. Czy Dominik dokończy to, co zaczął? Czy być może młodzi będą wspólnie dążyć do poznania prawdy? Czy mają wspólnego wroga?
Dziedzictwo zbrodni ma wszystko to, co powinien mieć doskonały kryminał. Świetna, przemyślana i trzymająca w napięciu fabuła. Szybkie i zaskakujące tempo, z licznymi i niespodziewanymi, trudnymi do przewidzenia zwrotami akcji. Klimat mroczny i przenikliwy. Bohaterowie wykreowani perfekcyjnie, zarys psychologiczny przemyślany i dopracowany precyzyjnie. A pomysł na powieść bardzo trafny i niecodzienny. Rodzinna spółka mordująca ludzi na zlecenie. Czyta się jak thriller rozgrywający się na ulicach rosyjskich miast.
Bednarek po raz kolejny zaskoczył na całej linii. Każdy jego utwór to uczta wrażeń i przeżyć dla czytelnika, ale dla odważnego i odpornego na widok krwi, brutalnych scen i przemyślanych skrupulatnie inscenizacji morderstw. Czasami trudno się jest szybko otrząsnąć, widząc wyciekające od strzału kuszy ludzkie oko czy cieknący mózg. Brrrrr.... Autor chyba stara się dobitnie do nas dotrzeć i pozwala przeżywać fabułę masą zmysłów. Pobudza naszą uspokojoną, a może nawet uśpioną wyobraźnię, nie daje jej chwili na odpoczynek. To nie przy jego historiach. Ale to wszystko uwielbiam u tego autora, nie będę chyba zbyt oryginalna jak wspomnę, że jego utwory mają w mojej osobistej biblioteczce miejsce na honorowej półce.
Nieprzewidywalność i zatrważający klimat nie pozwolą zasnąć. Genialna. Niemożliwa do naśladowania. Zakończenie rozkłada na łopatki nawet wytrawnego czytelnika. Rewelacyjna! Nie polecam …. bo ona nie potrzebuje żadnych rekomendacji, jest cenną wartością sama w sobie ...