Alert recenzja

Rozrywka bez uwagi

Autor: @mala_mi ·2 minuty
2022-06-27
Skomentuj
8 Polubień
„Alert” jest kolejnym tomem z serii kryminałów, których głównym bohaterem jest Robert Pruski, redaktor i właściciel „Głosu Torunia”, regionalnego portalu informacyjnego. Wraz ze współpracownikami bada on aferę związaną z udziałem miejscowych notabli w imprezach organizowanych w toruńskim klubie „Zatoka Sztuk Pięknych”, na których dochodziło do wykorzystywania nieletnich. Sprawa ta wiąże się z samobójstwem dwóch dziewczyn i ze zniknięciem, po jednej z takich imprez, córki romskiego przedsiębiorcy. Dziennikarze wkraczają w coraz bardziej mroczny świat związany z pedofilią i rynkiem snuff movie.
To, co zwraca uwagę w tej książce to język jakim jest ona napisana. Nawet jeżeli ktoś nie wie, kim jest autor, to ze stylu pisania łatwo się tego domyśli. Krótkie zdania, częste równoważniki, bardzo duża dynamika od razu wskazują na to, że twórca jest dziennikarzem. I w zasadzie cała pierwsza połowa książki to nie tyle próby rozwikłania zbrodni, co raczej przedstawienie w jaki sposób jest ona opracowywana przez dziennikarzy przed udostępnieniem jej czytelnikom. Dużo branżowego języka, wiele bluzgów, ciągłe zwracanie uwagi na liczbę klików i wzrost prenumeratorów. Gdzieś w tym ginie człowiek, którego skrzywdzono. Zmienia się to w drugiej połowie, kiedy wreszcie uwaga dziennikarzy z liczby klików przesuwa się na ofiary przestępstw. Tu jednak pojawia się mistyczny wątek naprowadzania głównego bohatera przez jedną z dziewczyn, która stała się ofiarą zwyrodnialców kręcących potworne filmy „ostatniego tchnienia”. Tak jakby autor nie miał pomysłu jak nakłonić swojego bohatera do zajęcia się tą sprawą, więc angażuje do tego siły wyższe. Czy wytrawnemu dziennikarzowi śledczemu, jakim wydaje się być Robert Pruski, naprawdę jest potrzebna tak nadprzyrodzone natchnienie?
Łatwo odczytać inspiracje autora, bo mamy tu przegląd wszystkich największych sopockich afer obyczajowych ostatnich lat. O jednej z nich Piotr Gołuchowski zresztą już pisał. Tu jednak mamy je wszystkie powiązanie i nie wiem czy działa to na korzyść opowieści. Bo z jednej strony mamy poważny temat, który wymaga skupienia się zwłaszcza na ofiarach, a z drugiej strony mamy jakiś szaleńczy bieg od sensacji do sensacji. Fakt, czyta się to bardzo dobrze, ale po wszystkim zostaje refleksja, że twórczość literacka dotykająca tego typu tematyki nie do końca powinna tak wyglądać. Z drugiej strony nie oszukujmy się – „Alert” to przede wszystkim literatura rozrywkowa i taką rolę na pewno spełnia.
Książkę przeczytałam dzięki Wydawnictwu "Agora", któremu w tym miejscu serdecznie dziękuję.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-06-26
× 8 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Alert
Alert
Piotr Głuchowski
6.3/10
Cykl: Robert Pruski, tom 4

Nie ma przypadków, są tylko znaki Czy doświadczeni dziennikarze wzięli się za sprawę, która ich przerasta? Czy prawnicy zatrudnieni przez bywalców klubu nocnego zatopią lokalny serwis, którego dz...

Komentarze
Alert
Alert
Piotr Głuchowski
6.3/10
Cykl: Robert Pruski, tom 4
Nie ma przypadków, są tylko znaki Czy doświadczeni dziennikarze wzięli się za sprawę, która ich przerasta? Czy prawnicy zatrudnieni przez bywalców klubu nocnego zatopią lokalny serwis, którego dz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Książka „Alert” Piotra Głuchowskiego szczęśliwie trafiła do mnie poprzez klub recenzenta z serwisu nakanapie.pl. „Alert” opowiada niezwykle poruszającą i mocno wstrząsającą historie, seksualnego wyk...

@Utopia @Utopia

Alert to czwarta część cyklu o nazwie Robert Pruski, która wyszła spod pióra Piotra Głuchowskiego. Nie czytałam poprzednich części, więc nie jestem w stanie ocenić jak mocno są one ze sobą związane. ...

@Iwona_Nocon @Iwona_Nocon

Pozostałe recenzje @mala_mi

Psy Pana
Psy Pana gryzą bez ostrzeżenia...

Niemcy w XVII wieku to było terytorium napakowane setkami księstw, landów, biskupstw i innych tworów powiązanych ze sobą niezwykłą plątaniną zależności rodzinnych, wasal...

Recenzja książki Psy Pana
Dzieci nocy
Powrót do korzeni

Rumunia po upadku reżimu pokazała światu zupełnie inne oblicze. Trudno powiedzieć, że nikt się tego nie spodziewał, ale skala zła, okrucieństwa i nikczemności aparatu wł...

Recenzja książki Dzieci nocy

Nowe recenzje

Glennkill. Sprawiedliwość owiec
Świeży, oryginalny i pełen humoru kryminał, w k...
@burgundowez...:

Jeśli sądzicie, że widzieliście już wszystko w literaturze kryminalnej, „Glennkill. Sprawiedliwość owiec” udowodni Wam,...

Recenzja książki Glennkill. Sprawiedliwość owiec
Noc spadających gwiazd
Magiczna noc
@ela_durka:

Jakiś czas temu miałam okazję, a w zasadzie wielką przyjemność przeczytać powieść "Nowe życie Kariny" pani Marty Nowik....

Recenzja książki Noc spadających gwiazd
Wzgórze psów
Recenzja książki "Wzgórze psów" Jakuba Żulczyka
@natala.char...:

Jakub Żulczyk w Wzgórzu psów zabiera czytelników na mroczną podróż do małego miasteczka, które skrywa więcej tajemnic, ...

Recenzja książki Wzgórze psów
© 2007 - 2024 nakanapie.pl