Cat Crawfield nigdy nie ma łatwo. Ledwo udało jej się pokonać jednego wroga, a tu już czai się kolejny.
Jej akcje coraz częściej są demaskowane, gdyż w nadnaturalnym światku jest ona dość sławną osobą. Nie pomaga ani zmiana tęczówek, ani koloru włosów. Jedynym rozwiązaniem jest wyszkolenie nowej pracowniczki, co niekoniecznie odpowiada Cat, gdyż wybrana na nią zostaje wampirzyca o wątpliwym podejściu do lojalności. Jakby tego było mało jeden z mężczyzn z ekipy, która z założenia ma walczyć ze złymi krwiopijcami, sam pragnie zostać zmienionym w wampira i to nie koniecznie z właściwych pobudek.
Życie Cat i jej grupy do zadań specjalnych krąży wokół wiecznej walki, dlatego nikt nie czuje się zdziwiony, gdy na scenę wkracza kolejny przeciwnik. Tym razem występuje przeciwko nim ponad tysiącletnia zimnokrwista, była znajoma Bonesa, której jedynym pragnieniem jest zemsta i sianie zniszczenia. Aby mieć szansę na przetrwanie między Bonesem a jego Panem Mencheresem tworzy się sojusz. Prawampirzyca uknuła jednak niecny plan i aby go wykonać nie zawaha się sięgnąć nawet po zakazaną broń...
Wrażenia i rekomendacje
Od pierwszego tomu z zapartym tchem śledzę przygody tej półwampirzycy i jej namiętnego, a także równocześnie niezwykle groźnego, ukochanego Bonesa. Trzeci tom po raz kolejny nie zawiódł mnie po żadnym względem.
Postacie są konsekwentne i dalej świetnie dopracowane. Mocniej zmienia się jedynie matka Cat, gdyż w końcu staje się bardziej ludzka i po pewnej traumatycznej sytuacji zaczyna tolerować niektóre aspekty życia swojej córki. Związek między Cat a Bonesem mocno się zacieśnia, tak że w pewnym momencie oboje nie potrafią bez siebie funkcjonować. Sama główna bohaterka dalej jest ryzykantką o mocnym charakterze, jednak tym razem poznajemy ją również od tej bardziej wrażliwej i uczuciowej strony. Bones trochę traci ze swojej bezczelności, która cechowała go przez pierwsze dwie części i staje się bardziej konkretny i rzeczowy. Jego zazdrość o Cat jest ogromna i nie waha się on postępować bezwzględnie i okrutnie, aby tylko zapewnić bezpieczeństwo swoje ukochanej.
Fabuła jest jak zwykle bogata. Tak jak w poprzednich częściach sporo się działo, tak teraz książka pęka w szwach. Pościgi, wybuchy, wampiry, ghule, zombie, nowe postacie*, nowe miejsca i pradawna magia. Początkowo czułam nawet lekki przesyt, ponieważ autentycznie co chwilę coś się musiało stać, jednak wraz z kolejnymi stronami i wydarzeniami przyzwyczaiłam się do tej pędzącej akcji i czerpałam z niej dużo przyjemności. Językowo i stylistycznie bez zmian. Wszystko spójne, ciekawe i niemęczące. Treść jest przemyślana i bardzo mocno wciąga.
"W grobie" jest kolejną świetną książką opowiadającą o walecznej półwampirzycy. Bardzo cieszy mnie fakt, że autorka nie obniża poziomu i za każdym razem jest w stanie mnie czymś zaciekawić, czy zaskoczyć. Związałam się z bohaterami tej historii i z emocjami czytałam o ich nowych przygodach, dlatego z czystym sumieniem stwierdzam, że ci, którzy znają tę serię będą usatysfakcjonowani. Jest to ten typ paranormalnej opowieści, który zdecydowanie wybija się spośród powszechnie kalkowanych, trzyosobowych romansów.