When in Rome. Rzymskie wakacje recenzja

Wcześniejsza książka autorki "The cheat sheet" bardzo mi się podobała, więc liczyłam, że i ta będzie cudowna, a co dostałam? Historię tak słodka i uroczą, że aż momentami było to dla mnie męczące, a to coś nowego. Nie mogę powiedzieć, że mi się to nie podobało, ale nie było tego efektu, którego bym oczekiwała.

📚📚📚" Głównie to samotność sprawia, że jest tak ciężko. W chwili, gdy stałam się sławna, wszyscy przestali widzieć prawdziwą mnie."📚📚📚

Amelia jest sławna gwiazdą muzyki pop. W natłoku zobowiązań utraciła swoje wewnętrzne ja. Sama już nie wie kim jest i czego pragnie. Jest samotna i straciła radość z tego co robi, aż potrzebuje ucieczki i odpoczynku od wszystkiego. Trafia do Rzymu, miasteczka w Kentucky, bo do Francji za daleko.

Noah, jest właścicielem cukierni w Rzymie, miasteczku gdzie każdy wie o każdym wszystko. Boi się znowu zakochać w przyjezdnej, już raz się na tym przejechał i ma problem z zaufaniem. Gbur i mruk, ale kocha swoją rodzinę nad życie. Jak już się otworzy istny z niego słodziak 🤭.

Relacja między bohaterami strasznie szybko się rozwija, ale oboje wiedzą, że to jest bardzo zła decyzja. Opierają się nogami i rękami przed uczuciem, które się między nimi rodzi. Czuć napięcie, ale nie chcą ryzykować. Wiedzą, że ich życie toczy się zupełnie w innym świecie i nie da się tego połączyć. Tylko czy na pewno? Zawsze znajdzie się jakiś sposób, jak czegoś bardzo się chce.

Bardzo podobali mi się mieszkańcy miasteczka. Szybko przyjęli Amelie jak swoją, nie traktowali jej jak gwiazdę, bardziej im zależało na szczęściu Noah. Kibicowali mu i na każdym kroku byli rządni plotek, a wiadomo, że jak mruk, to będzie zabawnie. Nie zliczę ile razu miałam ubaw z tego🤭.

Ogólne książka mi się podobała, ale miałam dosyć tego napięcia między bohaterami, to było dla mnie męczące. Te ich opory, chcieli się zachowywać jak odpowiedzialni dorośli, ale coś im to nie wychodziło, to było takie niezręczne. Już nie mogłam się doczekać, aż dadzą się porwać uczuciom😁🥰. Jeżeli jesteście ciekawi jak im to wyszło, to zapraszam do lektury. Może to nie będzie mój ulubieniec, ale świetnie się na tym bawiłam, więc mogę wam polecić 😁😁😁