Odcienie samotności recenzja

Samotność nie zna pojęcia czasu, ani wieku

Autor: @liber.tinea ·2 minuty
2024-11-03
Skomentuj
2 Polubienia
“Odcienie samotności” to powieść, która została poprowadzona w kilku liniach czasowych, płynnie przeplatających się ze sobą. Zaczyna się pięknym, choć smutnym wstępem, po którym wiemy, że dwór współcześnie znajduje się w ruinie i że wydarzyła się tam jakaś straszna tragedia. Za chwilę na moment wracamy do końca XIX wieku, poznajemy pobieżnie ówczesnych bohaterów, aby na dłuższy moment przenieść się znów do początków tego wieku. Tam pozostajemy chwilę dłużej wraz z Wiktorią, jej rodzicami i rodzeństwem, którzy stanowią trzon opowieści. Jednak fabuła jest tak wielowątkowa, wielogłosowa i wielowymiarowa, że za chwilę znów nas przenosi w czasie, a każda z postaci i jej historia staje się bardzo ważna.

Autorka książki, Natalia Thiel zręcznie lawiruje pomiędzy czasami i bohaterami, pokazując jak w różnych aspektach można być osamotnionym. Najbardziej urzekł mnie niezwykle smutny życiorys Róży, przepełniony porzuceniem w dzieciństwie, niezrozumieniem i niewyjaśnioną zbrodnią, która w późniejszych latach przejawiała się mistycznymi… spotkaniami. Tak, “Odcienie samotności” są przepełnione klimatem tajemnicy i pojawiają się w niej mistyczne wątki.

Powieść została napisana niezwykle malowniczo, wciągnęła mnie od pierwszych stron nawiązaniami do duchowej sfery i wstawkami mistycznego klimatu. Zdobyła moją uwagę i utrzymała ją do samego końca. Książka nie jest ckliwym romansem, co bardzo cenię w takich pozycjach. Opowiada o wydarzeniach przedstawionych bardzo realistycznie ze wszystkimi uciechami i smutkami życia. Mamy w niej radość z narodzin, ale również smutek po śmierci. Jedynym zawodem jaki mnie spotkał po tej lekturze, to to, że w najbliższym czasie nie dowiem się jak potoczą się losy bohaterów, kto z kim stanie na ślubnym kobiercu, a czyje serca zostaną złamane. “Odcienie samotności” są pierwszym tomem serii, o czym nie miałam bladego pojęcia sięgając po książkę.

Zwykle nie sięgam po niezakończone serie, ponieważ nie mogę poznać całej historii od razu. Zdarzają się oczywiście wyjątki, ale są one bardzo rzadkie. Czytam dużo książek i po kilku miesiącach fabuła, czy charakterystyka postaci zaczynają mi się powoli zacierać w pamięci, mylić z innymi przeczytanymi publikacjami. “Odcienie samotności” są bardzo dobrą książką, choć nie na tyle wybitną jak np. “Przeminęło z wiatrem”, abym długo pamiętała wydarzenia w niej przedstawione i koneksje między jej bohaterami. Dlatego czuję się osierocona w pół słowa, tak jakbym przerwała lekturę gdzieś w środku i oddała komuś książkę nie poznając historii do końca. Opowieść uwiera mnie na tyle, że z pewnością sięgnę po kontynuację i liczę, że pojawi się ona dosyć prędko.

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Moja ocena:

× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Odcienie samotności
Odcienie samotności
Natalia Thiel
8.2/10

Porywająca historia rodzinna, w której miłość i samotność splatają się w labiryncie życia Do rodzinnego Korbielewa w atmosferze skandalu powraca Wiktoria Korbielewiczówna. Piękna panna odrzuciła z...

Komentarze
Odcienie samotności
Odcienie samotności
Natalia Thiel
8.2/10
Porywająca historia rodzinna, w której miłość i samotność splatają się w labiryncie życia Do rodzinnego Korbielewa w atmosferze skandalu powraca Wiktoria Korbielewiczówna. Piękna panna odrzuciła z...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Odcienie samotności” Natalii Thiel to pełna napięcia saga, która przenosi czytelnika w czasy XIX-wiecznej Polski, gdzie tradycje, duma rodzinna i osobiste pragnienia splatają się tworząc skomplikow...

@ksiazkioczamimezczyzny @ksiazkioczamimezczyzny

“Nic dwa razy się nie zdarza, żadne z uczuć nie powróci, żadna chwila się nie powtórzy. Czas przelatuje przez palce, ucieka jak wiatr, nie odwraca się za siebie”. Wiktoria Korbielewiczówna j...

@tatiaszaaleksiej @tatiaszaaleksiej

Pozostałe recenzje @liber.tinea

Żółć
Najnowsza część “Kolorów zła” - “Żółć” M. O. Sobczak [recenzja]

Paleta barw serii “Kolory zła” autorstwa Małgorzaty Oliwii Sobczak coraz bardziej się rozrasta. Do trzech poprzednich części dołączyła “Żółć”. Jakie wrażenia niesie ze s...

Recenzja książki Żółć
Wieczorne gody
Zamknięcie trylogii “Saga o ludziach ziemi” - “Wieczorne gody” A. Fryczkowskiej

Ostatnia część sagi o “prostym” życiu chłopów z kujawskiego Sokołowa. Zachwycające zakończenie historii “o ludziach, którzy cenili ziemię i rodzinę ponad wszystko” “Wie...

Recenzja książki Wieczorne gody

Nowe recenzje

Most na Drinie
Kronika pewnego mostu
@Remma:

Wzniesiony przez Mehmedpaszę most stanowi pretekst do opowieści z dziejów Bośni w latach 1516 – 1914. Most stanowi cent...

Recenzja książki Most na Drinie
Wioska małych cudów
Wioska małych cudów
@tomzynskak:

Każdy z nas potrzebuje w swoim życiu cudów. Nie jakiś magicznych i nierealnych, a takich najzwyklejszych, które mogą wy...

Recenzja książki Wioska małych cudów
Dom ciało
Wersy płynące przez wnętrze…
@edyta.rauhut60:

Poezja wiele ma oblicz. Dzisiaj chciałabym Ciebie, Czytelniku zaprosić do poznania jednego z nich. Jak możemy przeczyta...

Recenzja książki Dom ciało