Sand recenzja

"Sand" Eweliny Trojanowskiej, nie jest lekturą łatwą. Jest to książka opowiadająca o nastolatkach borykających się z problemami. Problemami, które ich niszczą. Gubią się w tych problemach, gubią samych siebie. Tkwią w toksycznych relacjach. Są jak w labiryncie, z którego nie potrafią się wydostać. Czasem zdaje się, że wyjście jest tuż tuż, a nagle jeden zakręt i znajdują się ponownie w jego centrum. 
Książka pokazuje też, jak wielki wpływ może mieć na nas zachowanie innych ludzi, to jak nas traktują. To może niszczyć. 
Przyznaję, że Sand jest nieco pokręcone. Bohaterowie mogą nas strasznie irytować swoim zachowaniem, ale tak naprawdę w tym tkwi właśnie kolejny problem. Jak często nie potrafimy zrozumieć zachowania innych, bagatelizujemy je. Ogarnij się człowieku! Dlaczego to robisz? Dlaczego tego nie skończysz? 
Bo mam ku.wa problem! Nie potrafię! 
Nasza psychika potrafi nas wyniszczać. Nie zawsze chodzi o to, że nam się nie chce, że chcemy zwrócić na siebie uwagę. Nie każdy ma tak samo silną psychikę.
Pomyśl o tym, zanim znów powiesz komuś "nie przesadzaj/ zrób coś ze sobą/ ogarnij się"...

Co  mnie najbardziej irytowało, to angielskie wstawki w myśli czy rozmowy nastolatków. Gdyby jedna osoba miała taki nawyk, okey. Ale praktycznie każdy? No nie.

Uważam, że Sand jest całkiem dobrą książką. Ale w jej odbiorze trzeba wyjść trochę poza schematyczne myślenie.