Cieniostrach recenzja

Nie wiem, jak Thomas Taylor, to robi, ale z każdą kolejną książką z serii „Malamandra” chce więcej i więcej.
Kiedy tylko ukazuję się następny tom z miejsca wiem, że między nami zaiskrzy, nie będę mogła się oderwać i będę zachwycona… I tak było i tym razem!

Do Widmowego Portu przybyli nietypowi goście… czy mogą być zaginionymi przed laty krewnymi naszych głównych bohaterów? Czy pomogą rozwiązać tajemnice portowego miasteczka?
A może pojawi się nowe niebezpieczeństwo? Gorsze niż wszystko to, co widzieli przedtem?

Od razu z mostu powiem: „Cieniostrach” to BEZ WĄTPIENIA najlepszy tom, jaki ukazał się dotychczas!

Uff, powiedziałam to… Okej, teraz możemy przejść do konkretów.

To, co niesamowicie cenie w tej serii to klimat. Z jednej strony są to książki przeznaczone dla młodszej młodzieży, więc nie mogą być zbyt straszne. A jednak z drugiej, są przesiąknięte tajemnicą, mrokiem, pod ręką mamy zawsze jakieś nietypowe stwory-potwory i zagadki do rozwiązania. Thomas Taylor balansuje na delikatnej granicy, wprawiając w zachwyt zarówno młodszych, jak i starszych czytelników. Mimo że swoje „naście” lat mam już dawno za sobą, powieść dostarcza mi tak ogromnej rozrywki, że ciężko jest mi się od niej oderwać.

Każdy tom, to nowa historia, ale i… nowy potwór! Teraz już wiem, że tytułowy „Cieniostrach” trafi do mojej topki najulubieńszych potworów.

W porównaniu do poprzednich tomów, które również były świetne, fabuła tej najbardziej przypadła mi do gustu. Pełna tajemnic, mroku, odrobiny strachu. Dodatkowo bardzo dobrze utrzymana dynamika akcji. To jedna z tych książek, które wciągają od pierwszych słów i nie tracą uwagi czytelnika, aż nie dobrnie do końca. Nie mogę już doczekać co autor zaserwuje nam w ostatniej części przygód Herbiego i Violet, bo jeszcze wiele tajemnic przed nami!

Żałuję, że gdy byłam dzieckiem nie trafiłam na takiego pisarza jak Taylor. Jego powieść o mrocznym i tajemniczym Widmowym Porcie wraz z nietypowymi, dziwacznymi mieszkańcami, zagadkami i potworami, to coś, czego obecna młodzież potrzebuję, aby skutecznie rozkochać się w literaturze! Jeśli chcesz rozpocząć swoją przygodę z fantastyką lub masz dziecko/rodzeństwo/kogokolwiek! W wieku 9+, to już wiesz, jaką powieść wybrać!