Dziennikarz, Rafał Terlecki, odwiedza miasto rodzinne, Wolsztyn. Spotyka się ze znajomymi z ław szkolnych. Jeden z kolegów, Paweł Zdanowski, podsuwa Rafałowi dokumenty dotyczące morderstwa nastoletniej dziewczyny. Ciało jej, brutalnie skatowane, zostało odnalezione na terenie ogródków działkowych. Skazany za zbrodnię został kolega ofiary, jednak wiele wskazuje, że został wrobiony w to morderstwo. Pawłowi wydaje się, że zbrodnia ma szerszy kontekst, a jej źródło sięga czasów bardzo odległych. I taki trop podsuwa dziennikarzowi. Ten głębiej zanurza się w dziennikarskie śledztwo, i dokonuje odkryć, które wydają się niewiarygodne. Okazuje się, że podobne zbrodnie miały miejsce wiele lat wcześniej. Czyżby teraz pojawił się naśladowca mordercy sprzed lat? Zaskakujące okazuje się to, że w materiałach archiwalnych pojawia się nazwisko zarówno jego ojca, jak i ojca Pawła. Czy i co mogli oni mieć wspólnego z morderstwami? A co wspólnego ze zbrodniami miał wówczas młody wikary, Franciszek? Bo też jawi się tam jego nazwisko. Jedno jest pewne, będzie intrygująco i tajemniczo, ciekawie i przenikliwie. Pojawia się jeszcze postać, o bogatej przeszłości, której nie na rękę będzie prowadzone przez Rafała śledztwo. I jest w stanie zrobić dosłownie wszystko, aby dziennikarz nie dotarł do prawdy i aby ona nie ujrzała światła dziennego. Dlaczego? Czy taka zachęta wystarczy? Warto się skusić, można przeżyć ciekawą i mroczną przygodę, a niecodziennie taka okazja się zdarza …
Sierociniec Janczarów te wielowątkowa powieść, gdzie pojawiają się motywy, które zawsze rozgrzewają do czerwoności. Wszechobecna korupcja, działania służb specjalnych, rozwiązłość seksualna, tajemne poczynania księży, polityka. Taki mikst nie może nie być ciekawy, już sama wiadomość, że na polecenie służb specjalnych dokonywano niecnych czynów, stanowi nie lada zachętę. Jak korumpowano ludzi, czym zastraszano, jakie metody operacyjne stosowano?
Autor miał świetny pomysł na fabułę i ciekawie, z powodzeniem go zrealizował. Bohaterowie są rzeczywiści, pełni wad i złych nawyków, a przez to bardzo realni. Każdy jest pewnego rodzaju indywiduum, któremu warto się bliżej przyjrzeć. Nie każdy z nich oczywiście musi zdobyć nasze serce, ale każdy odgrywa istotną rolę w całej fabule.
Czym jest tytułowy Sierociniec Janczarów? W mojej ocenie autor zbyt mało miejsca poświęcił temu zagadnieniu, mógł bardziej go rozwinąć. Bardzo nikła wzmianka o tym i takie pobieżne potraktowanie wątku, rodzi pewien niedosyt i niepokój. Już się kłębią myśli, co się działo w tej niesformalizowanej strukturze i czytelnik sam sobie dopowiada. I każdy pewnie ma inne myśli.
Powieść bardzo tajemnicza i niebezpieczna, bo tam gdzie pierwsze skrzypce grają służby specjalne, niepokój jest bardzo realny. Mroczny klimat, fabuła umiejscowiona w kilku płaszczyznach czasowych przenoszą nas w czasie do morderstw sprzed lat.
Polecam, warto wybrać się do Sierocińca Janczarów i spróbować rozwikłać zagadkę jego istnienia. Zapraszam w podróż w czasie, do owładniętego niesławą miejsca, gdzie wszystko może się zdarzyć ...