Kolejna opowieść z universum Nocnych Łowców ,napisana przez Cassandrę Clare do spółki z Sarah Rees Brennan, Maureen Johnson i Robin Wasserman. Nie jest to książka ,którą można przeczytać nie znając historii z "Darów Anioła ". Ostrzegam ,jeśli jeszcze nie przeczytaliście serii o Nocnych Łowcach ,nie czytajcie tej książki ani tej recenzji.
Książka opowiada o historii Simona Lewisa, który w ostatniej części Darów stracił pamięć, a dokładniej została mu odebrana przez Wielkiego Demona.
Simon został przez Cassandrę porządnie wymaglowany . Był człowiekiem -przyziemnym,potem wampirem. Otrzymał Znak Kaina ,był Chodzącym za Dnia .Porwano go niejednokrotnie ,zmieniono w szczura a na sam koniec pozbawiono go wspomnień o świecie Cieni. Nie pamiętał swojej przyjaciółki Clary ,ukochanej Isabelle ,ani nikogo innego, którego poznał będąc wampirem.
Z powodu wojny z Sebastianem Morgensternem, wielu Nocnych Łowców straciło życie ,przez co ich szeregi anielskich obrońców są bardzo uszczuplone . Dlatego otwierają Akademię Nocnych Łowców, w której młodzi wojownicy oraz przyziemny z Wzrokiem mogą uczyć się jak zostać dobrym Nefilim.
Simon przez większość czasu czuje się zagubiony, z pozoru obcy ludzie wiedzą o nim rzeczy , o których on nie pamięta. Spory kawałek książki to początki nauki i treningi Lewisa. Chłopak mota się w tym czego pragnie , raz chce być znów starym Simonem ,po chwili zmienia zdanie i chce rozpocząć swoje życie Nocnego Łowcy na nowo. Aż w końcu ,zapada decyzja że jednak chce być starym sobą . W międzyczasie pojawiają się starzy przyjaciele , którzy chcą pomóc Simonowi odzyskać pamięć , ale za razem chcą by on sam sonie wszystko przypomniał. W końcu w pamięci Lewisa coś zaczyna świtać . Przychodzi to powoli,stopniowo i bardzo często przypominają mu się jakieś urywki z wspólnego życia , jego i jego przyjaciół.
Czułam duży przesyt wpychaniem starych bohaterów do tej książki. Dużo przyjemniej czytało mi się historię Simona z jego nowymi przyjaciółmi . Szkoda że Cassandra nie wprowadziła więcej akcji do książki , w większości to wspomnienia osób , których dobrze znamy. Nie wiem czemu miały służyć opowiadania , przecież Simon ich i tak nie pamiętał. Większość książki jest napisana w opisowy sposób , akcji było naprawdę malutko. Samo zakończenie było wielkim zaskoczeniem , lecz wydaje mi się że było wepchnięte tam na siłę , by poruszyć czytelnika . Tak samo postaci Clary i Jace'a była wpychana na siłę , w końcu są to ulubione postacie większości czytelników. Kończąc tę książkę miałam odczucie że była napisana na siłę , dla poklasku. Jednym plusem było to , iż autorka domknęła wątki i wyjaśniła rzeczy , które nie były do końca wyjaśnione w serii "Darów Anioła".