Skrzydła nad Delft recenzja

Skrzydła nad Delft

Autor: @aleksnadra ·3 minuty
2012-09-11
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Kilka lat temu miałam okazję przeczytać książkę "Dziewczyna z perłą", która dotyczyła znanego holenderskiego artysty Johanesa Vermeer'a. Powieść uwiodła moje zmysły, wyostrzyła smak i na długo pozostała w mej pamięci.
Na takie same przeżycia byłam nastawiona, sięgając po "Skrzydła nad Delft". I nie zawiodłam się. Mogę śmiało przyznać, że tę książkę uważam za dynamiczniejszą, ciekawszą, bardziej wciągającą, po protu lepszą.

"Skrzydła nad Delft" to pierwsza część trylogii Louise. Dzięki Aubrey'owi Flegg mamy okazję przenieść się do XVII- wiecznego, do małego miasteczka Delft w Holandii. W czasy jej największego ekonomicznego rozwoju, rozkwitu sztuki, malarstwa i narodzin wielkich mistrzów.

Główna bohaterka Louise Eeden jest córką największego i cenionego projektanta porcelany. Jest bardzo wrażliwa. Przedkłada dobro rodziny nad swoje własne. Zna marzenie ojca i zrobi wszystko by móc to mu umożliwić. Wie, że połączenie dwóch znakomitych fabryk: porcelany Eadena i ceramiki DeVriesa, zapewni jej rodzinie spokój i dobrobyt. Ale czy jest gotowa wyjść za mąż bez miłości? Czy przyjaźń, która ją łączy z Reynierem DeVries wystarczy, aby zdecydować się na zamążpójście? Czy ma prawo myśleć o własnej wygodzie, o własnych marzeniach?

Zgodnie z ówczesnymi praktykami, ojciec dziewczyny zleca znanemu artyście, Jacobowi Haitinkowi namalowanie portretu Louise. Dziewczyna nie chce być na nim przedstawiona w tradycyjny sposób. Chce by można było na nim odnaleźć jej duszę, jej osobowość, charakter. Malarz, aby uzyskać zamierzony efekt, chwyta się przeróżnych sposobów i tricków.
W pracowni mistrza, Louise poznaje Pietera Kunsta, czeladnika. Tych dwoje dzieli wszystko: pozycja, a przede wszystkim religia. Łączy ich natomiast o wiele więcej, pokrewieństwo dusz.Czy tych dwoje ma przed sobą długie i szczęśliwe życie? Czy przeciwstawią się tradycji, konwenansom ? To już musicie przeczytać sami.

Na pozór, "Skrzydła nad Delft" to kolejny romans z historią w tle. Dla mnie jest jednak czymś więcej. Jest cudownym przewodnikiem po magicznym świecie artystów malarzy i ich warsztacie, technikach. Akcja powieści w dużej mierze rozgrywa się w pracowni malarskiej Jacoba Haitinka, gdzie możemy śledzić proces powstawania portretu. Bardzo podobały mi się opisy o wydobywania koloru, metodach łączenia barw, nakładania cieni, które dla oka zwykłego zjadacza chleba są niedostrzegalne i nieuchwytne.
Podobały mi się również sceny dotyczące nowoczesnych filozofii. Louise to dziewczyna żądna wiedzy, poznawania i odkrywania świata. Jej relacja z ojcem jest bardzo wzruszająca. Rzadko kiedy zdarza się taka bliska więź, między tatą a córką, nawet w dzisiejszych czasach.

"Skrzydła nad Delft" jest także powieścią dokumentującą życie w holenderskim miasteczku w XVII wieku. Choć wydaje się, że Holandia- państwo protestanckie jest krajem tolerancyjnym, to ataki na kościoły katolickie, prześladowania religijne zupełnie temu przeczą. Aubrey Flegg obrazowo i stanowczo zaznaczył to w swojej książce.
Jednocześnie odmalował przed czytelnikiem codzienność, obyczaje i poglądy na życie ówczesnej społeczności.

"Skrzydła nad Delft" to wielowątkowa powieść, którą czyta się niesamowicie lekko i szybko. Jest to miła lektura dla miłośników malarstwa, przyjaźni i miłości. Chętnie poznam kolejne części trylogii i już dziś czekam na nie z niecierpliwością.



Cytaty z książki:

1. "Boję się, że pewnego dnia przez te drzwi przejdzie ktoś, kto jest zupełnie obojętny na samego siebie."
2. "Jak namalować coś, co nie ma oczywistej formy, żadnego zarysu, lecz istnieje tylko w rozlicznych rozbłyskach i odbiciach wyimaginowanego światła?"
3. "Spuściła skromnie melancholijne oczy."
4. "Louise była oczarowana i odpowiedziała najgłębszym dygnięciem, jakie mogła wykonać, nie tracąc przy tym równowagi."
5. "W pierwszej chwili Louise pomyślała, że chłopiec jest cudownie brzydki."
6. "Ani ty, ani ja, ani ten cholerny pan Rembrandt, bo tak każe się ostatnio nazywać, żaden z nas nie tworzy dzieła sztuki. Nie, to osoba, która patrzy na obraz, kupiec- ignorant, plebs. To ludzie, którzy patrzą na moje płótna, czynią z nich dzieła sztuki. "

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-09-11
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Skrzydła nad Delft
2 wydania
Skrzydła nad Delft
Aubrey Flegg
8.2/10

Holenderskie miasteczko Delft, połowa XVII wieku. Louise Eeden jest córką uznanego projektanta porcelany i doskonale wie, czego oczekuje się od niej ze względu na interesy rodzinne. Kiedy więc ojciec ...

Komentarze
Skrzydła nad Delft
2 wydania
Skrzydła nad Delft
Aubrey Flegg
8.2/10
Holenderskie miasteczko Delft, połowa XVII wieku. Louise Eeden jest córką uznanego projektanta porcelany i doskonale wie, czego oczekuje się od niej ze względu na interesy rodzinne. Kiedy więc ojciec ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Główną bohaterką "Skrzydeł nad Delft" jest szesnastoletnia Louise Eeden, córka szanowanego w mieście zdobnika porcelany. Dziewczyna pod wpływem krążących plotek zaczyna rozumieć, czego oczekuje się o...

@xrosemarie @xrosemarie

„- Pewnego dnia, za trzysta lat, a może później, ty i ja, Louise, ożyjemy w umysłach ludzi, którzy będą oglądać to płótno. A jeżeli jakimś trafem obraz zaginie i oboje zostaniemy zapomniani, cóż z teg...

@malaM @malaM

Pozostałe recenzje @aleksnadra

Wiek cudów
wiek cudów

"Wiek cudów" to przejmująca książka o uczuciach. Siła przetrwania, strachu, cierpienia jest równie wielka jak siła miłości, przyjaźni. W świecie gdzie wszystko przemija s...

Recenzja książki Wiek cudów
Finezja uczuć
Zakazana miłość

Miłość... Trudno ją zdobyć, utrzymać. Czasem trudno ją zrozumieć. Ale najtrudniej bez niej żyć. Alicja jest żoną, matką, pracownicą. Jest dokładnie taka sama jak Ty, cz...

Recenzja książki Finezja uczuć

Nowe recenzje

Bride
Ali Hazelwood w odsłonie fantastycznej
@Nastka_diy_...:

Lubicie wątek Enemies to Lovers? A co powiecie na taki wątek w romantasy, czyli połączenie fantastyki z romansem? O...

Recenzja książki Bride
Hołd pruski
Maryna. Hołd ruski
@Aga_M_B:

„Jeżeli o Francji mówi się jako o ojczyźnie serów, o Włoszech – wina, a Polsce – bigosu, tak Rosję początku XVII stulec...

Recenzja książki Hołd pruski
Skrzydła róży
SKRZYDŁA RÓŻY
@sylwiak801:

„Bli­skość jej ciała dzia­ła­ła na mnie ko­ją­co. Hu­ra­gan myśli za­czy­nał się uspo­ka­jać. Cisza, która jesz­cze kil...

Recenzja książki Skrzydła róży
© 2007 - 2024 nakanapie.pl