Monument 14 Niebo w ogniu recenzja

Sky on Fire

Autor: @Shetani ·3 minuty
2014-09-09
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
„Niebo w ogniu” to drugi tom serii Monument 14 tworzonej przez Emmy Laybourne. Wydawnictwu Rebis należy się spore uznanie za tak szybkie wydanie kontynuacji – ledwo się człowiek obejrzał a tu już kolejny tom w księgarniach! Osoby, które były zachwycone tomem pierwszym na pewno były z tego powodu bardzo szczęśliwe, że tak szybko mogły powrócić do tego świata i przekonać się, co też tym razem czeka młodych bohaterów, którzy zostali wystawieni na niezwykle wymagającą i niebezpieczną próbę. Ja sięgnęłam po tę książkę bardziej z ciekawości – zastanawiałam się, czy autorka poszła o krok dalej i co też przyszykowała dla grupki dzieciaków tym razem.

Opuszczenie supermarketu okazało się niemożliwe – chemikalia i kolejne katastrofy wynikające z ich rozprzestrzeniania się opanowały najbliższe okolice. Jedyną szansą jest dostanie się do Denver, gdzie z lotniska ewakuują ludzi w bezpieczne miejsce. Niestety, osoby z grupą krwi 0 są zbyt niebezpieczne i wyprawa na lotnisko jest w ich przypadku bardzo ryzykowna. Dlatego dochodzi do podziału – część dzieciaków zostaje w sklepie i dalej stara się jak najlepiej zorganizować kryjówkę i ułożyć sensowny plan przetrwania, a druga grupa udaje się w podróż do Denver, skąd ma sprowadzić pomoc. Niestety okazuje się, że nie są jedynymi ocalałymi w tej okolicy…

W pierwszej części narratorem opowieści był Dean – to z jego perspektywy poznawaliśmy świat wykreowany przez panią Laybourne. Tym razem dochodzi do tego narracja jego młodszego brata, Alexa. Bracia się rozdzielili – Dean pozostał z Astrid i częścią maluchów w supermarkecie, natomiast Alex postanowił jechać z resztą do Denver i odnaleźć rodziców. I właśnie to mnie ucieszyło! Autorka poszła naprzód i wyciągnęła dzieciaki z zamkniętej strefy, która w moim odczuciu ograniczała potencjał tej historii i zamykała pole manewru. „Niebo w ogniu” to wizja świata poza supermarketem, która jest wystarczająco dobrze przedstawiona, aby czytelnik mógł ją sobie wizualizować. Wydawałoby się, że zwykły wyciek chemikaliów nie jest w stanie dokonać takich zniszczeń – a jednak.

Dodatkowo do supermarketu, w którym ukrywa się Dean wraz z Astrid i trzema maluchami dostaje się grupka obcych ludzi z zewnątrz. Po raz kolejny będą musieli sobie poradzić z nowymi, którzy zakłócili ich spokój – i wierzcie mi, będzie to jeszcze trudniejsze niż poprzednim razem. Autorka nadal nie oszczędza swoich bohaterów i stawia ich przed ciężkimi wyborami. Nie da się ukryć brutalności, walki o przetrwanie i rozlewu krwi. Piękne jest jednak to, że dzieciaki z Monumentu zżyły się ze sobą w tak niesamowity sposób, że stało się to dla nich naturalne – dzielenie się wszystkim, co znajdą, picie z jednej szklanki, wspieranie się nawzajem – takie drobne gesty wzbudzają w czytelniku dawkę emocji i nadzieję, a właśnie tego zabrakło mi w pierwszej części.

„Niebo w ogniu” czyta się równie szybko, co „Odciętych od świata”. Język autorki jest lekki i przyjemny w odbiorze, choć historia przez nią przedstawiona do prostych nie należy. Może nadal nie jest to lektura, która by mnie chwyciła za serce, ale cieszę się, że autorka się rozwija i wprowadza elementy, których wcześniej mi brakowało. Ta historia ma spory potencjał, a w dobie panowania dystopii i postapokalipsy ma szansę się dobrze wybić. Muszę też wspomnieć o samej szacie graficznej – okładki tej serii ułatwiają w jeszcze większym stopniu wczucie się w klimat powieści, podobnie jak zamieszczone mapki. Znakomitym pomysłem jest oznaczanie dni i kilometrów, co dodaje książce realizmu. Punkt kulminacyjny drugiej części Monumentu 14 był dosyć przewidywalny, ale autorka znakomicie skonstruowała jego przebieg i tempo akcji.

„Niebo w ogniu” to dobra kontynuacja, która spokojnie utrzymuje poziom pierwszej części, a być może nawet nieco go przewyższa. W przygotowaniu jest już kolejny tom serii – „Wściekły wiatr”, z równie klimatyczną okładką. Jest to seria godna uwagi i nic nie stoi na przeszkodzie, żeby się z nią zapoznać. Nie żałuję czasu na nią poświęconego, bo nie odczuwałam podczas czytania ani nudy ani znużenia. Fabuła rozwija się w dosyć szybkim tempie, ale można sobie też pozwolić na chwilę wytchnienia. Całość oceniam jako pozycję dobrą, która ma w sobie coś przyciągającego.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Monument 14 Niebo w ogniu
Monument 14 Niebo w ogniu
Emmy Laybourne
8/10
Cykl: Monument 14, tom 2

Druga część doskonałej serii fantastyki dla młodzieży Monument 14. Drugi tom nowej, trzymającej w napięciu serii MONUMENT 14 Kilkanaścioro dzieci. Jeden supermarket, Milion rzeczy, które mogą pójść źl...

Komentarze
Monument 14 Niebo w ogniu
Monument 14 Niebo w ogniu
Emmy Laybourne
8/10
Cykl: Monument 14, tom 2
Druga część doskonałej serii fantastyki dla młodzieży Monument 14. Drugi tom nowej, trzymającej w napięciu serii MONUMENT 14 Kilkanaścioro dzieci. Jeden supermarket, Milion rzeczy, które mogą pójść źl...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Byłem wolny i gotowy do walki. Nigdy nie czułem się tak ożywiony, tak silny i tak do szpiku kości fantastyczny." Jakiś czas temu przeczytałam książkę "Monument 14. Odcięci od świata". Jej premie...

@xrosemarie @xrosemarie

Główną domeną kontynuacji i „środkowych” tomów jest to, że nigdy nie zaspakajają naszych rozbudzonych oczekiwań. Kiedy wchłoniemy w nowy świat, zagłębimy się w psychikę bohaterów, z niepocieszeniem zd...

PK
@paulaksiazkoholiczka

Pozostałe recenzje @Shetani

Nocna Plaga
Zanim plaga zaleje świat...

Po książki Grahama Mastertona sięgam w ciemno. Wiem, że nie zawsze trafię na książkę, która mnie zachwyci całkowicie, jednak jego twórczość jest dla mnie odskocznią od d...

Recenzja książki Nocna Plaga
Losing Hope
Punkt widzenia Holdera

Czy przepadam za ponownym zapoznawaniem się z tą samą, znaną mi już historią, tyle że z punktu widzenia innego bohatera? Niekoniecznie. Nie wiem czemu, ale jakoś nigdy sz...

Recenzja książki Losing Hope

Nowe recenzje

Kolacja z Tiffanym
Kolacja z Tiffanym.
@Malwi:

Książka "Kolacja z Tiffanym" autorstwa Agnieszki Lingas-Łoniewskiej to propozycja dla miłośników lekkich, zabawnych i n...

Recenzja książki Kolacja z Tiffanym
Jeleni sztylet
Jeleni sztylet
@snieznooka:

Mawia się, że nie powinno się oceniać książki po okładce, ale kiedy widzi się takie wydania, jak „Jeleni sztylet” autor...

Recenzja książki Jeleni sztylet
Nuvole bianche. Białe chmury
Białe chmury
@snieznooka:

„Nuvole Bianche. Białe Chmury” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Adrianny Ratajczak, niezbyt często sięgam po ks...

Recenzja książki Nuvole bianche. Białe chmury
© 2007 - 2024 nakanapie.pl