Smak szczęścia recenzja

Smak szczęścia

Autor: @ksiazkazpazurem ·2 minuty
2024-07-20
Skomentuj
3 Polubienia
Moja przygoda z twórczością Santy Montefiore zaczęła się od tytułu "Włoszka z Brooklynu". Zauroczona stylem pisania oraz atmosferą, jaką roztoczyła w swojej książce Autorka. Bez większego zastanowienia sięgnęłam po "Samotne brzegi", które okazały się również miłym zaskoczeniem, co poprzedni tom. Niestety, kolejna książka nie okazała się dobrym wyborem.

Angelica piszę książki dla dzieci, które bardzo dobrze się sprzedają. Oprócz tego jest kochającą matką i żoną, na pełen etat. Mogłoby się wydawać, że więcej do szczęścia kobiecie nie potrzeba. Jednak Angelica wdaje się w internetowy flirt z mężczyzną, którego jakiś czas temu poznała na spotkaniu towarzyskim. Jednak niewinna konserwacja przeradza się w coś więcej, niż na początku zakładała. Zakazany owoc smakuje najlepiej, ale czy warto jest poświęcić dla niego, wszystko co budowało się przez lata?

Zastanawiam się, od czego zacząć właściwie…

Kojarzycie ten serial, co leciał bodajże na Polsacie "Żony Hollywood"? Jeżeli tak, to powiedzmy, że podobny vibe jest czuć w "Smak szczęścia.Uprzedzam... niech was nie zmylil ta skromna okładka.

Nasza główna bohaterka mieszka w luksusowej dzielnicy i to, że nie narzeka na brak pieniędzy. Widać już od pierwszych stron. Na początku miałam takie "no okej, trzeba nadać jakiś klimacik tej historii, żeby wyróżniała się na tle innych". Dlatego przewijające się w tle luksusowe marki… Nie raziły mnie w oczy do pewnego momentu. Później odniosłam wrażenie, że wszystko wokół się nich kręci. W to, co ubrani byli bohaterowie, było opisane z ogromną szczegółowością. Czy to był wypad do szkoły, przyjęcie u znajomych, nieważne… Od stóp do głów dowiemy się, co mieli na sobie i ile mogło ich to kosztować (brakowało cennika).

Angelica wraz ze swoimi przyjaciółkami tworzyły taką grupę, która … niby mogły na siebie liczyć. A w praktyce jedna przez drugą rzuca niewybredne komentarzy za plecami.I chociaż nie powinnam czerpać, z tego satysfakcji. To przyznam się bez bicia, że bardzo lubiłam ich spotkania, bo przynajmniej coś się w tej książce działo.

Namiętny flirt między Angelicą a boskim Jackiem, który widział siebie jako "psa na ganku". Czyhającego na bezbronnego króliczka… był nudny. Prowadzoną przez nich korespondencję, można było porównać do różowych okularów. Które przyćmiły zdolność myślenia naszej bohaterki. Nie przekonywały mnie jej wewnętrze rozterki i powody, które doprowadziły do tej decyzji.

Większe zainteresowanie wzbudziło we mnie małżeństwo Angelici i Olivera. Tutaj, było się nad czym rozwodzić, żeby móc wyciągnąć pewne wnioski. Doszukać się pewnych schematów i też tego ciemnogrodzkiego podejścia. Co żonie nie przystoi, a mężowi już tak. Jaka jest ich rola w społeczeństwie bądź jakie stereotypowe myślenie się za nimi ciągnie. Coś w stylu Polak jest taki, a Francuz taki, ale nie ma co wszystkich jedną miarą mierzyć.

"Smak szczęściia" był ciekawą lekturą, ale zabrabło mi możliwości podróżowania oczami wyobraźni i wyciągnięcia... jakiejś złotej myśli.

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Moja ocena:

× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Smak szczęścia
5 wydań
Smak szczęścia
Santa Montefiore
6.4/10

Czy dla miłości warto rzucić wszystko? Angelica, autorka doskonale sprzedających się książek dla dzieci, nawiązuje ożywioną korespondencję e-mailową z Jackiem. Szybko dochodzi do wniosku, że łagodny ...

Komentarze
Smak szczęścia
5 wydań
Smak szczęścia
Santa Montefiore
6.4/10
Czy dla miłości warto rzucić wszystko? Angelica, autorka doskonale sprzedających się książek dla dzieci, nawiązuje ożywioną korespondencję e-mailową z Jackiem. Szybko dochodzi do wniosku, że łagodny ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Angelica jest szczęśliwą żoną przystojnego francuza Oliviera. Mają razem dwójkę dzieci, piękny dom oraz bliskie grono wspaniałych przyjaciół. Angelica pisze powieści fantasy dla dzieci. Ma wszystko, ...

@withmybooks @withmybooks

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl Po dłuższej przerwie postanowiłam skorzystać z oferty Klubu Recenzenta i mój wybór padł na książkę Sante Montefiore „Smak szczęścia”. Zazwyczaj ...

@canis.luna @canis.luna

Pozostałe recenzje @ksiazkazpazurem

Moje babcie nie ubierają się u CHANEL
Moje babcie nie ubierają się u CHANEL

Zbliża się lato, a wraz z nim wakacje i mnóstwo wspomnień z dzieciństwa, które odżyły podczas lektury książki "Moje babcie nie ubierają się u CHANEL". Główna bohaterka,...

Recenzja książki Moje babcie nie ubierają się u CHANEL
(Nie)Moc
(Nie) moc

Marcela Tomas po raz kolejny uświadomiła mi, że fantastyczne historie rozgrywające się na naszym podwórku, mogą być równie wciągające, co te zagraniczne. Przez długi cza...

Recenzja książki (Nie)Moc

Nowe recenzje

Poza dzień i poza czas
Czy istnieje właściwy moment dla uczuć?
@Possi:

Poza dzień i poza czasto pierwsza powieść Autorki, po którą sięgam. Wcześniej moja mama i babcia zaczytywały się w powi...

Recenzja książki Poza dzień i poza czas
Dom mojej matki
Polecamy
@ksiazkiocza...:

📚DOM MOJEJ MATKI 🖋@sharilfranke @wydawnictwofilia 🔸🔹🔸🔹🔸🔹 …książka, która rozdziera iluzję i obnaża piekło pod fasadą pe...

Recenzja książki Dom mojej matki
Szurmo
„NIE DA SIĘ ZMUSIĆ PRAWDY, ŻEBY WYSZŁA NA JAW” *
@Rudolfina:

Izzo to kompletnie nieznany w Polsce autor; wydano u nas zaledwie trzy jego książki z serii „Trylogia marsylska” i możn...

Recenzja książki Szurmo
© 2007 - 2025 nakanapie.pl