Smażone zielone pomidory recenzja

"Smażone zielone pomidory" - w słońcu i piasku Alabamy ...

Autor: @kofi ·2 minuty
2011-06-26
Skomentuj
1 Polubienie
Z napiseniem recenzji tej książki czekałam na pięknie słoneczną pogodę. Postanowiłam pisać w otoczeniu trawy, ciepłego wiatru, śpiewu ptaków, głosów ludzi. Wybrałam się do parku. Bardzo zależało mi, aby poczuć klimat, który towarzyszył mi w trakcie jej czytania. Zbrodnią wręcz wydawało mi się recenzowanie jej, siedząc w wygodnym fotelu, w otoczeniu czterech ścian.

"Smażone zielone pomidory" autorstwa Fannie Flagg zachwyciły mnie przede wszystkim smakowitym tytułem i pięknie zieloną okładką. Autorka do tej pory była mi nieznana. Dopiero po przeczytaniu tej książki, zapoznałam się bliżej z jej dorobkiem literackim.
Już sam początek i słowa Cleonowy Threadgoode, jednej z głównych bohaterek, wprowadziły mnie w niesamowiecie przyjemny i nostalgiczny nastrój: "Może i siedzę tu, w domu spokojnej starości Rose Terrace, ale myślami jestem w kawiarni Whistle Stop, przed talerzem smażonych zielonych pomidorów".

W ten oto sposób, dzięki uroczej staruszce przenosimy się do Alabamy lat trzydziestych. Cleonowa daje się poznać jako niesamowita gawędziarka. Odbiorcą jej słów, a w miarę poznawania historii, również najlepszą przyjaciółką, jest Evelyn Coach - kobieta w średnim wieku, której kieszenie pełne są problemów natury fizycznej i psychicznej.
Cleonowa w sposób bardzo plastczny, dokładny, a czasami również zabawny ubiera swoje wspomnienia w słowa. I tak poznajemy Idgie i Ruth, dwie kobiety, przyjaciółki oraz historię ich platonicznego (?) związku. Pojawia się Kikutek - syn Ruth, Ptaszyca, Duży George, Sipsey, Smokey i uwielbiana przeze mnie od samego poczatku Dot Weems. Jej krótkie, dwutygodniowe biuletyny doprowadzały mnie do łez, ze śmiechu!

Bohaterów jest sporo, a każdy z nich ma swoją historię. Dłuższą, krótszą, ale z pewnością wartą poznania. To, co łączy ludzi, ich historie, to niewielka, przytulna kawiarenka Whistle Stop Cafe. To właśnie tam podawane są tytułowe smażone zielone pomidory, ale także kotlety wieprzowe, smażony kurczak, ciasto kokosowe i orzechowe, chleb z mąki kukurydzianej - a to wszystko za kilka centów.

Czytając przepisy umieszczone na końcu książki można porządnie zgłodnieć.
Cóż jeszcze mogę dodać ? To niesamowita lektura, kąsek dla spragnionych słońca, historii, subtelności prozy. Książka, do której z pewnością będę wracała - chociażby po to, aby poczuć to ciepło bijące ze stron.
Cztajac ją, śmiałam się, wzruszałam, rozmyślałam. Jakże bardzo bym chciała, na którejś ze swoich dróg, znaleźć taką kawiarenkę jak Whistle Stop Cafe.
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Smażone zielone pomidory
8 wydań
Smażone zielone pomidory
Fannie Flagg
8.0/10

Jest to opowieść o zwykłych ludziach, pełna humoru, wzruszeń i dramatyzmu. Kiedy siwowłosa Cleowa Threadgoode opowiada historię swego życia Evelyn Couch, kobiecie w wieku średnim, przenosi się myślami...

Komentarze
Smażone zielone pomidory
8 wydań
Smażone zielone pomidory
Fannie Flagg
8.0/10
Jest to opowieść o zwykłych ludziach, pełna humoru, wzruszeń i dramatyzmu. Kiedy siwowłosa Cleowa Threadgoode opowiada historię swego życia Evelyn Couch, kobiecie w wieku średnim, przenosi się myślami...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Smażone zielone pomidory" Fannie Flagg Evelyn Couch zmaga się z menopauzą i kryzysem wieku średniego. Gdy w domu opieki, w którym odwiedza teściową poznaje panią Threadgoode między kobietami zawiąz...

@sarzynskikacper @sarzynskikacper

Akcja książki rozgrywa się w Alabamie na dwu płaszczyznach czasowych : współcześnie - głównie w 1986 roku, a retrospektywnie na przestrzeni XX wieku; przez lata wielkiego kryzysu po lata 70-te, ukazu...

@Anna_Natanna @Anna_Natanna

Pozostałe recenzje @kofi

Tak dobrze, że aż źle
"Tak dobrze, że aż źle", czyli pamiętnik 30-latki

Moja przygoda z panią Kwiatkowską i jej książką zaczęła się dosyć zabawnie. Jakiś czas temu brałam udział w konkursie, w którym nagrodą była książka autorki. Jako, że na ...

Recenzja książki Tak dobrze, że aż źle
Przesunąć horyzont
"Przesunąć horyzont" - bo życie jest drogą ...

Martynę Wojciechowską kojarzyłam głównie z ekranu telewizora. Atrakcyjna, młoda i ambitna. Sięgając po "Przesunąć horyzont" jej autorstwa, odkryłam również kobietę niebyw...

Recenzja książki Przesunąć horyzont

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka