Przez bezmiar nocy recenzja

Spróbuj przeżyć w świecie nękanym przez burze ognia

Autor: @darkmelody ·3 minuty
2013-09-10
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Po miesiącach rozłąki Aria i Perry znów się spotykają. Wreszcie mogą być razem i już chyba nic nie stoi im na przeszkodzie. Perry staje się nowym Wodzem Krwi plemienia Fal. Próbuje poradzić sobie z tym zadaniem, co niestety nie jest takie łatwe. Tym bardziej, że burze eterowe przybierają na swej gwałtowności. Natomiast Aria cały czas jest postrzegana jako Kret i mieszkańcy mają jej wiele rzeczy za złe, przez co nasi bohaterowie muszą się ukrywać ze swoim uczuciem. Jednak nie jest to największy problem: Talon jest w dalszym ciągu przetrzymywany w Reverie. A, jak się okazuje, nie jest to aż tak bezpieczne miejsce na jakie wygląda.
Aria i Perry muszą podjąć się zadania odnalezienia Wielkiego Błękitu, zanim burze eterowe zniszczą znany im świat. Czy przetrwają? I czy przetrwa łączące ich uczucie?

Zwykle bywa tak, że kontynuacje są gorsze od poprzedniczek. Autor nie jest w stanie sprostać wymaganiom czytelników co do następnej części. Kończy się to średnią powieścią, którą ludzie czytają tylko dlatego, żeby poznać dalsze losy ich ulubieńców. Pani Rossi wymyka się tutaj schematowi! Pierwsza część była bardzo dobrą, wciągającą lekturą. Druga jest pod tym względem do niej podobna, ale oczywiście nie taka sama. Mamy tu nowych bohaterów, a także poznajemy sekrety z przeszłości. "Przez bezmiar nocy" jest do granic wypełniony emocjami, zarówno pozytywnymi jak i negatywnymi. Uczucie łączące głównych bohaterów poddawane jest licznym próbom.

Wątek romantyczny w tej części jest znacznie bardziej skomplikowany niż w "Przez burze ognia". Przybywają nowe osoby, które kuszą przebywających z dala od siebie Arię i Perry'ego. Nie znajdziecie tutaj słodzenia czy wyznań miłosnych na każdej stronie. Uczucie łączące ich jest niesamowite, głębokie, ale nie jest najważniejszym elementem powieści. Duży plus.

Bohaterowie wykreowani przez autorkę nie raz was zadziwią, rozbawią do łez lub zasmucą. Pani Rossi tak zręcznie opisuje ich uczucia, że czytelnik nie ma prawa poczuć się z nimi niezwiązany. Są zróżnicowani: od tajemniczych i fałszywych do przyjacielskich i miłych. Widać że autorka poświęciła im wiele czasu i uwagi. Narracja jest prowadzona z punktu widzenia Arii i Peregrine'a. Jest to dobre rozwiązanie, po części dlatego, że bohaterowie przez jakiś czas są dość oddaleni od siebie. Nie można ich nie polubić, ale są też urzekające postacie drugoplanowe. Moje serce podbił (po raz kolejny!) zabawny, zdeterminowany i odważny Roar, który próbuje odzyskać ukochaną Liv z rąk władcy innego plemienia. Liv, siostra Perry'ego, jest jedną z nowych bohaterów. Możemy poznać także bliżej ojca Sorena, nowych ludzi w plemieniu (mi.n. Kirrę, która spróbuje namieszać) oraz samego Sorena.

Akcja w tej części powoli płynie swoim tempem. Niespodziewane zwroty? Są. Czy nudzi? Nie. Zaskakujące i zachęcające do sięgnięcia po trzecią część zakończenie? Pewnie! Jak widzicie, znalazłam tu elementy, których szukam w każdej książce. Cały czas coś się dzieje, ale czytelnik nie poczuje się przytłoczony. Opisy nie są zbyt długie, zawierają dokładnie to, co musimy wiedzieć o świecie przedstawionym. Niesamowitą przyjemność z czytania zawdzięczam niebanalnemu stylowi i językowi autorki. Teraz już rozumiałam większość sformułowań wykorzystywanych przez nią i nie musiałam się co parę stron zastanawiać o co chodzi.

Okładka książki jest w takim samym stylu jak ta poprzednia. Nie urzekła mnie, zwłaszcza ten mężczyzna, ale nie ma źle. Co mnie bardzo ucieszyło, nie ma na niej żadnych reklam czy fragmentów recenzji. I całe szczęście. Możemy skupić się na bardzo ładnie wykonanych napisach i już ciut mniej ładnej grafice. Tak samo jak w przypadku "Przez burze ognia", bardziej podoba mi się jej tył ;)

Czy warto sięgnąć po "Przez bezmiar nocy"? Zdecydowanie tak. Jest udaną kontynuacją, choć nie poznałam odpowiedzi na niektóre z nurtujących mnie pytań. Dla fanów antyutopii czy młodzieżówek będzie bardzo dobrą pozycją. A jeśli jeszcze nie mieliście okazji zapoznać się z częścią pierwszą, zachęcam. Spróbujcie i przekonajcie się czy bylibyście w stanie przeżyć w świecie nękanym przez burze ognia.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2013-09-10
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Przez bezmiar nocy
Przez bezmiar nocy
Veronica Rossi
8.8/10
Cykl: Przez burze ognia, tom 2

Przeżyli eterowe burze, ale czy ich uczucie przetrwa bezmiar nocy? Po miesiącach rozłąki Aria i Perry znów są razem, lecz ich wspólna przyszłość jest niepewna. Perry, nowy Wódz Krwi plemienia Fal, mus...

Komentarze
Przez bezmiar nocy
Przez bezmiar nocy
Veronica Rossi
8.8/10
Cykl: Przez burze ognia, tom 2
Przeżyli eterowe burze, ale czy ich uczucie przetrwa bezmiar nocy? Po miesiącach rozłąki Aria i Perry znów są razem, lecz ich wspólna przyszłość jest niepewna. Perry, nowy Wódz Krwi plemienia Fal, mus...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Po miesiącach rozłąki Aria i Perry znowu są razem. Nic jednak nie układa się tak, jak powinno, bowiem chłopak został Wodzem Krwi plemienia Fal i ich wspólna przyszłość nie zapowiada się zbyt pozytywni...

@xrosemarie @xrosemarie

Przez bezmiar nocy to drugi tom trylogii Przez burze ognia. Poprzednią część czytałam już jakiś czas temu i przyznam, że nie pamiętałam z niej zbyt wiele oprócz ogólnego zarysu fabuły, choć bardzo mi ...

@ciarolka @ciarolka

Pozostałe recenzje @darkmelody

Gwiazd naszych wina
Może "okay" będzie naszym "zawsze".

Szesnastoletnia Hazel choruje na raka i tylko dzięki cudownej terapii jej życie zostało przedłużone o kilka lat. Jednak nie chodzi do szkoły, nie ma przyjaciół, nie funk...

Recenzja książki Gwiazd naszych wina
Papierowe miasta
Wejdziesz do papierowych miast i już nigdy nie powrócisz

"Papierowe miasto dla papierowej dziewczyny." Nastoletni Quentin Jacobsen spędza czas na adorowaniu z oddali żądnej przygód, zachwycającej Margo Roth Spiegelman. Więc k...

Recenzja książki Papierowe miasta

Nowe recenzje

Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka
Sytri
Po takim zakończeniu chętnie przeczytałabym więcej
@distracted_...:

Późna jesień zdecydowanie sprzyja czytaniu książek paranormalnych. Dziś o książce, która nie jest romansem a erotykiem ...

Recenzja książki Sytri