Sprzedawca recenzja

Kacper jest trenerem i najlepszym sprzedawcą w kraju. I nie tylko kraju. Prowadzi treningi dla setek osób, które chcą zyskać coś w świecie handlu. Kacper ma też niespotykane hobby. Porywa i zabija młode blondynki. Jest niespodziewanie sprytny - wie jak robić to tak, żeby nikt nie trafił na jego ślad. Do czasu, aż sprawą zajmują się Maria i Oleg.
Dawno nie czytałam czegoś tak dobrego ! Zostałam kupiona tą powieścią w pełni. Autor ma niepowtarzalny styl pisania - trochę wulgarny, niesamowicie lekki i zdecydowanie współczesny. Książka należy do grubasków, a ja nie mogąc się oderwać rozpaczałam, że zaraz się skończy. Akcja, choć nie toczy się w porywającym tempie, a stron jest sporo - wciąga i nie pozwala uciec. Wydarzenia mimo wszystko zaskakują, dając na niepowtarzalną dawkę emocji i wrażeń. Książka uzależnia i z każdą stroną chciałam jeszcze więcej. Fabuła jest przemyślana i dopracowana. Lubię doszukiwać się nieprawidłowości w wydarzeniach w trakcie czytania i tu nie znalazłam nic. I choć od początku znamy mordercę - narracja jest pierwszoosobowa, to on opowiada nam o minionych wydarzeniach - nie brakuje elementów zaskoczenia. Sam główny bohater jest postacią ciekawą i wielowymiarową. Wie co robi, zna swoje wady i zalety i aż bije od niego pewność siebie. Jest to guru sprzedawców, prowadzący znane nie tylko w kraju szkolenia, pracujący w korpo przystojny imprezowicz. Wie czego chce i nie waha się po to sięgać. Pytanie tylko, czy zbyt duża pewność siebie kiedyś go nie zgubi. Oprócz naszego tytułowego sprzedawcy mamy też parę policjantów prowadzących śledztwo - Marię i Olega. Oboje również zapadli mi w pamięć. Maria jako twarda i niedostępna policjantka jest jednocześnie smutną i samotną, niepewną siebie kobietą o dość męskiej urodzie. Oleg - kochający mąż i ojciec, jednocześnie też informatyk, który wpadł na trop serii porwań nie czuje się pewnie w obcym kraju i w pracy której tak naprawdę nie chciał. Jak na razie jest to najlepszy kryminał, jaki w tym roku czytałam. I w poprzednim również. Jeśli musiała bym znaleźć coś, co w tej książce jest nie tak, to jedynie okładka, która nie pasuje według mnie do treści. Tylko kto by się czepiał takich drobnostek?