Srebrny węzełek recenzja

"Srebrny węzełek, Małgorzata Manelska

Autor: @kasienkaj7 ·2 minuty
2023-12-31
Skomentuj
2 Polubienia
"Wicek, myślałam, że umrę, jak zobaczyłam ten węzełek na podłodze! W niedzielę była pełnia, księżyc tak jasno świecił (...), że w pierwszej chwili pomyślałam, że dzieje się cud..."

Ach! Co to za klimatyczna historia, w sam raz na świąteczny czas. Czytałam ją z prawdziwą przyjemnością i taką błogością w sercu. Gdy za oknem pogoda stroiła sobie żarty, "Srebrny węzełek" okazał się bezpieczną przystanią, która roztoczyła przede mną iście bożonarodzeniową scenerię. I nie chodzi tu tylko o warunki atmosferyczne, ale przede wszystkim o ciepło wylewające się z kart książki i wpływające prosto do spragnionego magii serca. Żal było mi rozstawać się z tymi bohaterami, po prostu żal...

Akcja zimowej powieści Małgorzaty Manelskiej toczy się wokół tytułowego srebrnego węzełka, tajemniczego pakunku znalezionego przez wiekową już Rozalię. Wydarzenie to pociąga za sobą liczne zmiany i to nie tylko te widoczne gołym okiem, ale przede wszystkim duchowe przeobrażenia, dokonujące się na naszych oczach. Czasem gubimy się w naszym życiu i nie potrafimy odnaleźć właściwej drogi. Potrzeba bodźca, który pchnie nas w odpowiednim kierunku, zwróci uwagę na nieistotny dla nas do tej pory szczegół. Tak było i tym razem. Z pozoru nieprzyjemne zdarzenie dało w efekcie ciąg miłych wypadków, które zaowocowały prawdziwym szczęściem i spełnieniem.

Choć "Srebrny węzełek" ma pozytywny wydźwięk, nie brak tu też pełnych wzruszenia scen. Autorka nie unika trudnych tematów, wręcz przeciwnie, otwarcie pisze o porzucaniu dzieci i konsekwencjach tego czynu. Przywołuje problem pijaństwa rodziców skutkujący brakiem odpowiedzialności za małe istoty wymagające opieki i troski. Zwraca uwagę na tęskniące serca porzuconego potomstwa, które gotowe jest o wszystkim zapomnieć w zamian za odrobinę zainteresowania. Przeraziło mnie to, ta przeogromna potrzeba dzieci bycia zaakceptowanym j przynależnym do kogoś.

Tematy te, choć smutne, wcale nie pogłębiają ciężaru tej historii. Owszem, zwracają uwagę na pewne istotne kwestie, jednak bardzo szybko do głosu dochodzą pozytywne wibracje. Duże znaczenie ma tutaj dwójka bohaterów: Wincenty i Rozalia (określana przez lokalną społeczność mianem "ojca Mateusza w spódnicy"), którzy umiejętnie rozładowują nagromadzone na kartach książki napięcie. Nie bez znaczenia są tu również krótkie opisy nadchodzących wydarzeń na początku każdego rozdziału, utrzymane w żartobliwym tonie. Dzięki tego typu zabiegom autorce udało się przemycić do książki wiele ważnych treści, przy jednoczesnym zachowaniu lekkości lektury.

Zaczynając książkę miałam pewne obawy, że będzie ona zwykła, taka powszednia. Bałam się, że nie poruszy mojego serca jak poprzednie tytuły tej autorki. W sumie to nawet nie jestem w stanie stwierdzić z czego ten lęk wynikał. Wiem jedynie, że był całkowicie bezpodstawny, gdyż "Srebrny węzełek" bezapelacyjnie zdobył moje serce i z ogromną przyjemnością będę go polecać wszystkim miłośnikom wzruszających historii.

Moja ocena 9/10.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-12-28
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Srebrny węzełek
Srebrny węzełek
Małgorzata Manelska
9/10

Pewnej grudniowej nocy w małym mazurskim miasteczku, gdzie kamieniczki tłoczą się wokół Rynku jak na świątecznej pocztówce, straganiarka Rozalia Wójcik znajduje pod drzwiami swojego mieszkania mały, ...

Komentarze
Srebrny węzełek
Srebrny węzełek
Małgorzata Manelska
9/10
Pewnej grudniowej nocy w małym mazurskim miasteczku, gdzie kamieniczki tłoczą się wokół Rynku jak na świątecznej pocztówce, straganiarka Rozalia Wójcik znajduje pod drzwiami swojego mieszkania mały, ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Czas cudów Srebrny węzełek-Małgorzata Manelska W małym miasteczku mazurskim jest rynek otoczony kolorowymi wysokimi na 4 piętra kamieniczkami. A w ich oknach jaśniały blaskiem kolorowe lampki ...

@Nubeska @Nubeska

To już druga, tegoroczna książka świąteczna, jaką miałam okazję przeczytać. I kolejna publikacja Autorki, której miałam już przyjemność czytać w przeszłości. A jakie są moje wrażenia po lekturze? O t...

@Bibliotekarka_Natalka @Bibliotekarka_Natalka

Pozostałe recenzje @kasienkaj7

Gdy nadejdzie dzień
"Gdy nadejdzie dzień", Gabrielle Meyer

"Małżeństwo to instytucja stworzona po to, by budować sojusze, które przyniosą korzyści jak największej liczbie osób. Nie chciałbym, żebyś była nieszczęśliwa, ale nawet...

Recenzja książki Gdy nadejdzie dzień
Jaskinie umarłych
"Jaskinie umarłych", Katarzyna Wolwowicz

"Po godzinie stał już na miejscu zbrodni. Czerwona Jama była jaskinią położoną blisko drogi krajowej numer trzy..." "Jaskinie umarłych" to powieść Katarzyny Wolwowicz, ...

Recenzja książki Jaskinie umarłych

Nowe recenzje

Pamiętnikarze
Pamiętniki mają duszę
@Zaczytane_koty:

Pamiętniki przenoszą czytelnika do innej rzeczywistości. Łącząc w sobie, to dobre i przyjemne, z tym co zle i przerażaj...

Recenzja książki Pamiętnikarze
Każdej nocy słyszę twój oddech
Polecam
@azarewiczu:

"Obracam się do okna, aby ponownie spojrzeć na mokradła (...) Tej nocy czuję hipnotyzującą moc, która ciągnie mnie w ic...

Recenzja książki Każdej nocy słyszę twój oddech
Moment pęknięcia
"Moment pęknięcia"
@tatiaszaale...:

“Jedno zdarzenie, gest lub słowo może uwolnić siłę, determinację i odwagę, o jakiej nikt dotąd nie miał pojęcia. Wtedy ...

Recenzja książki Moment pęknięcia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl