Sto tysięcy królestw recenzja

Sto tysięcy królestw

Autor: @Elen ·3 minuty
2012-10-04
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Yeine Darr po śmierci swojej matki zostaje wezwana do stolicy Stu Tysięcy Królestw, miasta Sky. Rozkaz przyprowadzenia dziewczyny wydał jej dziadek, Dekarta, którego ta z kolei nigdy nie widziała. Matka Yeine wyszła za mąż za barbarzyńcę z północy, a jej ojciec wyrzekł się jej i przestał utrzymywać z nią kontakty. Dekarta jest władcą państwa, ale z uwagi na podeszły wiek pragnie wybrać swojego następcę. O koronę wraz z dwojgiem innych kandydatów będzie walczyła Yeine, niekoniecznie z własnej woli. Dziewczyna nie ma pojęcia dlaczego dziadek okazał jej tak wątpliwą przyjemność, ale nie zamierza odpuszczać, dopóki nie rozwikła tej zagadki. W pałacu, gdzie od tej pory zamieszka, każdego powinna traktować jak wroga, bo mało kto żywi dla niej przyjazne uczucia. Szczególnie niebezpieczni są Enefadeh, czyli zniewoleni przez Arameri i posłuszni im, bogowie. Czy Yeine podda się w nierównej walce, czy może jednak zawalczy o tron? Jakie sekrety kryje w sobie Sky i jego mieszkańcy?

„Sto tysięcy królestw” to pierwsza część Trylogii Dziedzictwa autorstwa N. K. Jemisin, a zarazem jej debiutancka powieść, która zyskała wiele nominacji do prestiżowych nagród. Ile prawdy jest w hymnach pochwalnych na jej temat? Nie jestem fanką gatunku fantasy i rzadko sięgam po tego typu pozycje, jednak ta zaciekawiła mnie, a i nie bez znaczenia był fakt, że została wydana przez jedno z moich ulubionych wydawnictw. Poza tym nie zaszkodzi czasem oderwać się od swoich przyzwyczajeń i ulubionych gatunków. Tak więc trafiłam do świata powieści fantasty, ale zupełnie innego niż się spodziewałam i przyznaję, że ten świat bardzo mi się spodobał. W miejscu, gdzie pokonani bogowie służą ludziom jako broń, a jedynym, którego można wyznawać jest Itempas, pojawia się wiele ciekawych legend, podań i zwyczajów.

Właśnie dzięki pomysłowości i oryginalności autorki, książkę czyta się tak dobrze. Nie wzoruje się ona na często powielanych schematach bohaterów i różnych istot, lecz tworzy własne postaci i prawa kierujące światem. W Stu Tysiącach Królestw można wyróżnić wiele plemion, a zwyczaje i tradycje niektórych z nich zostały nam przybliżone. Podobnie jest z opowieściami o powstaniu wszechświata, Ziemi, rodzaju ludzkiego. Jemisin zaprezentowała również ciekawe pomysły dotyczące Wojny Bogów, jej skutków oraz innych zdarzeń niemających odzwierciedlenia w realnym świecie. Dzięki tak dużej dawce nowych dla czytelnika rzeczy, książkę czyta się bardzo szybko, gdy już się ją zacznie strona za stroną lecą w zatrważającym tempie. Mimo to lektura zajęła mi naprawdę dużo czasu, gdyż byłam zajęta, a nie czułam czegoś w stylu „umrę, jeśli zaraz się nie dowiem, co będzie dalej”. I tak oto zostawiałam książkę z lekkimi wyrzutami sumienia na dzień następny.

Przyjemne czytania jest także zasługą lekkiego i przemawiającego do czytelnika języka. Nawet opisy przedstawiają obiekty tak nietuzinkowe, że nie nużą i nie odróżniają się tak bardzo od akcji, której jest wiele. Jednak sporą część zajmują także odczucia bohaterów, co mnie bardzo przypadło do gustu, mogłam się z nimi bardziej utożsamić. Fabuła powieści jest ciekawa i frapująca, właściwie aż do samego końca nie wiemy co się wydarzy, choć z drugiej strony zakończenie nie zrobiło na mnie wielkiego wrażenia, do całości podeszłam z umiarkowanym entuzjazmem, ale też się nie nudziłam. Zaletą jest plejada postaci, tak boskich jak i ludzkich. Podsumowując, „Sto Tysięcy Królestw” nie zrobiło na mnie piorunującego wrażenia, ale jednak bardzo mi się spodobało. Na pewno nie nudziłam się podczas lektury, a przewidzieć następnych stron w tej książce nie sposób. Polecam przede wszystkim wielbicielom gatunku, choć nawet ja, a do fanek fantasy nie należę, spędziłam z tą powieścią przyjemnie czas i Wam również tego życzę.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Sto tysięcy królestw
Sto tysięcy królestw
N.K. Jemisin
4.9/10
Cykl: Trylogia Dziedzictwa, tom 1

"Sto Tysięcy Królestw" to jeden z najlepszych debiutów w gatunku fantasy ostatnich lat. Powieść była nominowana do wszystkich najbardziej prestiżowych nagród fantasy w kategorii najlepsza powieść roku...

Komentarze
Sto tysięcy królestw
Sto tysięcy królestw
N.K. Jemisin
4.9/10
Cykl: Trylogia Dziedzictwa, tom 1
"Sto Tysięcy Królestw" to jeden z najlepszych debiutów w gatunku fantasy ostatnich lat. Powieść była nominowana do wszystkich najbardziej prestiżowych nagród fantasy w kategorii najlepsza powieść roku...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Autorka z wykształcenia jest psychologiem. Jest również aktywną blogerką polityczną, feministyczną i antyrasistowską. "Sto Tysięcy Królestw" jest jej debiutancką powieścią, która z miejsca została dos...

@Amarisa @Amarisa

Poniżani. Zapomniani. Wcześniej byli potęgą całego świata. Tworzyli i niszczyli. Dzisiaj tylko służą tym, którzy wcześniej ich czcili. Są niewolnikami czasu i własnych słabości. Oprócz nich jest jeszc...

@BlairAngel @BlairAngel

Pozostałe recenzje @Elen

Scarlet
Scarlet

Kopciuszek już uciekł z pałacu od przystojnego księcia, zdążył zgubić stopę i rozwścieczyć złą królową. Teraz siedzi w więzieniu, ale nie należy się zbytnio niepokoić, gd...

Recenzja książki Scarlet
Nowy Przywódca
Obalić Kopułę

Po Wybuchu powstały dwa oddzielne światy, kontrastujące ze sobą na każdym polu. Z jednej strony żyjący w Kopule wpływowi i bogaci, tzw. Czyści, którzy nazywają się „życzl...

Recenzja książki Nowy Przywódca

Nowe recenzje

Rose Madder
Rose Madder
@ladybird_czyta:

Rosie Daniels żyje w piekle. Porażający ból wielokrotnie poobijanych ciężkimi buciorami nerek, niezliczone blizny po ug...

Recenzja książki Rose Madder
O miłości
Mamy prawo popełniać błędy, mamy prawo się z ni...
@karolareads:

O miłości ks. Piotra Pawlukiewicza to książka, którą pochłonęłam w jeden wieczór. Nie mogłam oderwać się od stylu, w ja...

Recenzja książki O miłości
O Małej Hydrze, która nauczyła się latać
O MAŁEJ HYDRZE, KTÓRA NAUCZYŁA SIĘ LATAĆ
@marcinekmirela:

„O MAŁEJ HYDRZE, KTÓRA NAUCZYŁA SIĘ LATAĆ” WSPÓŁPRACA REKLAMOWA — AUTOR: Artur Tojza WYDAWNICTWO: SELF PUBLISH...

Recenzja książki O Małej Hydrze, która nauczyła się latać
© 2007 - 2024 nakanapie.pl