Ofiara recenzja

Anna Potyra po raz kolejny udowadnia, że potrafi tworzyć pełne napięcia i emocji thrillery kryminalne.

"Ofiara" to druga część cyklu z Tomaszem Branickim, byłym komandosem, który teraz działa jako prywatny detektyw. Tym razem historia nabiera bardziej osobistego charakteru, gdyż porwana zostaje jego nastoletnia córka Anastazja, o której istnieniu wcześniej nie wiedział.

Już od pierwszych stron autorka umiejętnie wciąga czytelnika w wir wydarzeń. Narracja prowadzona jest dynamicznie, a napięcie rośnie z każdym kolejnym rozdziałem. Tomasz Branicki, jako postać złożona i pełna wewnętrznych sprzeczności, nadaje historii głębi. Jego desperacka walka o odnalezienie córki oraz konfrontacja z własną przeszłością sprawiają, że z zapartym tchem śledzi się losy bohatera i czeka na dalszy rozwój wydarzeń.

Anna Potyra świetnie buduje atmosferę niepewności i grozy. W "Ofierze" nie brakuje zwrotów akcji, które trzymają w napięciu aż do ostatnich stron. Wątki kryminalne przeplatają się z psychologicznymi, a postacie są realistyczne i dobrze nakreślone. Relacja Tomasza z Ewą Karpińską, matką Anastazji, również stanowi bardzo ważny element całej powieści.

Styl autorki jest lekki, ale jednocześnie precyzyjny, nie ma zbędnych opisów czy nic nie wnoszących przemyśleń. Miejsc i sytuacje są opisane bardzo obrazowo, co sprawia, że łatwo wyobrazić sobie świat przedstawiony w książce. "Ofiara" to thriller, który nie tylko dostarcza mocnych wrażeń, ale też skłania do refleksji nad więziami rodzinnymi, przeszłością i wyborami, które wpływają na całe nasze życie.

Podsumowując, "Ofiara" to wciągająca i dobrze skonstruowana powieść kryminalna, która z pewnością przypadnie do gustu fanom gatunku. To obowiązkowa pozycja dla miłośników mrocznych, wciągających historii.

Mimo, że "Ofiara" jest drugą częścią cyklu, to można sięgnąć po nią bez konieczności czytania pierwszej części. Moim zdaniem warto jednak najpierw przeczytać pierwszą część z cyklu czyli "Kata", a dopiero potem "Ofiarę" dzięki temu czytelnik uzyska szerszy obraz na całą historię.