Dom nad błękitnym morzem recenzja

Świat jest niezwykłym i cudownym miejscem.

Autor: @zkotemczytane ·3 minuty
2022-08-11
Skomentuj
7 Polubień
Dom nad błękitnym morzem to wyjątkowa fantastyka młodzieżowa. To taka książka, w której żałuje się, że bohaterowie nie istnieją naprawdę, a głównego miejsca akcji nie można po prostu odwiedzić. TJ Klune utkał opowieść tylko z pozoru lekką i pełną humoru, ale tak naprawdę czeka nas magiczna przygoda z niezwykłym morałem. Czeka nas niezwykle tajna misja, czy potrafisz dochować tajemnicy?

„Ludzkość jest taka dziwna. Jak się nie śmiejemy, to płaczemy. Albo uciekamy, próbując ratować życie przed potworami, które próbują nas pożreć. A to nawet nie muszą być prawdziwe potwory, tylko na przykład takie, które sami sobie wymyślimy. Nie sądzisz, że to dziwaczne?”

Magiczna wyspa.

Linus Baker jest inspektorem w Wydziale Nadzoru nad Magicznymi Nieletnimi. Jego zadaniem jest kontrola sierocińców, aby nie tylko sprawdzić, jak dyrektorzy opiekują się dziećmi, ale też zobaczyć, jak sobie radzą z wyjątkową mocą. Linus stara się wkładać serce w swoją pracę i obiektywnie oceniać warunki domów. Jednak nie jest to takie proste, w końcu dzieci nie tylko potrafią władać magią, ale czasami mają wyjątkowe umiejętności na przykład zmiennokształtność czy kontrola nad naturą. Niezwykle Ważne Kierownictwo wzywa do siebie Linusa i przekazuje mu bardzo ważną i niezwykle tajną misję. Nasz bohater musi wybrać się na wyspę, a następnie ocenić, czy dzieci w sierocińcu naprawdę stwarzają zagrożenie dla całego świata. Wszystko jest okraszone tajemnicami oraz niedopowiedzeniami. Bo czy gdyby Linus znał prawdę, to zdecydowałby wziąć udział w misji? Zapewne nie!

„- Na co dzień pracuję z młodzieżą objętą klauzulą tajności – odciął się ostrzej, niż zamierzał. – Milczę jak grób. Żadna wiedza nie opuszcza mojej głowy.
- I chyba do niej nie trafia – orzekła kobieta.”

Są takie opowieści, które mogłyby trwać i trwać.

Tak też jest w przypadku Dom nad błękitnym morzem. Nie chciałam go opuszczać. Gdy skończyłam ostatnią stronę, byłam pewna, że to błąd w druku. Od razu w mojej głowie pojawiło się pytanie: jak to? To koniec? Już? TJ Klune stworzył powieść niezwykle klimatyczną, pełną magii i zwrotów akcji. Najmocniejszą stroną powieści są bohaterowie, którzy są jak z krwi i kości, charakterni, czasami nieprzewidywalni, a innym razem tak bardzo podobni do nas samych. Nagle obserwujemy świat oczami Linusa, który rozmawia z nimfą, gnomem czy wiwerną. Tkwimy w rzeczywistości bardzo nadzorującej utalentowane dzieci. Początkowo możemy widzieć elementy znane nam z Harry’ego Pottera, z Fantastycznych zwierząt i jak je znaleźć czy z niezapomnianej serii Nevermore, ale ta opowieść jest zupełnie inna.

„- Boją się tego, czego nie rozumieją. A ten strach zmienia się w nienawiść z powodów, których z pewnością sami nawet nie pojmują. Skoro nie rozumieją magicznych dzieci, skoro się ich lękają, to zaczynają ich nienawidzić. Na pewno nie pierwszy raz słyszy pan o czymś takim. Wszędzie tak się dzieje.”

Gdy książka kończy się za szybko…

TJ Klune zabiera nas do świata, w którym moce czy umiejętności często definiują nas, kim jesteśmy. Pod płaszczykiem humoru, pełnych sarkazmu dialogów zaczynamy zauważać wartości. Czy opowieść o dzieciach pełnych mocy może wpływać na naszą pewność siebie? Ależ tak! Nie tylko czytelnik jest obserwatorem zmiany, jaka zachodzi w głównych bohaterach, ale sam jest w stanie dostrzec, jak książka na niego wpływa. Dom nad błękitnym morzem to powieść pełna przyjaźni, pozytywów, scen, które sprawią, że będziemy się uśmiechać sami do siebie. Oscar Wilde napisał kiedyś, że określać znaczy ograniczać. To zdanie też bardzo dobrze opisuje książkę. TJ Klune porusza tematy związane z definiowaniem osoby poprzez jego umiejętności czy pochodzenie. Nagle zdajemy sobie sprawę, że niezwykłe łatwo jest oceniać, ale zdecydowanie trudniejsze jest kogoś poznać. Główny bohater podejmuje się tego wyzwania, a my jesteśmy świadkami, jak rodzi się magia: magia przyjaźni, życzliwości, domowego ciepła i ludzkiej ciekawości. Dom nad błękitnym morzem to przezabawna fantastyka młodzieżowa, która pokazuje, jak ważne jest dostrzegać i w ludziach, i w sobie, dobro. Mam nadzieję, że na rynku polskim pojawi się więcej książek TJ Klune, które zabiorą nas do magicznych światów, pełnych przygód, humoru, ale także tego co najważniejsze: wartości. Zauroczyła mnie ta książka i wręcz żądam ekranizacji!

„Świat jest niezwykłym i cudownym miejscem. Dlaczego czujemy ten przymus wyjaśnienia wszystkich jego sekretów? Dla naszej osobistej satysfakcji?”

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-08-10
× 7 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dom nad błękitnym morzem
2 wydania
Dom nad błękitnym morzem
T.J. Klune
8.3/10
Cykl: Błękitne kroniki, tom 1

Linusa Bakera, pracownika społecznego z Departamentu ds. Magicznej Młodzieży, nie da się nazwać inaczej jak sztywniakiem. Ma trudną, nieprzyjemną pracę: kontroluje, czy sierocińce, w których mieszkaj...

Komentarze
Dom nad błękitnym morzem
2 wydania
Dom nad błękitnym morzem
T.J. Klune
8.3/10
Cykl: Błękitne kroniki, tom 1
Linusa Bakera, pracownika społecznego z Departamentu ds. Magicznej Młodzieży, nie da się nazwać inaczej jak sztywniakiem. Ma trudną, nieprzyjemną pracę: kontroluje, czy sierocińce, w których mieszkaj...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Linus Baker jest szeregowym pracownikiem Wydziału Nadzoru nad Magicznymi Nieletnimi. Ma nadwagę, nadciśnienie i mieszka z kotką w bardzo małym domku. Swoje obowiązki wykonuje dokładnie i sumiennie, z...

@Katarzyna_Wasowicz @Katarzyna_Wasowicz

@ObrazekSą takie książki, do których chce się wracać, które poruszają i wywołują całą gamę emocji. Taką książką jest dla mnie "Dom nad błękitnym morzem" T. J. Klune. Zaczynając swą podróż razem z L...

@zacisze.wiedzmy @zacisze.wiedzmy

Pozostałe recenzje @zkotemczytane

Mechaniczny człowiek i szkoła złodziei
Poznajcie naszą polską Enolę Holmes!

Nic nie cieszy jak powrót do książki, którą pokochało się całym sercem. Zuza Wróbel na tropie to niesamowita przygoda dla każdego dziecka powyżej 9 roku życia. Tomasz Du...

Recenzja książki Mechaniczny człowiek i szkoła złodziei
W proch się przewrócisz
Zabawna, rozpędzona niczym BMW na autostradzie, a jednocześnie pełna refleksji.

„W proch się przewrócisz” Moniki Wawrzyńskiej to komedia, która idealnie sprawdzi się na gorszy nastrój. Może mi nie uwierzycie, że ta lekka powieść puszcza oczko do czy...

Recenzja książki W proch się przewrócisz

Nowe recenzje

Tolkien w XXI wieku. Co dziś znaczy dla nas Śródziemie
Znakomita rozprawa o twórczości Tolkiena!
@Uleczka448:

Wszyscy znany wspaniałą, legendarną, niezmiennie fascynującą kolejne pokolenia twórczość J.R.R. Tolkiena. Nie wszyscy z...

Recenzja książki Tolkien w XXI wieku. Co dziś znaczy dla nas Śródziemie
Wczoraj, dzisiaj, jutro
Jak zakochać się w swoim największym wrogu i ni...
@burgundowez...:

Ach, młodość! Czas buntu, pasji, emocji i... zaciekłej rywalizacji o tytuł najlepszego kujona w szkole. Rowan Roth i Ne...

Recenzja książki Wczoraj, dzisiaj, jutro
Stewardesa. Ból w jej oczach
Stewardesa
@teskonieczna:

Zaraz po otrzymaniu przesyłki z książką, zaczęłam ją czytać. Książka nie jest obszerna, wystarczy jeden wieczór na prze...

Recenzja książki Stewardesa. Ból w jej oczach
© 2007 - 2025 nakanapie.pl