Pianola recenzja

Świat maszyn

Autor: @popkulturkaosobista ·3 minuty
2021-07-09
Skomentuj
2 Polubienia
Na pewno nikogo z moich czytelników nie zaskoczę, gdy kolejny raz w swojej blogowej karierze napiszę o tym, że uwielbiam Kurta Vonneguta. Tak samo nikogo nie powinien zdziwić fakt, że z tak ogromną chęcią sięgnęłam po debiutancką powieść tegoż autora – ,,Pianolę". A jakby tego było mało, dodatkowo zawsze bardzo lubiłam wszelkiego rodzaju dystopie i antyutopie, więc to jedynie jeszcze bardziej podsyciło moją ciekawość co do pierwszej wydanej przez Vonneguta książki. Jednak czy i tym razem mój ulubiony pisarz spełnił oczekiwania? Czy mogę uznać ,,Pianolę" za arcydzieło, które do reszty mnie pochłonęło? Prawdę mówiąc, poniekąd tak. Ale z drugiej strony niestety muszę powiedzieć, że dość łatwo dostrzec, iż jest to dopiero debiut. Dlatego też mam z tym tytułem relację raczej, że tak to ujmę, słodko-gorzką.

Historia opowiada o świecie, w którym postęp technologiczny zaszedł zdecydowanie za daleko. Przez drugą rewolucję przemysłową, a także trzecią wojnę światową nic nie jest stabilne. Maszyny zastąpiły ludzi, a społeczeństwo zostało podzielone na kasty – ze względu na ich poziom inteligencji oraz użyteczność do pracy. Jednej z grup udało się temu mechanicznemu postępowi oprzeć – są to wysocy rangą dyrektorowie fabryk, a także naukowcy. Nie wszystko jest jednak tak proste, na jakie może w teorii wyglądać. Paul Proteus, wysoko postawiony inżynier przestaje czuć się na swoim stanowisku dobrze i zaczyna coraz intensywniej rozmyślać o dołączeniu do sprzeciwiającej się maszynom rewolucji. W jego głowie pojawiają się wątpliwości co do całokształtu obecnego społeczeństwa i przez to czuje, że potrzebna jest diametralna zmiana. Chce powrotu do dawnego porządku świata, lecz tak naprawdę nie wie, jak mógłby się za to zabrać. To właśnie ten wewnętrzny konflikt jest osią napędową tej dość pokaźnych (przynajmniej w tym wydaniu) rozmiarów powieści.

Zdecydowanie brakowało mi ciętego języka, który w książkach Kurta Vonneguta zawsze był dla mnie największym atutem. Styl zdecydowanie nie przypomina tego, jaki wówczas znałam z innych dzieł autora. Mimo, iż wszystkie charakterystyczne dla niego cechy się pojawiają (satyra, nietuzinkowy humor i abstrakcyjna fabuła oraz bohaterowie), czegoś mi w tym wszystkim brakowało. Oczywiście nie jest to minusem, bowiem to wciąż świetna i błyskotliwa powieść, jednak fanów wolę już teraz ostrzec, by być może nie poczuli się w tym debiucie zagubieni. Chociaż Vonnegut staje się znanym nam Vonnegutem dopiero w następnych powieściach, na ,,Pianolę" warto zwrócić uwagę. Jest to bowiem antyutopia, która ani trochę się nie zestarzała. Ba, wręcz przeciwnie! Teraz może wydać nam się jeszcze bliższa, niż wydawała się czytelnikom lata temu. Na pewno każdy z nas dostrzega wszechobecność maszyn oraz elektroniki – niejednokrotnie zastępującej człowieka. Zagrożenia wynikające z technologii są nam przecież bardzo bliskie i na pewno każdy doskonale zdaje sobie z nich sprawę.

Książka wydała mi się jednak zbyt długa. Można było się pogubić w nadmiernej ilości opisów oraz nic do fabuły nie wnoszących dialogów. W tego typu historii skupienie się na konkretach okazałoby się o wiele lepszym rozwiązaniem, nawet jeśli klimat był niewątpliwie jedyny w swoim rodzaju. Niestety niektórzy bohaterowie również nie skradli mojego serca. Relacja Paula i Anity wydała mi się niezbyt wiarygodna, a sama kreacja partnerki Proteusa okazała się dość nieciekawa. Szkoda. Ten wątek na pewno wypadłby lepiej, gdyby Kurt Vonnegut postanowił rozpocząć swoją zabawę abstrakcyjnym szaleństwem już w pierwszej powieści. Bez tego otrzymaliśmy historię dobrze napisaną i przemyślaną, jednak niestety jednocześnie jedną z gorszych w dorobku autora.

Fanom autora polecam jak najbardziej – jest to kawał starego, dobrego science-fiction o maszynach przejmujących kontrolę nad światem oraz ludziach z nimi walczących. Miłośnicy antyutopii również powinni odnaleźć w ,,Pianoli" coś dla siebie – zwłaszcza, że jest to historia z każdym rokiem zyskująca na swojej aktualności. Kto wie, w jaki sposób będziemy ją odczytywać już za jakiś czas? Zaś wszystkim innym polecam rozpoczęcie swojej Vonnegutowskiej przygody od innych, pozwalających o wiele lepiej poznać ich autora, tytułów. A naprawdę jest z czego wybierać.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-06-29
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pianola
3 wydania
Pianola
Kurt Vonnegut
7.3/10
Seria: Vonnegut

Znakomicie napisana antyutopia w kostiumie science fiction i nadzwyczaj aktualna satyra na społeczeństwo zafascynowane komputerami Ameryka po „drugiej rewolucji przemysłowej”. Maszyny zastępują cz...

Komentarze
Pianola
3 wydania
Pianola
Kurt Vonnegut
7.3/10
Seria: Vonnegut
Znakomicie napisana antyutopia w kostiumie science fiction i nadzwyczaj aktualna satyra na społeczeństwo zafascynowane komputerami Ameryka po „drugiej rewolucji przemysłowej”. Maszyny zastępują cz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Pianola to debiutancka powieść Kurta Vonneguta. Trudno się w nią wgryźć na początku, ale warto dać jej szansę, bo to dobra książka i jak zawsze u tego autora, z ważnym przesłaniem. Ameryka po "drugi...

@karolina92 @karolina92

Historia zaczyna się w Ilium w stanie Nowy Jork podzielonym na trzy części dla maszyn, inżynierów i dyrektorów z rodzinami oraz ludzi pracujących w korpusie Naprawczo-Odnowieniowym i wojsku. Przeżyli...

Pozostałe recenzje @popkulturkaosobista

Do gwiazd
Siła marzeń

Książek Brandona Sandersona (chociaż raczej tych, którym bliżej do fantasy) od dawna byłam ciekawa, jednak tak jakoś wyszło, że nigdy nie miałam z tym autorem po drodze....

Recenzja książki Do gwiazd
Portret Doriana Graya
Piękno w brzydocie

Wiele o Dorianie Grayu już w swoim życiu słyszałam, dlatego też nie zastanawiałam się ani przez chwilę, gdy nadarzyła mi się okazja do przeczytania tej historii w przyci...

Recenzja książki Portret Doriana Graya

Nowe recenzje

Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni
Romans współczesno-historyczny – A gdyby tak ży...
@wilisowskaa...:

Książka „Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni” jest bardzo współczesna, pomimo akcji dziejącej się w 1816 roku. Jenn...

Recenzja książki Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni
Bliska sobie
Niby nic, a jednak
@phd.joanna:

Po pierwsze, w tej książce autorka jest zdecydowanie dojrzalsza w słowie niż w swojej poprzedniej Zaopiekowanej mamie. ...

Recenzja książki Bliska sobie
Morderstwo w Orient Expressie
Sprawiedliwość wymierzona po latach
@karolak.iwona1:

Uwielbiam klasyczne kryminały Agathy Christie. "Morderstwo w Orient Expressie" to kolejny przykład znakomitego, lekkieg...

Recenzja książki Morderstwo w Orient Expressie