Kroniki Amberu. Tom 1 recenzja

Świat pełen magii w "Kronikach Amberu".

Autor: @makomt ·2 minuty
2011-07-09
Skomentuj
1 Polubienie
Roger Zelazny jest amerykańskim pisarzem science-fiction i fantasy, mającym polskie korzenie, co jest dodatkową zachętą do sięgnięcia po jego twórczość. Jego cykl o Amberze jest stawiany na równi z „Władcą Pierścieni” J.R.R. Tolkiena czy „Diuną” Franka Herberta, zatem nic dziwnego, że swoją przygodę z fantastyką rozpoczęłam od tej pozycji. „Kroniki Amberu” składają się z dziesięciu części. W 2010 roku, dzięki Wydawnictwu Zysk i S-ka, zostały one wydane w dwóch tomach. W pierwszym woluminie przeczytać można: „Dziewięciu Książąt Amberu”, „Karabiny Avalonu”, „Znak Jednorożca”, „Rękę Oberona” oraz „Dworce Chaosu”.

Historia rozpoczyna się w prywatnej klinice, w której budzi się główny bohater, niepamiętający kim jest, ani dlaczego i w jaki sposób znalazł się w szpitalnym łóżku. Kiedy odkrywa, że ktoś specjalnie chce go utrzymać w stanie nieświadomości, faszerując narkotykami, postanawia znaleźć odpowiedzi na kluczowe pytania: kto i dlaczego? A to dopiero początek jego przygód. Z każdą kolejną kartką czytelnik zagłębia się w magiczny świat kreowany przez autora. Poznaje Amber, książęcą rodzinę, która sprawuje władzę nad tą krainą, a także wiele innych światów, wśród których rozgrywa się akcja powieści. Obserwuje rodzinne konflikty, sympatie, a także zależności, jakie zachodzą między poszczególnymi członkami familii, kiedy przychodzi im stanąć przeciwko przeciwnościom losu oraz wspólnemu wrogowi.

Wszystkie opowieści, znajdujące się w tym tomie, relacjonuje Corwin, którego czytelnik poznaje na pierwszych stronach Kronik. Powieści są napisane łatwo przyswajalnym stylem, dzięki czemu nie męczą podczas lektury. Autor nie używa wielu wymyślnych słów, które mogłyby stwarzać trudności w odbiorze tekstów. Nawet imiona bohaterów są proste i nie tworzą komplikacji przy zastanawianiu się nad ich wymową. W wielu książkach tego gatunku, zastosowane nazwy własne potrafią sprawić sporo problemów, ze względu na swój niecodzienny, „fantastyczny” zapis oraz wydźwięk, a co za tym idzie mogą zniechęcać. W przypadku „Kronik Amberu” nie ma takiego problemu.

Pomysł wydrukowania pięciu powieści w jednym woluminie uważam za bardzo dobre rozwiązanie. Dzięki temu czytelnik nie ma możliwości oderwania się na dłużej od tej pozycji. A nawet kiedy skończy pierwszy tom i chciałby „zaczerpnąć oddechu”, to wciągający świat Amberu nie pozwala na to. Przecież na półce czeka drugi tom, składający się z pozostałych pięciu opowieści.

Tom pierwszy „Kronik Amberu” czytałam z ogromnym zainteresowaniem. Kiedy zagłębiłam się w, istniejące na kartach powieści, krainy pełne magii, zostałam zaczarowana na kilka dni. Poświęcałam każdą wolną chwilę na poznawanie dalszych losów Amberytów.

Książkę mogę polecić wszystkim, którzy lubią fantasy, tym, którzy poznali już twórczość Rogera Zelaznego, a także tym, którzy rozpoczynają swoją przygodę zarówno z gatunkiem, jak i autorem.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2011-01-01
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kroniki Amberu. Tom 1
5 wydań
Kroniki Amberu. Tom 1
Roger Zelazny
8.6/10

Cykl Rogera Zelazny’ego o Amberze zaliczany jest do najściślejszego kanonu literatury fantastycznej wszech czasów i stawiany obok „Władcy pierścieni” Tolkiena, „Diuny” Franka Herberta, „Fundacji” Isaa...

Komentarze
Kroniki Amberu. Tom 1
5 wydań
Kroniki Amberu. Tom 1
Roger Zelazny
8.6/10
Cykl Rogera Zelazny’ego o Amberze zaliczany jest do najściślejszego kanonu literatury fantastycznej wszech czasów i stawiany obok „Władcy pierścieni” Tolkiena, „Diuny” Franka Herberta, „Fundacji” Isaa...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Jeśli ktoś z Was przeczytał chociaż kilka moich recenzji, łatwo może zauważyć, że fantasy to raczej nie moja bajka. Wolę powieści o codziennym życiu ludzi i wydarzeniach, które mogłyby się stać napra...

@viki_zm @viki_zm

Roger Zelazny jest amerykańskim pisarzem science-fiction i fantasy, mającym polskie korzenie, co jest dodatkową zachętą do sięgnięcia po jego twórczość. Jego cykl o Amberze jest stawiany na równi z „...

@makomt @makomt

Pozostałe recenzje @makomt

Matematyka jest wszędzie. Rodzinne przygody z matematyką
Matematyka jest wszędzie

Jak u Was z matematyką? Lubicie – nie lubicie? Ja zawsze lubiłam. Dlatego też z chęcią sięgnęłam po książkę „Matematyka jest wszędzie. Rodzinne przygody z matematyką”, na...

Recenzja książki Matematyka jest wszędzie. Rodzinne przygody z matematyką
Bangkok 8
"Bangkok 8"

John Burdett to z zawodu prawnik, który przez wiele lat pracował w Hongkongu. Azjatycki klimat zauroczył go tak bardzo, że postanowił zostać pisarzem, a następnie zamiesz...

Recenzja książki Bangkok 8

Nowe recenzje

Dlaczego podskakuję
DLACZEGO PODSKAKUJĘ
@mikka138:

Gdy tylko dowiedziałam się o czym jest ta książka, wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Temat jest mi dobrze znany, a wi...

Recenzja książki Dlaczego podskakuję
Mieszko. Wyjście z cienia
"Mieszko. Wyjście z cienia"
@tatiaszaale...:

Nie można stać w miejscu, trzeba przeć do przodu i do przodu. Bo kto nie idzie dalej, a stoi czy na zadku siedzi zadowo...

Recenzja książki Mieszko. Wyjście z cienia
Nechemia
W drodze przez XVII Rzeczpospolitą.
@sweet_emily...:

--*_*_*_*_* Jest rok 1666, w Konstantynopolu objawił się Mesjasz. Na jego spotkanie wyruszają tłumy Żydów. Wśród nich N...

Recenzja książki Nechemia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl